reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Kamejka - właśnie czytałam, żeby teraz gdy panuje ta ptasia grupa kupować z chowu klatkowego (bo te z wolnego wybiegu mogą być zarażone a te co nie wychodzą to mała szansa)
Agula- nie mów, że chodzi o robaki w materacu? :szok:

U nas noc jak zawsze do d... szkoda się nawet o tym rozpisywać :happy:
nie ma od nowego roku czegoś takiego jak z wolnego wybiegu (w sumie od listopada zeszłego roku powoli się zaczynało w zależności od rejonu Polski) bo jest zakaz wypuszczania drobiu na powietrze i jeśli tak pisze na jajach czy kurczaku, indyku etc to zwykły kit :) i dwa dla nas nie ma zagrożenia takie czy takie bo ta odmiana grypy w przeciwnieństwie do poprzedniczek nie zagraża człowiekowi, zarażają się tylko ptaki od ptaków i w ciągu jednej nocy może paść stado. MOżna mi wierzyć bo z racji zawodu mam info z pierwszej ręki ;)

Dziewczyny kupiłam matę, kolorowa, składa się z 4 dużych puzzli. Zależało mi na takiej co ma jak najmniej pierduł do składania i dupa[emoji51] Ania się śliska po niej[emoji34] można ja dać do góry nogami? Bo pod spodem jest taka szara pianka
ja obróciłam
 
reklama
Martus- tak. Niestety robaki w materacu gryka/pianka. Kupilismy nowy, piore wszystko do teraz tyle w pokoju bylo rzeczy. Dzis nocka juz bez pogryzien.

Jutro wybieramy sie na spacerek z mezem. Ania czuje sie ok. Nocki spi do 7, ale karmienie 24 i 3 musi byc :/
 
No właśnie, karmicie w nocy?

Ja jeśli mało zjadł daje mu butle na śpiocha gdzieś około 22-23 i potem dopiero rano. Budzi mi sie teraz często w nocy, ale nawet jak nakarmiłam go w nocy to się budził, więc przestałam. Ale może jeszcze się powinno karmić w nocy?

Tak się ten synek mój wierci, że nie daje rady go ogarnąć. Żeby mu założyć pieluchę muszę za każdym razem dawać mu coś czego nie widział często do zabawy inaczej nie da rady. Po kąpieli to już w ogóle. A ubierać się go nauczyłam jak na brzuchu leży. Na przewijaku pełza i zaczynam go prostu na podłodze ogarniać, żeby nie zleciał.

A wiecie o co się moj mąż dziś rano na mnie obraził? Dziś rano szłam do pracy. Jak pisałam noc miałam ciężką, więc wstałam w sumie dość późno. Zaczęłam się ogarniać (miałam 45min do wyjścia). Mąż poszedł do synka, bo się obudził. Ja się ogarniam w łazience, zostało mi pół godz do wyjścia i zawołałam z łazienki: "A może by tak śniadanie?" (zwykle mieliśmy zasade, że jak wstajemy razem jedna osoba się ogarnią druga zaczyna robić śniadanie, i potem zamiana). No i słyszę, że zaczął w nerwach robić śniadanie. Ogarnięta ide do kuchni i pytam o co chodzi. Otóż obraził się, bo siedział na FB i pisał komentarz, kiedy zawołałam o to śniadanie i musiał przerwać i teraz stracił ciąg myśli i nie wie co napisać. Pisał jakieś życzenia, powodzenia, czy z okazji urodzin, czy coś w tym stylu do kogoś kogo nawet nie zna na jakiejś grupie!! :( To już było tak abstrakcyjne, że nie mogłam uwierzyć, że można się obrazić o coś takiego.
Musiałam mu powiedziec, że mu się priorytety pomyliły... Pogodziliśmy się zanim wyszłam, ale chyba pogawędka nas czeka o ten cholerny FB/telefon.
 
No właśnie, karmicie w nocy?

Ja jeśli mało zjadł daje mu butle na śpiocha gdzieś około 22-23 i potem dopiero rano. Budzi mi sie teraz często w nocy, ale nawet jak nakarmiłam go w nocy to się budził, więc przestałam. Ale może jeszcze się powinno karmić w nocy?

Tak się ten synek mój wierci, że nie daje rady go ogarnąć. Żeby mu założyć pieluchę muszę za każdym razem dawać mu coś czego nie widział często do zabawy inaczej nie da rady. Po kąpieli to już w ogóle. A ubierać się go nauczyłam jak na brzuchu leży. Na przewijaku pełza i zaczynam go prostu na podłodze ogarniać, żeby nie zleciał.

A wiecie o co się moj mąż dziś rano na mnie obraził? Dziś rano szłam do pracy. Jak pisałam noc miałam ciężką, więc wstałam w sumie dość późno. Zaczęłam się ogarniać (miałam 45min do wyjścia). Mąż poszedł do synka, bo się obudził. Ja się ogarniam w łazience, zostało mi pół godz do wyjścia i zawołałam z łazienki: "A może by tak śniadanie?" (zwykle mieliśmy zasade, że jak wstajemy razem jedna osoba się ogarnią druga zaczyna robić śniadanie, i potem zamiana). No i słyszę, że zaczął w nerwach robić śniadanie. Ogarnięta ide do kuchni i pytam o co chodzi. Otóż obraził się, bo siedział na FB i pisał komentarz, kiedy zawołałam o to śniadanie i musiał przerwać i teraz stracił ciąg myśli i nie wie co napisać. Pisał jakieś życzenia, powodzenia, czy z okazji urodzin, czy coś w tym stylu do kogoś kogo nawet nie zna na jakiejś grupie!! :( To już było tak abstrakcyjne, że nie mogłam uwierzyć, że można się obrazić o coś takiego.
Musiałam mu powiedziec, że mu się priorytety pomyliły... Pogodziliśmy się zanim wyszłam, ale chyba pogawędka nas czeka o ten cholerny FB/telefon.
Ja karmię tylko jak płacze, jak się przebudzi i sobie gada albo leży cicho to nie wstaję nawet, potem sobie zasypia. Wychodzę z założenia, że jakby była głodna to by płakała.
Pytałam lekarki czy karmić w nocy, jeśli śpi do rana, to powiedziała, że nie.
W ciągu dnia powiem Wam, że Sara zaczęła mniej jeść mleka, ale nie przekłada się to na jedzenie pokarmów stałych. Po prostu odwraca główkę od piersi, trochę pociągnie i tyle. A mm zjada mniej niż wcześniej :/
 
No właśnie ja karmie w nocy. Bo jak mi się obudzi to bez cyca nie chce usnąć, chyba że bym lulala albo latają z nim po całym domu a nocą nie mam na to siły.

Ja dziś przewijak juz wyniosłam bo już długo nie używam, a ubieram przewijam na podlodze głównie dostaje tubke kremu albo paczkę chusteczek i na szybko mogę go ogarnąć bo zaraz się przewraca na brzuch i leci dalej.

Zauważyłam że jak Filip pelza to używa tylko prawej nogi, lewą ciągnie za sobą jak ranny żołnierz. Czy któraś z was też coś takiego zaobserwowała?

U nas też dziś piękna wiosenna pogoda, wyszliśmy na spacer i się bardzo przestraszyłam. Mieszkam przy lesie i wybiegł jakiś duży pies i podjęcial do mnie na szczęście tylko obwąchał ale już miałam czarne wizję i szybko za wróciłam do domu.
 
No właśnie ja karmie w nocy. Bo jak mi się obudzi to bez cyca nie chce usnąć, chyba że bym lulala albo latają z nim po całym domu a nocą nie mam na to siły.

Ja dziś przewijak juz wyniosłam bo już długo nie używam, a ubieram przewijam na podlodze głównie dostaje tubke kremu albo paczkę chusteczek i na szybko mogę go ogarnąć bo zaraz się przewraca na brzuch i leci dalej.

Zauważyłam że jak Filip pelza to używa tylko prawej nogi, lewą ciągnie za sobą jak ranny żołnierz. Czy któraś z was też coś takiego zaobserwowała?

U nas też dziś piękna wiosenna pogoda, wyszliśmy na spacer i się bardzo przestraszyłam. Mieszkam przy lesie i wybiegł jakiś duży pies i podjęcial do mnie na szczęście tylko obwąchał ale już miałam czarne wizję i szybko za wróciłam do domu.

U nas z karmieniem identycznie. Przez noc to tylko na cycu wisi i już się martwię że go przekarmiam. Z tego mojego czorta to coraz większa pyza. Jak cyca nie dam to ryk niemilosierny na całą chałupę, a jak już się rizbudzi to dwie godziny mam wyjęte, aż się znowu zmęczy i to też sam nie zaśnie tylko trzeba lulać, albo znowu cyca wystawiać . W dzień je co 3, 3,5 godziny + obiadek i jakiś owoc ale to ciężko nazwać jedzeniem bo tylko podziobie i to prawie na siłe i zagadywać trzeba, więc myślę że właśnie przez to nocne jedzenie taki pączuś.
 
Aga ale mialas z tymi robakami. Ja pitole. A mi kobita w sklepie mowila ze to nie prawda z tymi robalami bo jakis facet rozkrecil ten szum bo trzymal materac w piwnicy i cos tam sie zaleglo i mial uwagi do producenta. A tu jednak prawda ze to dziadostwo sie pojawia...:/ dobrze ze juz nocka lepsza bez nowych ugryzien. Oby wiecej sie nie pojawily.

U nas jedno karmienie w nocy jest zawsze, drugie roznie. Jemy mm i zastanawiam sie jak dlugo jeszcze bedzie sie budzil.

Aaa mamy dwa zeby juz :-) dwie dolne jedyneczki.

Moje dziecko wcina wszystko co mu podstawie pod nos. Jakos nie mam pomyslu co dalej wprowadzic...i juz mi sie koncza pomysly na obiady i sniadania. Mam wrazenie ze ciagle je to samo.

Ja jajka mam od Pana ktory ma swoje kurki. Moja mama u niego kupuje i bierze tez dla mnie. Jabluszka mam od tesciowej bez opryskow wiec baaardzo eko. Mam tez suszone sliweczki bez opryskow od sasiada a reszte kupuje w sklepie. Nie mial zadnej wysypki, problemow. Nic.

Czy tylko ja kupuje w sklepie i nie daje sloikow? Bo jak Was czytam ze Wy wszystkie prawie dajecie sloiki albo kupujecie bio i eko to sie czuje jak jakas wyrodna co truje dziecko :/

U nas odchodzi takie marudzenie ze juz nie mam sily. Serio nic mu nie pasuje. Najbardziej mu sie podoba jak stoi. Staram sie go nie stawiac bo wiem ze stawy itd ale tylko tak nie placze. Nie wiem juz co mam robic zeby nie marudzil tak i nie plakal...macie jakies rady? Noszenie, bujanie, lezenie, wozenie, zabawianie, czytanie, spiewanie no nic nic nie pomaga..

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Paula
Skoro lubi stac to moze czas na jakis.. jejku jak to sie nazywa? Takie coś gdzie sobie dziecko siedzi i podskakuje. A moze zabawa przy lustrze? Zabawy na golasa na podłodze? Może pacynke (jakiś zwierzak) na rękę? Może jakaś zabawka interaktywna? A może po prostu jakieś domowe przedmioty do zabawy?

Jak w sklepie znajde eko to kupuje, ale jak nie znajde to kupuje normalne i nic malemu po tym nie jest. Wiec nie jestes sama z tym normalnym kupowaniem :)

Maamba2
Może mu tak z tą nogą po prostu pasuje. Moj z kolei opiera sie na lewym lokciu a prawa rączke prostuje jakby chciał coś złapać (zwykle chce złapać, zwykle kota..) i tak pełznie jak komandos.
 
reklama
Moja tez je w nocy:)
Obiecałam sobie, że już jej nic nie będę kupować, po czym dostałam premię i już na aliexpress poleciałam hyhy. Ale tam są takie rzeczy piękne, że po prostu muszę ;)
 
Do góry