reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Co do skokow rozwojowych - znalazłam w internetach taki kalendarz skokow. Wydrukowałam sobie i powiesiłam w widocznym miejscu :)

IMG_2650.png
 

Załączniki

  • IMG_2650.png
    IMG_2650.png
    43,2 KB · Wyświetleń: 118
reklama
A u nas dalej ten trądzik, już nie jest jakiś duży, ale jest. U Was już poschodził????????? Placów takich suchych nie ma to chyba nie skaza...

A jak często kładziecie na brzuszku? Jak układacie wtedy rączki, wzdłuż tułowia?? Przekładają same Wasze dzieci te rączki zgięte w łokciach jeszcze do przodu, żeby się podeprzeć i główkę podnieść?

Dziewczyny! Ja nie mam teściów, taty, nie mamy już też dziadków, mąż jest jedynakiem, ja mam dwie siostry, została więc tylko moja mama ze starszej części rodziny, która po całym życiu pracy z dziećmi nawet mi z Nastką nie zostanie sama, bo nie ma sił i się boi. Kocha ją bardzo, mieszka blisko, jak przyjeżdża to się z nią bawi, śpiewa, ale też nie przewinie, bo nie chce się wtrącać, bo my to po swojemu itp. Robi jej na szydełku i drutach różne cudeńka, ja od niej nie wymagam ani prezentów, ani opieki - swoje dzieci wychowała. Jak ją potrzebuję to dzwonię i jest, do chłopców, bo są już starsi. I powiem Wam, że pewnie, że chciałoby się iść do teściów czy rodziców na obiad, wysłać do nich dzieci na noc, żeby kupili coś czasem, ale ich już nie ma i nigdy nie będzie i musimy sobie radzić sami - ze wszystkim. A kiedyś też byłam negatywnie nastawiona do teściów...A teraz człowiek żałuje, za późno, niestety. Nie odnoszę się do żadnej z Was oczywiście, piszę o sobie, bo wiem, że bywa różnie i są różni teściowie i rodzice i czasami się po prostu nie da dogadać i już. Mnie brakuje tej świadomości, że jest ktoś (oprócz mamy), na kogo wsparcie, nie koniecznie finansowe, można liczyć :) Moja mama to się zastanawia czy doczeka jeszcze występów Anastazji na Dzień Babci i Dziadka w przedszkolu...

Flammie - moja też odkryła kciuka! Oby jej do głowy nie przyszło jego ssanie, a już parę razy załapała, unikam jak ognia haha :)
Aleksandra - czyli to nie skaza??
Iwona35 - a jak palicie?? Często podkładacie? Bo mój pali i podkłada(zawsze jednak Arek :D)raz na dobę, gdzieś kiedyś znalazł taki system palenia, coś dokupił, poczytał i rewelacja! Biegać nie trzeba. A czym palicie?
Nieufna, a gdzie kupiłaś kombinezon? Na allegro? Jaki?
Pauladabro - zdrówka dla Maleństwa!
Kamejka, oby nie trzeba było wycinać!

U nas też ciągle rączki w buzi :)

Uff, jak dobrze Was poczytać :) Dałam radę! Buźka :)
 
Witam!

Karolina
- dopiero teraz doczytałam. Fajnie porozmawiać z takim doradcą, ale u nas to nawet nie wiem, gdzie go szukać :D
Aga Gunia - zdróweczka dla Poli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I dla Kacpra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!A współżyjesz bez zabezpieczenia?
Julka - :) Moja też się ślini.
Iwona35 - bardzo się cieszę, że się wszystko udało :) Oj wiem, jaki to płacz w dziubek, takie żalenie się słodkie hehe :D
Aga - powodzenia w niedzielę! U nas proboszcz zawsze na chrzcie powtarza, że jak dziecko płacze to i dobrze, ma prawo, też uczestniczy, bo gdyby zaczął płakać chrzestny to już wariatkowo :D :D Taki jego żarcik, ale wiem, że płacz dziecka ogólnie stresuje rodziców, bynajmniej mnie :/ Zwłaszcza w publicznych miejscach!
Pauladabro - haha, a my mamy rocznicę ślubu 8 października :) 11! A 9 chrzcimy :)

Ja okresu nie mam, i oby tak jak najdłużej!

Nastka od wczoraj nic mi w dzień nie śpi, skok znowu jakiś czy co? Teraz przysnęła w leżaczku, a ja marzę o tym, by pospała chociaż godzinkę ciągiem, a nie po 10 minut. Nocki ok :) Spała od ok 20, bo wychodzę i ona sama zasypia i tylko do niej zaglądam do 4, potem o 7 już wstała. Czyli jedna pobudka. I ona tak ma, czasami dwie pobudki, a czasami gorsze zasypianie i nocki, różnie, ale zazwyczaj ok.

Moja też chyba lubi ciepło. Odkąd w jedną nockę zmarzłam ja i ona, Arek przepala w centralnym i jest błogo :) A mimo tego na noc zakładam jej body z długim, pajacyk z łapkami na ręce i wkładam do śpiworka. W dzień ma body z długim i półśpiochy, czasami do tego bluzeczkę, jak się w piecu wypali i jest chłodniej.

No i w końcu gada i się śmieje, już tak na całego, często :D :D :D Cudne to!!!!

Wyślę już to i zaraz resztę doczytam :)
Bardzo ten płacz sterujący. W czoraj byłam u spowiedzi zaraz przed mszą z dzieckiem bo nie miałam z kim zostawić i jak zaczęły grać organy to zaczęła płakać[emoji58] Dobrze że teściowa w między czasie przyszła to mi ją popilnowała.
 
głowa mi pęka przez tą noc
poszłabym na spacer ale boję się że zacznie płakać zastanawiam się co zjadłam może ją brzuch boli
 
chodzi mi o to że pierwsze szczepienia podawane są po 3 - 6 miesiącach życia dziecka,kiedy układ odpornościowy zaczyna lepiej funkcjonować i kiedy już można stwierdzić że dziecko nie cierpi na jakiś wrodzony niedobór odporności,(w takim przypadku organizm nie obroni się i szczepionka wywoła chorobę)a nie tak jak u nas ładowanie w dziecko w pierwszej dobie.
o gruźlicę na którą szczepią bardzo późno lub wcale i o wzwB które tez szczepią późno,zresztą tam robią przed szczepieniem na wzwB badanie poziomu przeciwciał,które dziecko dostaje od matki bo może ich dostać tyle że w pierwszych latach nie ma sensu szczepić.
kalendarz wygląda trochę inaczej niż u nas i stosowane są szczepionki o troszkę innym składzie niż te u nas(gł w USA)

dużo by wymieniać,proponuję posłuchać na youtube wykadów profesor Majewskiej.ja byłam osobiście na jej wykładzie i konferencji w temacie szczepień i jeśli zaczne szczepić to po 3 miesiącu i to bardzo wybiórczo
.Ale nikogo nie przekonuję i nie narzucam swojego zdania;-)
Ja też już podjęłam decyzję, że na razie nie szczepię.
 
Jeśli chodzi o różnego rodzaju problemy skórne u mojego małego to zaliczyliśmy takie białe wągry na nosku, trądzik (nie był duży), teraz mu się jakieś ciemne wągry zrobiły na bródce. Nic wielkiego, więc nic z tym nie robiłam poza normalnym przemywaniem buzi wodą i wszystko minęło. Troche ma ciemieniuchę, ale nie widać bardzo. Też tylko myję normalnie wodą i czeszę włoski i obserwuję. Z suchą skórą też nie mamy większych problemów. Czasem mu się wysuszy na czole.

Na brzuszku kładę kilka razy dziennie. Teraz jak mam mate edukacyjną to małego kładę raz na brzuszek raz ma plecki i sobie leży a ja mogę się czymś zająć i tyko zerkam czy wszystko ok.
Lila, tak, kładę mu rączki wzdłuż ciała jak przekręcam na brzuszek. Terapeutka manualna poleciła tak robić, by dziecko się nauczyło swojego ciała. Na początku tak nie do końca mu szło, ale już opanował przemieszczanie rączek do przodu i podpieranie się. Trochę jeszcze z lewą rączką się ociąga, ale przemieszcza też.

Kciuka mu tez plinuję by nie przyzwyczaił się :p

Moim największym zmartwieniem jest, że mu się troszkę główka spłaszczyła z tej jego ulubionej strony i czółko się po tej jednej stronie jaby uwypukliło :( Ma sporo włosków, więc cieżko dostrzec, ale jak są mokre to można zauważyć. Cuduję jak mogę - układam na drzemki na lewym boku, tak też karmię go, na noc kładę zwiniętą pieluszkę, by przyblokować tę prawą stronę. W dzien i noc jak śpi to kiedy mogę zerkam i poprawiam mu to ułożenie główki. Kładę go w różnych miejscach, dużo na macie i na brzuszku, by nie miał ciągle główki w jednej pozycji.. I trzymam kciuki by zaczęło się wyrównywać :( Taki śliczny ten mój chłopiec i szkoda by było by mu ta spłaszczona główka została.

Teraz śpi, więc spróbuję sobie włosy ufarbować :p
 
reklama
A u nas dalej ten trądzik, już nie jest jakiś duży, ale jest. U Was już poschodził????????? Placów takich suchych nie ma to chyba nie skaza...

A jak często kładziecie na brzuszku? Jak układacie wtedy rączki, wzdłuż tułowia?? Przekładają same Wasze dzieci te rączki zgięte w łokciach jeszcze do przodu, żeby się podeprzeć i główkę podnieść?

Dziewczyny! Ja nie mam teściów, taty, nie mamy już też dziadków, mąż jest jedynakiem, ja mam dwie siostry, została więc tylko moja mama ze starszej części rodziny, która po całym życiu pracy z dziećmi nawet mi z Nastką nie zostanie sama, bo nie ma sił i się boi. Kocha ją bardzo, mieszka blisko, jak przyjeżdża to się z nią bawi, śpiewa, ale też nie przewinie, bo nie chce się wtrącać, bo my to po swojemu itp. Robi jej na szydełku i drutach różne cudeńka, ja od niej nie wymagam ani prezentów, ani opieki - swoje dzieci wychowała. Jak ją potrzebuję to dzwonię i jest, do chłopców, bo są już starsi. I powiem Wam, że pewnie, że chciałoby się iść do teściów czy rodziców na obiad, wysłać do nich dzieci na noc, żeby kupili coś czasem, ale ich już nie ma i nigdy nie będzie i musimy sobie radzić sami - ze wszystkim. A kiedyś też byłam negatywnie nastawiona do teściów...A teraz człowiek żałuje, za późno, niestety. Nie odnoszę się do żadnej z Was oczywiście, piszę o sobie, bo wiem, że bywa różnie i są różni teściowie i rodzice i czasami się po prostu nie da dogadać i już. Mnie brakuje tej świadomości, że jest ktoś (oprócz mamy), na kogo wsparcie, nie koniecznie finansowe, można liczyć :) Moja mama to się zastanawia czy doczeka jeszcze występów Anastazji na Dzień Babci i Dziadka w przedszkolu...

Flammie - moja też odkryła kciuka! Oby jej do głowy nie przyszło jego ssanie, a już parę razy załapała, unikam jak ognia haha :)
Aleksandra - czyli to nie skaza??
Iwona35 - a jak palicie?? Często podkładacie? Bo mój pali i podkłada(zawsze jednak Arek :D)raz na dobę, gdzieś kiedyś znalazł taki system palenia, coś dokupił, poczytał i rewelacja! Biegać nie trzeba. A czym palicie?
Nieufna, a gdzie kupiłaś kombinezon? Na allegro? Jaki?
Pauladabro - zdrówka dla Maleństwa!
Kamejka, oby nie trzeba było wycinać!

U nas też ciągle rączki w buzi :)

Uff, jak dobrze Was poczytać :) Dałam radę! Buźka :)
Lila taki kupiłam, jest świetny:) Kładę go rozłozonego w wózku i jak mała zasnie to na spiocha swobodnie zapinam.
Link do: F&F * DWUSTRONNY Jesienny KOMBINEZON r* 68

Moi tesciowie daleko, ale sa spoko. Mama jeszcze pracuje, ale na szczęscie tez na zmiany i jak pojde do pracy to zostanie z mała, bo ja tez z mezem na zmiany.
 
Do góry