A tak w ogóle - nie ogarniam. Nie ogarniam wcale. Z trójką jest mega ciężko. Dobrze, że są wakacje, to nie muszę jeździć do szkoły, przedszkola. Jeszcze miesiąc.....
Muszę sobie rozplanować zakupy i obiady na cały tydzień, bo nie wyobrażam sobie z małym do sklepu latać co chwilę..... Widzę, że do tej pory to było mega lajtowo, z trójką maluchów jest mega....
Domyślam się jak musi Ci być ciężko, ja pierwszego maluszka ledwo ogarniam! Już postanowiłam że drugie może się urodzić dopiero jak Natalka 4 latka skończy żeby była już samodzielna w miarę
U mnie zakupami i gotowaniem zajmuje się mąż. Odkąd mała się urodziła to ugotowałam tylko dwa razy. Ale zajmuję się nią głównie ja. To też dlatego, że karmię wyłącznie piersią, więc nawet jak mąż ją przewinie czy pozabawia to ja zaraz i tak muszę zostać zaangażowana do karmienia.