reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Witam się wieczorowo. Przepraszam, że w dzień tylko pytałam, ale ostatni dzwonek na zakupy internetowe. dzisiaj robilam kalendarz od synka dla tatusia. jutro zamawiam grę :)
Dziś syn obkupiony pod choinkę, ileż zabawek jest! taki wybór, że stalam i nie wiedziałam co kupic :p
 
reklama
Agula, synuś od kilku nocy tak ma, że zdarza mu się jęczeć przez sen... Dziś już dwa razy. Wystarczy pogłaskać i śpi dalej...
Nie wiem co mu jest, ale jak więcej dzieci tak ma to może taki etap?

Toteczko, czybto euforia?
 
Dziewczyny. Teraz ja musze ponarzekac, ze moj mąż to czub.
Polozylam Anie i poszlam sobie do salonu na tv. Minelo 20min i slysze wielki, przerazliwy placz no to lecę. Miała dydka no to o co chodzi i tak krzyczała jakby ją parzyło. Mam ciemno w pokoju. Dalej krzyk i nie dala sie uspokoic to wzięlam na ręce a ona taka wiotka (spala). Odlozylam. Wybudzila sie i uspokoila. Miala oczy jak z horroru. Doslownie.
Idę mówię mężowi co sie stalo a on co na to? Mogłam jej uszkodzic mozg!!!! Nie powinnam jej brac, bo to na zasadzie lunatykowania!
Nosz cholera a skad moglam wiedziec, ze spi. Co mialam zrobic, stac i patrzec jak krzyczy?
Mózg to jedynie uszkodzony ma moj mąż, chyba własnie rodzice go duzo podnosili. Zdenerwował mnie, ze nie wiem.

Ania zawsze dobrze spi, dlatego bylam twz w szoku co sie stalo.
Ale o co chodzi? skoro dziecko przerażliwie płacze to masz go nie brać na rece bo mu mózg uszkodziś?
sorki ale nie bardzo rozumiem?
mój też czasami budzi się z przeraźliwym płaczem i uspokaja się jedynie jak go przytulę wiec co? ja też uszkadzam mu mózg?

Tadaaaaam tadaaaam TESCIOWA NIE PRZYJEDZIE!!!!!!!!
sama zrezygnowała?
 
Tak euforia, szał I szczescie. Co sie odwlecze to nie uciecze ale narazie o tym nie mysle :) Julita, zrezygnowala bo mezowi nocka wyskoczyla I chce zeby sie synus wyspal bo ona oczywiscie planowala wizyte o 12- osoba, ktora nie pracuje I nic do roboty nie ma a jak wymysli godzine odwiedzin...
 
Wiesz, mozliwe. Wieczory to troche chaos u mnie, tzn latam jak kurczak bez głowy, bo kapiel, jedzenie, zabawic malego :( Może spokojniej powinnam..
Właśnie chyba tak. Ja teraz robię tak, że śpi (drzemka) max. do 19, przytulaski, kąpiel i jedzonko - te 3 ostatnie w różnej kolejności. Przygaszamy światło, mężowi też kazałam nie wariować z małą, tylko raczej przytulanie niż zabawa. I wydaje mi się, że trochę spokojniej reaguje, owszem wybudza się, ale poprzytulam i śpi znowu. Może spróbujcie przygaszonego światła, nie włączajcie głośno tv, muzykę jakąś uspokajającą np. pozytywki i może będzie zasypiał szybciej i głębiej :)

Dziewczyny. Teraz ja musze ponarzekac, ze moj mąż to czub.
Polozylam Anie i poszlam sobie do salonu na tv. Minelo 20min i slysze wielki, przerazliwy placz no to lecę. Miała dydka no to o co chodzi i tak krzyczała jakby ją parzyło. Mam ciemno w pokoju. Dalej krzyk i nie dala sie uspokoic to wzięlam na ręce a ona taka wiotka (spala). Odlozylam. Wybudzila sie i uspokoila. Miala oczy jak z horroru. Doslownie.
Idę mówię mężowi co sie stalo a on co na to? Mogłam jej uszkodzic mozg!!!! Nie powinnam jej brac, bo to na zasadzie lunatykowania!
Nosz cholera a skad moglam wiedziec, ze spi. Co mialam zrobic, stac i patrzec jak krzyczy?
Mózg to jedynie uszkodzony ma moj mąż, chyba własnie rodzice go duzo podnosili. Zdenerwował mnie, ze nie wiem.

Ania zawsze dobrze spi, dlatego bylam twz w szoku co sie stalo.
Agula, wydaje mi się, że to może te krzyki nocne? Nic się jej nie stało, ale z tego co piszesz to były wszystkie oznaki. Mąż się pewnie też przestraszył.
 
U mnie krzesło do karmienia i taka zabawka sówka, na której są różne przyciski, świecą i grają.

Dzisiaj do południa u mnie piękna pogoda, mróz i słoneczko. Przyszła ciocia zabrać Pole na spacer, ale niestety ze spaceru nici, bo nie mogłam otworzyć bagażnika, a tam mam stelaż od wózka :/ Przymarzł mi i to nie zamek tylko całe te "kółko" dookoła zamka, które trzeba wcisną żeby sie otworzył. Macie jakieś sposoby na coś takiego? Dodam, że psikanie tym plynem do odmrażania zamków nic nie daje, bo zamek nie jest zamarźnięty.
Nie wiem czy już sobie poradziłaś, ale może rozgrzanie auta pomoże?


Ja mam jutro wielki dzień hahha, wychodzę do fryzjera na co najmniej 4 godziny :)
W sobotę nie było mnie 3, oczywiście mała mężowi spała heh. Jutro będzie mąż i babcia, dadzą rade:)
 
Rozgrzanie auta pomaga, ale mi chodzi o jakiś sposób żeby to przestało zamarzać :) Jest chyba taki środek, którym można psiknąć żeby uszczelki nie przymarzały, może pomoże, jutro popytam w sklepie :)
 
Nie wiem czy już sobie poradziłaś, ale może rozgrzanie auta pomoże?


Ja mam jutro wielki dzień hahha, wychodzę do fryzjera na co najmniej 4 godziny :)
W sobotę nie było mnie 3, oczywiście mała mężowi spała heh. Jutro będzie mąż i babcia, dadzą rade:)
jasne że dadzą
ja już czesto wychodzę a swynuś zostaje z tatą póki co dają radę, butla zawsze w rezerwie gdyby zgłodniała a mama nie zdążyła :)
Idziesz malować czy obcinać?
o chyba też zapiszę się do fryzjera choć na podcięcie końcówek ale i tak to nic nie zmieni bo tak mi leca włosy ze po tej ciąży to na bank będe łysa:(
 
reklama
jasne że dadzą
ja już czesto wychodzę a swynuś zostaje z tatą póki co dają radę, butla zawsze w rezerwie gdyby zgłodniała a mama nie zdążyła :)
Idziesz malować czy obcinać?
o chyba też zapiszę się do fryzjera choć na podcięcie końcówek ale i tak to nic nie zmieni bo tak mi leca włosy ze po tej ciąży to na bank będe łysa:(
Farbować moje kilometrowe odrosty:) Mam długie włosy, więc potrwa.
No ja do tej pory wychodziłam na max godzinę - półtorej.
Mleko na szczęście zaczęła pić z butelki, więc tym bardziej się nie stresuje. Potem jeszcze może jakieś zakupy ..... :) Cieszę się, bo ostatnio mam doła przez sytuację w pracy, więc humor na pewno sobie poprawię.

Ach, zrobiliśmy sobie sesję świąteczną, coś pięknego, polecam każdemu. Moja modeleczka oczywiście uśmiech od ucha do ucha, bajka .
Tylko potem problem z wyborem zdjęć i oczywiście musieliśmy dopłacić.
 
Do góry