reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

reklama
Needi a to Twoja pierwsza ciąża? Każda z nas ma rożne myśli, do mnie też dociera teraz, że dziecko to spore uwiązanie..., że latem już nie będzie siedzenia u znajomych przy grillu do późna bo przecież o 19 będzie kapanie i usypianie i tak codziennie..., ale podobno macierzyństwo daje mocnego, pozytywnego kopa i ogromne szczęście wiec to wszystko w odpowiednim momencie nam się poprzestawia dzięki hormonom.
 
Orchidea ja to mam inne myśli, że moje dziecko będzie miało 20 lat to my rodzice aż 50 wiec to była u nas już najwyższa pora ;) ale wczesne macierzyństwo też ma swoje plusy... Nie ma co narzekać! Cieszmy się, że nasze rodzinki się powiększa, pomyślmy jak inni bardzo by chcieli mieć dzieci a nie mogą...
 
Malinowa wcale nie musi tak być moja majka często z nami wracała o 2 w nocy do domu byliśmy u znajomych ja poprostu uspalam i sobie smacznie spała a my siedzieliśmy tylko że to było w Hiszpanii tam trochę inne podejście jest
 
Otóż to! Macierzyństwo daje kopa i to czasem mega bolesnego Ale warto.. jak przyjdzie Ci taki przytulas z pytkami do ogrzania bo zimno albo powie "mamusiu kocham Cię" to wynagradza wszystko. Bywa ciężko, bo bywa Ale... :-)

My byliśmy dziś na małych zakupach a teraz pożeram m&msy - małe grzeszki :-)
 
Błękitna nie rób mi smaka! Właśnie wypatrzyłam w gazetce pyszna czekoladę z migdałami jeszcze nigdy takiej nie miałam - muszę kupić bo mam mega smaka ;) ale dzis to juz grzecznie będę Piła tylko wodę
 
reklama
Witajcie wieczorkiem,

Włączając się do waszej dyskusji czy dobrze postanowiliśmy decydując się teraz na dziecko.... Ja wyszłam za mąż jak miałam 24 lata, Maja urodziła się dokładnie rok później, 3 lata poniej Milenka. Gdy miałam 29 lat przeszłam poważną chorobę i operację. Teraz dzieci mi podrosły, już są coraz bardziej samodzielne.....mogłabym poprzestać. Miałam wiele możliwości rozwoju, kariery, mogłam prowadzić dużą rodzinną firmę, zarabiać duże pieniądze.
Patrzę czasami na zdjęcia koleżanek liceum, jedna w Dubaju się bawi, inna pracuje w Brukseli, kolejna jest samodzielnym tłumaczem przysięgłym..... ale....żadna z nich nie ma dzieci, rodziny. Nie wiem co one myślą o moich zdjęciach..... może płacza cichaczem, że 'zdązyły być Tokio, ale nie mają dzieci'.....? A może są szczęśliwe....? Same sobie? Nie wiem. Wiem, że ja marzyłam o rodzinie, nie o karierze, wiem, że moje dwa małe szczęścia właśnie wołają mnie, żeby przepłynąć wannę....

Nie myślę o tym co mi zabrały, raczej czego się od siebie uczymy i co sobie dajemy nawzajem..... Bo takiej miłości jak ta do dziecka nie da się z niczym porównać. Nie kocha się tak żadnego faceta. Krew z Twojej krwi.
I te małe rączki na Twojej szyi.....i dwie zimne stópki chcące się ogrzać.... i te zapłakane oczka, które roześmieją się tylko na Twój widok.....

Nie zamieniłabym za żadną karierę
 
Do góry