reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2016

5 dni przed spodziewana miesiączka. Wstałam rano, poszłam do toalety, już miałam robić siku i zobaczyłam test ciążowy. Myślę sobie - a co mi tam zrobię. Nasikalam, poszłam zrobić sobie kawę. Kawa się zaparzyla, poszłam zobaczyć wynik testu. Wyobraź sobie moje zdziwienie jak zobaczyłam dwie kreski, wyplulam kawę na ścianę :-) wg bety i usg to był 3-4 tydzień :-)


Hahah nieźle :))) !!
 
reklama
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy... zobaczymy co będzie dalej. Póki co staram.się nie martwić bo to gorsze dla Maleństwa...
Jolcia, a jak z owocami? Możesz? Tyle, że teraz nie sezon na nasze owoce...
mogę 3 porcje do II śniadania, obiadu i II kolacji np. pół jabłka, jedną mandarynkę, 1/3 banana
 
mi porod naturalny 36h wywolywali, mialm bole, ale rozwarcia brak i przyszedl lekarz i mowi cesarka, a ja hura, zbawienie. nie bolalo nic, troche szarpania czulam, maz siedzial przy mnie i trzymal mi miseczke na ewentualne rzyganko. super wspominam wszystko, zarty w czasie operacji, luz. i mina meza jak mlodego obtarli, pomierzyli zwazyli i mu na rece :-D no ten czas na stole pooperacyjnym i czekanie na odzyskanie wladania w nogach to bylo stresujace, ale maly wpadl po 2h i zaczal po mnie pelzac do cyca i ssac i totalny odlot, nic juz nie mialo znaczenia :laugh2:
Zazdroszczę takiego cięcia... ja to wspominam dużo gorzej.... może dlatego, że to było po prawie 9 godzianch porodu sn już ze skurczami partymi.... zemdlałam im tam na tym stole... a później bardzo długo do siebie nie mogłam dojść....
 
Malinko to swietnie, apetyt jest to jest dobrze :tak:

co Was nadgonie to wy znowu swoje :laugh2: zazdroszcze Wam tych imprez rodzinnych, mozna sie spotkac, pogadac troche sobie odmienic i POJESC pysznie mmmmm.... Pojde za Was :laugh2: ja mam noc z glowy G goraczkowal, pol nocy nie spalam, idziemy do lekarza wieczorem, oczywiscie rzadzi mi tu w domu, buntuje sie, wymusza, ile ten bunt dwulatka moze trwac?! ostatnie zeby juz przebite, wiec chyba charakterek ma niezly...

ruchy czuje od tygodnia, bardzo czesto, najwiecej wieczorem jak zasypiam i leze spokojnie... troche sie martwie jak ja dwojke ogarne, mam coraz to wiecej watpliwosci, G jest tak absorbujacy, zazdrosny o mnie, jeszcze dom ogarnac, maz, ja nie wiem jak Wy to robicie i jeszcze wiekszosc pracuje. Szok. No ale moj M w tygodniu w domu nie robi nic, nawet przy G, jedynie co to go husta wieczorem. A gdy w nocy akcja i malym sie trzeba zajmowac to zawsze ja to robie, a on idzie do 2 pokoju spac... Mam nadzieje, ze jak juz pojde do pracy to podzielimy sie obowiazkami...

milego dnia, a i witam Mamusie z terminem 7.07 :laugh2: szkoda ze trzeciej 7-ki nie bedzie, no chyba ze z godziny :-D gratuluje coreczek i synkow i udanych wizyt...
Maryńka to my na podobnym wózku jedziemy. Ja też się ciągle zastanawiam ile bunt dwulatka jeszcze może trwać? Do osiemnastki?
 
Jolciu to naprawde przeżyłas swoje. Ja po 6 h juz chodzilam. Maly ze mna non stop byl. Ja ten porod znioslam lepiej niz wizyte u dentysty.
 
reklama
Do góry