reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Moj maluszek jakos od wyjscia ze szpitala mial takiego jakby pryszczyka bialego na brodzie. Mial to dluuugo, bo dopiero jakos ze dwa tygodnie temu mu zeszlo, ale zeszl samo jakos...

Ja sie boje sama z nim teraz wyjsc, bo placze, a we dwje to jedno bierze dziecko drugie wozek. A szkoda. Bo maz po 17 wraca, zanim zje i odpcznie to po 18 wchodzimy, juz zimno i zaraz ciemno...

Poprawilo sie u nas to, ze maly ma drzemki w ciagu dnia, bo w tamtym tygodniu w dzien nie spal nic. Moze po 10minut. Teraz sie udaje i wieczorem taki marudny nie jest.

Zdrowka dla Poli i innych zakatarzonych maluszkow.
 
reklama
A u nas dalej ten trądzik, już nie jest jakiś duży, ale jest. U Was już poschodził????????? Placów takich suchych nie ma to chyba nie skaza...

A jak często kładziecie na brzuszku? Jak układacie wtedy rączki, wzdłuż tułowia?? Przekładają same Wasze dzieci te rączki zgięte w łokciach jeszcze do przodu, żeby się podeprzeć i główkę podnieść?

Dziewczyny! Ja nie mam teściów, taty, nie mamy już też dziadków, mąż jest jedynakiem, ja mam dwie siostry, została więc tylko moja mama ze starszej części rodziny, która po całym życiu pracy z dziećmi nawet mi z Nastką nie zostanie sama, bo nie ma sił i się boi. Kocha ją bardzo, mieszka blisko, jak przyjeżdża to się z nią bawi, śpiewa, ale też nie przewinie, bo nie chce się wtrącać, bo my to po swojemu itp. Robi jej na szydełku i drutach różne cudeńka, ja od niej nie wymagam ani prezentów, ani opieki - swoje dzieci wychowała. Jak ją potrzebuję to dzwonię i jest, do chłopców, bo są już starsi. I powiem Wam, że pewnie, że chciałoby się iść do teściów czy rodziców na obiad, wysłać do nich dzieci na noc, żeby kupili coś czasem, ale ich już nie ma i nigdy nie będzie i musimy sobie radzić sami - ze wszystkim. A kiedyś też byłam negatywnie nastawiona do teściów...A teraz człowiek żałuje, za późno, niestety. Nie odnoszę się do żadnej z Was oczywiście, piszę o sobie, bo wiem, że bywa różnie i są różni teściowie i rodzice i czasami się po prostu nie da dogadać i już. Mnie brakuje tej świadomości, że jest ktoś (oprócz mamy), na kogo wsparcie, nie koniecznie finansowe, można liczyć :) Moja mama to się zastanawia czy doczeka jeszcze występów Anastazji na Dzień Babci i Dziadka w przedszkolu...

Flammie - moja też odkryła kciuka! Oby jej do głowy nie przyszło jego ssanie, a już parę razy załapała, unikam jak ognia haha :)
Aleksandra - czyli to nie skaza??
Iwona35 - a jak palicie?? Często podkładacie? Bo mój pali i podkłada(zawsze jednak Arek :D)raz na dobę, gdzieś kiedyś znalazł taki system palenia, coś dokupił, poczytał i rewelacja! Biegać nie trzeba. A czym palicie?
Nieufna, a gdzie kupiłaś kombinezon? Na allegro? Jaki?
Pauladabro - zdrówka dla Maleństwa!
Kamejka, oby nie trzeba było wycinać!

U nas też ciągle rączki w buzi :)

Uff, jak dobrze Was poczytać :) Dałam radę! Buźka :)
Lila u mnie podobnie w kwestii teściów i rodziców.. Teściowa dawno nie żyje, moi rodzice 300 km ode mnie.Teśc niedaleko. Za małym strasznie jest a mały jak go widzi to uśmiech od ucha do ucha, ale mi z nim nie zostanie (mój teśc z tych co jak ze swoimi dziećmi został to z przewinięciem czekał aż teściowa wróci do domu i to zrobi). Dobry człowiek ale wychowany wg daaawnych zasad a ja nie od tego jestem by go próbowac zmienić. Moje dwie córki też wychowałam kompletnie bez cudzej pomocy a byłam młoda i to nie był czas wózków sklepowych z fotelikami, pokoi dla matek z dzieckiem czy choćby nie reagowania jak się próbowało z wózkiem do marketu wjechać. Swoją drogą ja mając porównanie na przestrzeni lat, za każdym razem jestem w szoku wjeżdżając wózkiem do hipermarketów, że nikt nie protestuje, nie chce kontrolować gondoli czy toreb przywózkowych a nawet wołają mnie do kasy przed innymi, lepiej jestem traktowana niż kiedy byłam w ciąży.
Moi rodzice nigdy nie pomagali nam finansowo, chociaż np mojej starszej siostrze bardzo, teraz bratu. I wiecie, może ja mam taki charakter, może niedzisiejszy, ale ja nigdy nie pomyślałam nawet by mieć do nich żal. Nie mój portfel, nie moje pieniądze to dlaczego mam miec prawo do komentowania na co lub kogo chca wydawać. Uważam zresztą, że jestem bardziej zaradna niz siostra czy brat, więc trudno, trzeba im pomagać, nie każdy ma twardą du..ę. Nie piszę tego by kogoś tu oceniać. Raczej po to by podzielić się taką moją wypracowaną mądrością życiową, że o wiele szczęśliwiej się żyje licząc tylko na siebie.
Propo palenia w centralnym:) Ja na razie tylko wieczorem podkładam i na noc. KOtłownię mam w domu, więc piec niewielki, nie wystarczy na dobę nawet jak się go całkiem zasypie. Poza tym ja lubie w dzień taki niewielki chłodek a za to na noc lubie napalić..by spać przy otwartym lub uchylonym oknie, nawet zimą:) taki ze mnie wywrotowiec.
 
Znalazłąm dla dziewczyn, które będą odmawiać szczepień takie grupy wsparcia, także prawnego bo lekko z sanepidem nie będzie:

"Zbiór wzorów odwołań i pism został przygotowany przez swoisty „ruch oporu” rodziców w porozumieniu z prawnikami dla typowych postępowań dotyczących prób przymuszania obywateli do wykonania szczepień ochronnych. Link do: Wzory pism - odwołania w sprawie szczepień Rozszerzone repozytorium pism i argumentów jest na stronie. Link do: GitHub - szanitani/szczepienia: Repozytorium materiałów o szczepieniach dla rodziców Wsparcie innych rodziców natomiast, można znaleźć w grupie „STOP NOP” na Facebooku oraz na forum www.szczepienia.org.pl "
 
reklama
Do góry