reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

My też nie mamy balkonu (że też dałam się mężowi namówić na takie mieszkanie! Ale może niedługo zdecydujemy się na nowe, mam już nawet jedno na oku), ale spacerki codziennie, czasem dwa razy, a nawet i trzy. Też mam drugie piętro. Wózek w rękach noszę. Syn zostaje w kojcu wtedy. Nie przepada, ale jest bezpieczny. Czasem znoszę go w wózku. Zależy od sił :p

Żłobek u nas jeden miejski, a jest mnóstwo pseudo samitnych matek więc nawet nie próbujemy, już zapisani do prywatnego.

Na spacerkach syn wytrzymuje ładnie, chyba, że już długo, to huśtawka, chrupek, fontannę oglądamy. Gorzej ze spaniem. Ciężko ostatnio zasnąć mu na spacerkach, bo wstaje. Dawniej jak była pora drzemki to kładłam go, 3min i już, teraz wstaje, krzyki itd :( więc drzemki w domu tylko...
To podziwiam, że Ci się chce codziennie biegać z wózkiem po schodach ;)
 
reklama
A nie macie mozliwosci zostawiać gdzieś wózka na dole? Ja mieszkam na 4pietrze,wozek trzymam w piwnicy albo samochodzie, nie mamy niestety garaży w bloku bo to byłoby najlepsze, garaże są jakieś 300m od bloku(absurd) więc nie zdecydowalismy się na kupno bo i tak pewnie parkowalibysmy pod blokiem więc nie ma sensu:-)
 
Ja sobie codzień obiecuję coś napisać, ale mi nie wychodzi. Zawsze coś do zrobienia i zaś tydzień miną. Wybaczcie ale nie mogę aktywnie uczestniczyć w życiu forum. Jak mi się uda to zagladne. Dużo zdrówka dla waszych dzieci i dla was mamusie lipcowe.

Iwona powodzenia przy porodzie :-)
 
A nie macie mozliwosci zostawiać gdzieś wózka na dole? Ja mieszkam na 4pietrze,wozek trzymam w piwnicy albo samochodzie, nie mamy niestety garaży w bloku bo to byłoby najlepsze, garaże są jakieś 300m od bloku(absurd) więc nie zdecydowalismy się na kupno bo i tak pewnie parkowalibysmy pod blokiem więc nie ma sensu:-)
Niestety nie. Nie mamy piwnicy alni garażu, samochodem mąż jeździ do pracy.
 
A nie macie mozliwosci zostawiać gdzieś wózka na dole? Ja mieszkam na 4pietrze,wozek trzymam w piwnicy albo samochodzie
Garażu nie mamy :(
W piwnicy ciężko, bo nie ufam ludziom :p poza tym jakoś tak mam opory. To stare budownictwo jakoś widzę oczami wyobraźni myszy itd :p
W samochodzie się zdarza, ale zaparkować pod klatką u nas graniczy z cudem. A jak szłam na drugi koniec osiedla z dzieckiem i torbą, to wolę znieść ;) jak miałam wózek z pompowanymi kołami i nosiłam na raty to było gorzej. Teraz już lajcik ;)
To podziwiam, że Ci się chce codziennie biegać z wózkiem po schodach ;)
My już w spacerowce na piankowych kołach więc nie ma źle. Poza tym jak mam biegać i słuchać jęków znudzonego dziecka to wolę z nim wyjść, poogladamy kaczuszki, fontannę itd ;) on uwielbia spacery. Jak schodzę z nim na dół to na klatce już się cieszy ;)
 
Garażu nie mamy :(
W piwnicy ciężko, bo nie ufam ludziom :p poza tym jakoś tak mam opory. To stare budownictwo jakoś widzę oczami wyobraźni myszy itd :p
W samochodzie się zdarza, ale zaparkować pod klatką u nas graniczy z cudem. A jak szłam na drugi koniec osiedla z dzieckiem i torbą, to wolę znieść ;) jak miałam wózek z pompowanymi kołami i nosiłam na raty to było gorzej. Teraz już lajcik ;)

My już w spacerowce na piankowych kołach więc nie ma źle. Poza tym jak mam biegać i słuchać jęków znudzonego dziecka to wolę z nim wyjść, poogladamy kaczuszki, fontannę itd ;) on uwielbia spacery. Jak schodzę z nim na dół to na klatce już się cieszy ;)
To tak jak ja, jak tylko jest możliwość to wychodzimy :-) Zosia jak idziemy po klatce to się cieszy i wydaje różne odgłosy bo taki pogłos jest i się slyszy:-)

Dzisiaj dzień sprzątania... . rany skąd to się wszystko bierze :-) ogarnęłam kuchnie i łazienkę z Zosia, teraz śpi to pomyłam podłogi i balkon. Biorę się za prasowanie zaraz, potem obiad(no cały dzień można by ogarniac) jeszcze zimowe kurtki wypralam bo fajnie na polu wyschna, a ja nad morze bez zimowej kurtki ani rusz:-) (kiedyś byłam na obozie w Mielnie 3tyg z czego 2tyg lało i mama mi kurtkę zimowa zapakowala, oczywiście wszyscy mieli mega polew, ale do czasu, potem była jak znalazl:-D
Zosia wstanie to jedziemy do babci, a potem na grila :-)

Miłego weekendu :-)
 
Witajcie. My po wizycie u lekarza. Poki co nie stwierdzila azs, dlatego ze dziecko sie nie drapie (oby tak bylo). Musze podleczyc mu skórkę i obserwować dalej.
Ja dzis bylam na zakupach. Chcialam kupic cos malemu i sobie, ale nic ciekawego nie spotkalam. Pare bodziakow z krorkim rekawem i tyle. Dzis synek miał spac w lozeczku(pomimo ze to dostawka i spi blisko mnie) jednak.po 2h wyladowal w lozku wtulony w mame a ja jedna noga i reka spalam w lozeczku. Dopiero zasnął jak sie przytulil takze najwidoczniej potrzebujr mamy i nie bede mu tego odbierac :)
Dzis pod nieobecność mamy synek nabił guza, obserwuje go.i wydaje sie wszystko ok, teraz spi. Mam nadzieje ze tak pozostanie.
U nas bardzo goraco.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witajcie. My po wizycie u lekarza. Poki co nie stwierdzila azs, dlatego ze dziecko sie nie drapie (oby tak bylo). Musze podleczyc mu skórkę i obserwować dalej.
Ja dzis bylam na zakupach. Chcialam kupic cos malemu i sobie, ale nic ciekawego nie spotkalam. Pare bodziakow z krorkim rekawem i tyle. Dzis synek miał spac w lozeczku(pomimo ze to dostawka i spi blisko mnie) jednak.po 2h wyladowal w lozku wtulony w mame a ja jedna noga i reka spalam w lozeczku. Dopiero zasnął jak sie przytulil takze najwidoczniej potrzebujr mamy i nie bede mu tego odbierac :)
Dzis pod nieobecność mamy synek nabił guza, obserwuje go.i wydaje sie wszystko ok, teraz spi. Mam nadzieje ze tak pozostanie.
U nas bardzo goraco.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Julka, zobacz sobie w Tesco tam są fajne ubranka :) Ja wczoraj kupiłam kilka rzeczy na przecenach.
Aaa, zapomniałam Wam napisać - Sara wczoraj sama usiadła i teraz siada cały czas - podoba się jej ta nowa pozycja ;)
U nas nie tak ciepło, wiał chłodniejszy wiatr, ale pogoda na spacer była przyjemna. Ale mała się nudziła w wózku - zwykle chodzimy w porze drzemki - więc muszę z nią chodzić, jak będzie miała iść spać.
 
Super, że Sara siada! Nadszedł na nią czas po prostu :)

Asia, podziwiam za siły. Ja jakoś do sprzątania ich nie mam ostatnio. A i mój syn jest absorbujący i krok w krok za nim trzeba :( choć już jest lepiej i powoli zaczyna się bawić zabawkami.

Muszę się pozalic, a komu jak nie wam? Mamy psa teraz na dwa tygodnie. Zwykle w południe z nim idę jak wracamy że spaceru. Dziś mąż pojechał z kolegami na wycieczkę rowerową. Mial być koło 13. Ok. 12 pies zaczyna dreptać itd, no ewidentnie chce mu się coś grubszego :p ze spacerem czekaliśmy na męża. Dzwonię za jakiś czas za ile będzie, bo jak szybko, to poczekamy, jak się przedłuża to jakoś wyskoczę z psem. Będzie za 15min. Mówię, że w miarę żeby się uwijał z chowaniem roweru, bo pies już bardzo potrzebuje wyjść. To czekamy. Mija 25... Pies już biedny, drepcze tu i tam, patrzy błagalnym wzrokiem. Mówię, teraz już nie wyjdę, bo zanim młodego naszykuję to mąż wróci, a w kojcu nie zostawię, jak w przypadku noszenia wózka, bo zanim się załatwi, pozbieram, wyrzucę to za długo.... Pies się męczy, dziecko krzyczy, ja już cała w nerwach... Patrzę za okno... A mąż sobie z tatusiem swoim rozmawia, rower pokazuje! No ja pier@#$&... Uwierzcie, myślałam że wyjdę z siebie... To dzwonię po niego i oburzony, że już idzie... I jeszcze chwilę sobie pogadali i wrócił! Ja myślałam, że psina biedna na dywan mi zaraz narobi :( i wiecie co? Jeszcze pretensje, że on nie mógł sobie ze swoim tatusiem pogadać! Że go kontroluję! Ja to już nie wytrzymałam dziś... Chyba, że nie miałam racji? :(
 
reklama
Super że Sara już sama siada :) Jasiek jeszcze nie potrafi ale na wszystko przyjdzie czas :)
Lizzy też bym była wściekła. Jak powiedział że zaraz będzie to powinien być a z ojcem mógł pogadać jak wziął by psa. Takie moje zdanie
 
Do góry