reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Iwonka kciuki. Moja zgaga mi nie daje spac. Boze jak ja sie ciesze ze ona sie niedlugo skonczy. Nsjwieksza moja udreka ciazowa
 
reklama
Myślisz, że pomogło coś?

Mehle, super wieści!
Może tak. Nie czułam jakiejś różnicy ale fajnie było się sobie pobujać:D
Ja rozumiem, też bym wolała pocierpieć na twoim miejscu niż dziecku mleka z piesi odmówić. Mam naszczęście jedną pierś nie bolącą za bardzo.
A próbowałaś takich nakładek na piersi? Może to by było rozwiązanie dla ciebie.
Ja próbowałam i ból jest znośny, ale mały nie chciał za bardzo tej nakładki łapać. Dostałam teraz inną, troche inny kształ z Aventu i będę testować. Mam nadzieję, że będzie to strał w 10.



Rety, ale chamski typ ci się przytrafił :( Przykro mi, że cię to spotkało. Jak dziewczyny sugerują też bym się poskarżyła na takie teksty, ale to jeśli masz siłę na to.

--

A teraz co u mnie. Zdecydowałam się zostać jeszcze jedną noc w tym bajeranckim hotelu, bo jutro mam kontrole na oddziale. Byłam przekonana, że to mały ma mieć kontrolę, ale to ja będę miała i zdejmą mi szwy. Więc nie było sensu jeździć w tę i z powrotem, więc postanowiłam zostać...

A teraz będę się żalić :(
Ostatnie dni/noce miałam koszmarne.. przez kp. Niby mam pokarm, ale mały się nie najada, na samej piersi tak zleciał z wagi, że nas tu przytrzymali dłużej niż trzeba. Do tego jedna pierś boli koszmarnie - mam skórkę z czubka sutka zdartą. Do tego co położna to inne instrukcje. Te połozne co już się mną kilka dyżurów zajmowały wiedzą przez co przechodzę zwłaszcza nocą i po prostu kazały odciągać mleko i dokarmiać, a jak tego jest mało to dokarmić mm. I laktacja się bedzie przez odciąganie rozkręcać, i sutek zagoi i mały będzie najedzony.
Ale położne co mnie pierwszy raz widzą (średnio jedna na dobę taka nowa się trafia na dużurze) naciskają bym tylko piersią... Dziś właśnie była nowa i wezwaliśmy ją, żeby dostać butelkę na dokarmienie małego odciągnietym mlekiem. A ona na to, że ja przecież mam pokarm, że mogę tylko piersią, a boli bo źle przystawiam... No i przystawiła mi małego do bolącej piersi, na początku nie bolało bardzo dopóki dopiero co zagojona rana się znowu nie zrobiła. Do tego miałam już wizję kolejnej nocy z małym i w ogóle.. nie dałam rady i się rozbeczałam znowu. Praktycznie co noc beczałam razem z małym, kiedy niedojadał, więc byłam już wykończona psychicznie. Na szczęscie mąż był i na spokojnie jej wyjaśnił, ze już to wszystko przerabialiśmy, no i dostaliśmy butelkę i ekstra mm na wszelki wypadek na noc.

Widzę, że jak małego dodatkowo swoim mlekiem albo mm dokarmię, mały jest spokojniejszy, ja jestem spokojniejsza..
Fajny masz ten szpital. Gdzie to w Polsce.
Przykro mi że tak Cię stresuje kp. Widzę że jednak dużo zależy od samego sutka, bo przecież każda chce karmić, ale jedne cierpią bardziej a drugie mniej

To teraz chyba ja. Mam mega skurcze co 4 min i jade. K... juz pamietam jak to boli
Ojej powodzenia. Jak co 4 min to pewnie już po;)
 
Cześć dziewczyny, nic nie poczytałam co u Was, nadrobię potem, a póki co parę słów o mnie a raczej o nas :)

Malutka miała sie urodzić we wtorek rano ale w poniedziałek ok 16-17 zrobiono mi USG i wyszło na nim, że mam znikomą ilość wód płodowych a do tego mała jest okręconą pępowiną wokół szyjki. Tydzień temu wody były ok i absolutnie nie czułam żeby mi odchodziły choć obserwowałam to, więc zaskoczyło mnie to.

Padła decyzja o natychmiastowym zabiegu. O samym porodzie napiszę w odpowiednim wątku jak już wyjdziemy ze szpitala :) ale ogólnie nie było źle, nastawiłam się na dużo więcej bólu.

Najwspanialsze jest to że dziecko dostaje się u nas niemal od razu po porodzie, dogrzała się chwilę w inkubatorku i już ją dostałam na stałe. Na sali pooperacyjnej jest ciągle jedna lub dwie położne które wszystko robią przy dzieciach i przystawiają do piersi. Więc malutka nie była wcale karmiona mm :)))

Pokarm mam od samego początku więc też super. Tylko córcia jest przy piersi trochę za mało aktywna, jak się ją już uda przystawić to często tylko trzyma a nie ssie. No ale cały czas próbujemy i się nie poddajemy.

Kryzys nadszedł gdy z sali pooperacyjnej przeszłam na zwykłą, bo tu już samemu trzeba się dzieciątkiem opiekować. Trochę wspólnych łez już przy tym wylałyśmy. Nie mogę patrzeć jak ona płacze i nie wiem czemu i nie mogę jej uspokoić, serce się kraje. Na szczęście mąż jest cały czas ze mną, wraca tylko na obiad i na noc. Bardzo dużo mi pomaga i nie wyobrażam sobie mojego pobytu tu bez niego. Zwłaszcza że rana jednak ciągnie i w gorszych momentach gdy przeciwbólowe przestają działać to ledwo z łóżka schodzę.

Dziś miałyśmy pierwszą samotną noc i niestety była trudna. Mała nie chciała jeść od 17, już nawet z butli chcieli ją dokarmić ale też nic. Potem dostała strasznego bólu brzuszka, zaczęła ulewać a na próbę przystawienia czegokolwiek, nawet smoczka, miała odruch wymiotny. Teraz czekam aż się obudzi bo już jest 12 godzin bez jedzenia :( oczywiście sytuacja pod kontrolą położnych.
 
Iwonka, spokojnie. Rozkręci sie ..
Agula jak przeczytalam o tym lekarzu to jakbym czytala o jednym z mojego szpitala, ktory chcial mi usuwac ciążę bez powodu, cham i prostak bez wyczucia, bo nawet mowiac mi o tym jeździł po mnie.. Do takiego stopnia doszly nasze relacje ze jak lezalam w szpitalu (4 razy w tej ciazy) to nawet na obchod do mnie nie przychodzil. A jak rodzilam to tylko przylecial popatrzyc to mu na koniec jeszcze powiedziałam zeby się napatrzyl bo to jest to dziecko ktore chciał usunąć..

Kto oprocz Iwonki dzisiaj? :)

Ja dzisiaj z mala ucieklam do mamy na noc, a chlopakow zostawilam samych. Mam nadzieje że domu nie rozniesli ;)

Milego dnia i szybkich porodow :)

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dzień Dobry dziewczyny :)

Ja dzisiaj wyspana :D Michałek budził się ksiàżkowo co 3 godziny na jedzenie więc luuuzik :D wczoraj pojechałam z nim do teściów bo nie mogę sama w domu siedzieć. Łapie mnie jakaś depresja domowa. Potrzebuje i szukam na siłę kontaktu z ludzmi. Mąż ma wolne tylko tydzień ale i tak go nie ma w domu bo jezdzi po urzędach i ogarnia tą całą papierologię więc jestem samaz Młodym, bo on zabiera starszaka.

Iwonka trzymam mocno kciuki !!!!! Trzymaj się tam !!!! Ja też miałam skurcze, które się nie zapisywały a poród szedł do przodu. Niby nie było akcji a z 2 cm zrobiło się 6.... Bądź dzielna !!!
 
reklama
Dziewczyny witajcieee :D

Jutro wychodzimy :) Ania budzi sie co 3godziny. Przebieram ją, daje mleko i jest ciut marudna, ale zasypia...musialam zdecydowac, ze przechodze na mm. Troche ulewa :/ Nie mam pokarmu, mała krzyczała kazdy na chama jej cyca wciskal i nic z tego nie bylo.

Boje sie o kolki..macie jakies sposoby???

Dziewczyny co jeszcze jestescie w 2paku :) zycze duuuuzo sił i spokoju :)

Nie pomyslalabym, ze bede miala taki porod i decyzja o cc. Lekarz to tak poplynal, ze jeszcze jestem w szoku, ze moglam takie cos uslyszec...masakra a ja byłam taka bezradna ;(
 
Do góry