Doris, do spania bardzo polecam śpiworki. Używam odkąd mała się zaczęła rozkopywać i jestem zadowolona. Jedyny problem to że rączki odkryte więc na górę trzeba coś cieplejszego założyć. Ja na noc to w ogóle grubo ubieram. Body z długim rękawem, na to pajac welurkowy, skarpetki, sweterek, śpiworek i dwa koce a mimo to jak ją dziś w nocy przewijałam to ręce zimne (nie dłonie tylko całe ręce). A nóżki takie w miarę, ale wcale nie gorące.
Monitor oddechu cały czas w użyciu Ryzyko śmierci łóżeczkowej jest ponoć do 1 roku życia więc możliwe że aż do wtedy będę używać, ale zobaczymy.
Zawijać w kocyk próbowałam, po odłożeniu do łóżeczka też się budzi. Położyć się z nią nie ma opcji bo też się rozbudza i jej nie pasuje. Jedyna opcja to nakarmić ją na leżąco na naszym łóżku i wtedy jak przy cycusiu zaśnie to jest ok. Tak robiłam w momentach kryzysowych i sobie albo spałyśmy razem, albo ją zostawiałam samą na łóżku - dzięki temu ze nie trzeba nigdzie przekładać to się tak szybko nie budzi.
Monitor oddechu cały czas w użyciu Ryzyko śmierci łóżeczkowej jest ponoć do 1 roku życia więc możliwe że aż do wtedy będę używać, ale zobaczymy.
Zawijać w kocyk próbowałam, po odłożeniu do łóżeczka też się budzi. Położyć się z nią nie ma opcji bo też się rozbudza i jej nie pasuje. Jedyna opcja to nakarmić ją na leżąco na naszym łóżku i wtedy jak przy cycusiu zaśnie to jest ok. Tak robiłam w momentach kryzysowych i sobie albo spałyśmy razem, albo ją zostawiałam samą na łóżku - dzięki temu ze nie trzeba nigdzie przekładać to się tak szybko nie budzi.