malinka1984
Fanka BB :)
Julka, powodzenia! Prawo jest proste z jakiego masz?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mnie już mniej. Sutki najgorzej
Witajcie,
nie było mnie trochę, bo wszyscy się pochrowalismy Najpierw młodsza córcia, potem ja z M. i Maja - wszyscy mieliśmy grype jelitową...... ale nas umęczyło.... :-( Znów schudłam kilogram, mam za sobą kilka nieprzespanych nocy, dużo bólu i patrzenia na męczenie się dzieci.....
Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku, dużo zdrówka i Julka - powodzenia na egzaminie!
Iwonko co do ciepłej wody i proszenia w restauracji to wystarczy mieć swój termos z przegotowaną ciepłą wodą. Moja przyjaciółka tak robi ale też bym ma to nie wpadła [emoji6]mnie bolą dużo mniej ale cicho..bo mężowi mówię, że ciągle tak samo żeby masował
a propo karmienia piersią, powiem coś mało popularnego....
nie demonizujmy karmienia butelką, poczytałam wątki w których mamy już urodziły i z różnych względów nie mogą karmić piersią. To tragiczne jak to przeżywają.. łącznie z konkretnym dołem w stylu " co ze mnie za matka"?. Wspólczuje im bo to samopoczucie jest niestety efektem wszelkich akcji społecznych, nawet pamiętam spoty w tv. To nie koniec świata ta butelka, naprawdę!
Mogę się wypowiadać bo moje dwie córki były całkowicie inaczej chowane. Pierwsza butelkowo i smoczkowo a druga pierś praktycznie do 1 roku życia na wyłączności a ogólnie dwa lata. Młodsza miała odruch wymiotny na widok smoczków i łyżeczki i będąc z nią na bilansie roczniaka mało kto mi wierzył, że ona nie chce niczego poza piersią i mało co innego je a już dawno powinna, miała wprost nadwagę.
Efekty: chorują tak samo rzadko, Obydwie miały antybiotyk dwa do trzech razy w swoim życiu, bo na odporność dziecka wpływa pózniejsze jego wychowywanie i nie chuchanie, dmuchanie na nie. Zgryz? Może to tylko zbieg okoliczności ale starsza ma zęby piękne prosciutkie mimo tych smoczków a z młodszą jesteśmy w trakcie przygotowan do aparatu ortodentycznego. Inteligencja? Tu akurat przewyższa młodsza i mogłabym rzeczywiście powiedzieć, że inteligencję wyssała z mlekiem matki Plus butelki- więcej spaliśmy przy starszej, mogłam ją podrzucać do pilnowania ale w podrózy kiepsko bo trzeba było korzystać z uprzejmości w restauracjach by ktoś nam wodę ciepłą sprzedał. Pierś- jedzenie zawsze pod "ręką" ale niestety nie mogłam Młodej nigdzie zostawić, nikt poza mną nie mógł jej nakarmić z racji odrzucania smoczków czy chociaż łyżeczki.
Nie chce się wymądrzać, nie zrozumcie mnie źle ale jakby zdarzyło, się że podejmiecie decyzje o butelce nie miejcie wyrzutów sumienia. To naprawdę nie jest antymacierzyństwo.
ps opcji pośredniej nie znam, tzn pierś a w razie potzreby ściąganie i karmienie z butelki bo dziewczynki wybrały dwa skrajne bieguny
Mnie całe szczęście w tej ciąży w ogóle nie bolą