reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Kkasiulka, ojej :( A co Ty masz z tym kręgosłupem, że aż tak? Bidulko! Życzę, by się udało dojść do siebie!!

Gwiazda- ja jestem po operacji kręgosłupa, 3,5 roku temu o mało nie straciłam czucia w nodze. nikomu nie zycze takich przejść :( Miałam rok spokoju, a tu znów...... rehabilitantka która mnie podnosiła po operacji teraz tez mi pomaga, ale potrzeba czasu.... M. sie chyba zze mna rozwiedzie, bo nic nie moge robic....syf w domu, mój pedant tego nie przezyje..... a jak on bedzie sprzatal, to z pretensjami :(

AniaFrania - faktycznie ciężki czas miała Twoja przyjaciółka, bardzo to przykre....

Iwona - możesz korzystac z funkcji '+ cytuj' - a potem na dole 'insert quotes'

To mamy bliźniaki na forum????? :) super!!!!!!
 
reklama
dziewczyny a jak u Was z farbowaniem włosów? Ja sie wlasnie zastanawiam- czy isc do fryzjera i zafarbowac wlosy farba bez amoniaku czy zrobic to samo farba kupujac w rossmanie:) roznica w cenie ale czy w jakosci farby...nie wiem szczerze mowiac?
 
HEJKA :)
u nas spokojnie i harmonijnie nie wiem jak wy ale weszłam w ten drugi trymestr strasznie szczęśliwa hehe. Chodzę z ciągłym bananem na ustach aż to drażni babeczki w pracy wczoraj on naszego terierka (Basia) usłyszałam że mam zbyt szczęśliwy wyraz twarzy :) zaczęłam się śmiać to kazała mi spadać z biura.

Jutro idę w odwiedziny do przyjaciółki po wielu miesiącach w końcu jest w domu, powiem wam nikomu nie życzę tego co jej się przytrafiło. Tyle ile na jej braki zwaliło się w 2015 roku to nie do ogarnięcia. Dziwne wysypki, mroczki przed oczami, drętwienia rąk później ciąża niby dobra wiadomość ale razem z tą informacją przyszło pogorszenie szpital wypisanie bo nie wiedza co jej jest, sugerowanie że oszukuje!! kolejna badania znów szpital stan bardzo ciężki w końcu po kilku miesiącach diagnoza Toczeń naczyniowy już nie pracujące nerki, dializy w końcu najgorsze choć w jej sytuacji może i lepiej, poronienie, stan krytyczny zarówno fizycznie jak i psychiczne, wdrożone leczenie spotkania z psychologami. Wychodzenie małymi kroczkami na prostą w końcu po kilku miesiącach w szpitalu powrót do domu do męża i córeczki, przymusowy miesiąc kwarantanny i w końcu mogę podjechać do niej i ja przytulić i powiedzieć że bardzo ja kocham że jest wspaniała i bardzo dzielna. No nic muszę ochłonąć wybaczcie że tak się wyżaliłam troszkę się boję tej wizyty już po mnie widać że jestem w ciąży a oni tak bardzo pragnęli tej swojej wyczekanej wytęsknionej fasolki a teraz to już nie możliwe.

Udanej wizyty,Twoja przyjaciółka to szczęściara, że ma kogoś takiego jak Ty, kto tak ciepło o niej myśli i tak bardzo się o nią martwi.
 
Witajcie :) dziękuję za gratulacje :) bardzo się cieszymy :) tz. ja bardziej bo mąż jeszcze w poczekalni mówił, że będzie chlopiec... ale tak naprawdę najważniejsze aby dzieciątko było zdrowe :) ja jeszcze żyję tą wczorajszą wizytą :))) Ami całuje brzuszek i mówi, że będzie siosicka :) choc nie wiem czy do końca rozumie :)

Mój mąż ma podobnie jak większości z Was, jak o coś się nie upomnę to nie dostanę ;) a co do kwiatów to ja wolę winko lub książki zamiast kwiatów ;) Storczyki miałam piękne.... ale ostatnio jeden mi usechł :( nie mam pojęcia dlaczego :( pielęgnowałam go jak dotychczas... no nic może się jeszcze jakoś zregeneruje bo ma dwa inne pędy i może z nich coś zakwitnie :)

Iwona35- mi nie przeszkadza, że tutaj wszystko piszesz :)

Mamawiki- ja bardzo lubię słuchać o tym jak Mamcia opowiada o naszym porodzie bo nie wiedziała, że to ciąża bliźniacza... jak urodziłam się ja to lekarz do mamy mówi jeszcze jedna i trochę drobnych.... mama się przeraziła bo pomyślała, że to więcej niż bliźnięta ale po prostu lekarz tak zażartował.... a jak Tato pytał jakiejś położnej o poród mamy położnej to akurat odniosła Asię do inkubatora i mówi tacie, że "Pani Zofia już urodziła drugą córeczkę" a tato fik zemdlał ;) teraz to śmieszne, ale wtedy nie było do śmiechu bo w tamtych czasach trudno było o łóżeczko, wózek i inne tego typu gadżety... wózki miałyśmy dwa a później jeden taki bliźniaczy, ale łóżeczko tylko jedno ;)

Sarka- nawet mi nie mów o myciu zębów.... nie dość, że w buzi cały czas mam jak w trampku, to podczas szczotkowania jest mi od razu nie dobrze bleee.... a do tego jeszcze gumę do żucia mogę tylo jedną na dzień :|
a szczoteczkę manualną mam.

Papagena - witaj :) gratuluję bliźniaków :) ja sama z bliźniąt jestem :)

Ja z racji cukrzycy w ciąży miałam/mam dietę, ale przy karmieniu Ami jadłam wszystko, nic jej nie było :) mam nadzieję, że druga córeczka będzie również łaskawa dla mnie :)

ZielonookaStokrotka - witaj :) piękny kraj Dania, zawsze chciałam tam jechać :)

Miłego dnia dziewczynki :)
 
:sad::sad::sad::sad: Załamka...chodze i wyję po domu. Dzwonili że jutro mam odebrać wyniki genetycznego i mam konsultację z lekarzem. Czyli jest źle :( testy z krwi wyszły pewno nie tak jak powinny ...bo na usg przecież dobrze było......Nie umiem dziś normalnie funkcjonować.....
 
reklama
Venice co sie stało?

Aaaa... dziś 13 :) 22 miesiące temu zostałam Mamą mojej kochanej Amelki :) <3
 

Załączniki

  • ami22.jpg
    ami22.jpg
    278,2 KB · Wyświetleń: 63
Do góry