reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Kamejka ja chce pracować do tąd póki będę mogła, pracuje w firmie rodzinnej i jeśli nie będę czuła sie na siłach to nie muszę [emoji6] juz ogarnęłam zastępstwo za siebie

Chciałabym zeby Mąż był ze mną do momentu partych ale po pierwsze nie wiem czy bedzie w domu a po 2 on nie bardzo chce wiec nie chce go ciagnąć na sile


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
reklama
Ja się zarzekałam, że nie chcę męża przy porodzie, ale teraz debatujemy, czy jednak nie przez chwilę za rekę nie potrzyma;) Na pewno nie będzie przy partych, ale wcześniej zobaczymy ....
 
paula będzie dobrze a ten strach przedwizytowy to już taka nasza przypadłość nieuleczalna:)

Propo próchnicy smoczkowej, butelkowej etc.. Dziewczyny moje córki chowały się totalnie odmiennie, pierwsza na mm od 2 tyg życia do roczku, a druga na cycu do 2 lat z urazem do wszystkiego poza nim i ani razu smoka w buzi nie miała,a problemy z zębami i ze zgryzem mam z tą na cycu.. Starsza ma równiutkie zęby, nigdy niełatane a oprócz butelki ciągnęła jeszcze nocami smoka. Chyba z konkretną kruchością zębów człowiek się rodzi, pozostaje obserwować i nie mieć wyrzutów sumienia jesli nie uda się kp czy będzie trzeba dać smoka bo psychicznie się nei wyrobi..
 
Hehe a ja mysle ze maz zostanie nieufna caly czas przy Tobie i mysle ze kazde Ci powie ze to nieoceniona pomoc i jaso bie nie wyobrazam bez niego poridu

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja to nawet nie pamiętam dyskusji u nas na ten temat. Jakoś od zawsze wiedzieliśmy, że razem to przyjmiemy na klatę (no ja może na coś ciut innego;) ). Staram się zrozumieć decyzje dziewczyn a częściej ich mężów, którzy nie chcą być ale dla mnie (tu podkreślam DLA MNIE) mój mąż straciłby w moich oczach gdyby zostawił mnie samą sobie. Czuje że straciłabym w nim poczucie bezpieczeństwa skoro pęka w najważniejszym dla nas momencie i zaufanie. Ale podkreślam to ja:) a może ja jestem kopnięta. I o ile jeszcze rozumiem kierowanie się wytłumaczeniem, że nie potrafiłby sobie poradzić z bezradnością wobec mojego cierpienia to nie jestem w stanie pojąć, że móglby nei chcieć bo miałby póżniej uraz do seksu bo może przestałabym mu sie podobać...to już dla mnie zniżenie mnie do roli materaca w sypialni a nie partnerki a za duże mam poczucie własnej wartości by koło takiego wytłumaczenia przejść obojętnie i pewnie źle by to się skończyło dla naszego związku.
Podkreślam tylko, że to moje schizy i każda z nas ma inną drabinę wartości:)
 
Nie, nie zostanie do końca.
Przeszłam zbyt wielką traumę 18 lat temu i wiem, że nie pozwolę mu na to, żeby został.
może teraz będzie hop i już:)

ja mam dziwne poczucie że u mnei hopa nie będzie:) dwa razy rodziłam szybko , choc raz problemowo ale jednak i coś mi mówi, że jedna osoba tyle szczęscia mieć nie może:)
 
Ja to nawet nie pamiętam dyskusji u nas na ten temat. Jakoś od zawsze wiedzieliśmy, że razem to przyjmiemy na klatę (no ja może na coś ciut innego;) ). Staram się zrozumieć decyzje dziewczyn a częściej ich mężów, którzy nie chcą być ale dla mnie (tu podkreślam DLA MNIE) mój mąż straciłby w moich oczach gdyby zostawił mnie samą sobie. Czuje że straciłabym w nim poczucie bezpieczeństwa skoro pęka w najważniejszym dla nas momencie i zaufanie. Ale podkreślam to ja:) a może ja jestem kopnięta. I o ile jeszcze rozumiem kierowanie się wytłumaczeniem, że nie potrafiłby sobie poradzić z bezradnością wobec mojego cierpienia to nie jestem w stanie pojąć, że móglby nei chcieć bo miałby póżniej uraz do seksu bo może przestałabym mu sie podobać...to już dla mnie zniżenie mnie do roli materaca w sypialni a nie partnerki a za duże mam poczucie własnej wartości by koło takiego wytłumaczenia przejść obojętnie i pewnie źle by to się skończyło dla naszego związku.
Podkreślam tylko, że to moje schizy i każda z nas ma inną drabinę wartości:)
Tak, tak i jeszcze raz tak. Sama bym tego lepiej nie napisała
 
reklama
może teraz będzie hop i już:)

ja mam dziwne poczucie że u mnei hopa nie będzie:) dwa razy rodziłam szybko , choc raz problemowo ale jednak i coś mi mówi, że jedna osoba tyle szczęscia mieć nie może:)
Ale skoro każdy kolejny jest szybszy to u ciebie ciało musiałoby zapomnieć że rodziło...
 
Do góry