Ja myślę, że jak mi brzuch podrośnie i będzie zielono, ciepło i słonecznie to zaciągnę gdzieś męża w plener by mi i brzuchowi pare zdjęć zrobił tak w ramach sesji ciążowej na pamiątkę. Nic specjalnego nie planuję.
Co do kotów i dzieci to w sumie myślałam o tym wczoraj (często myślę o tym) - jest tyle zabobonów, ale jak sięgam pamięcią to nie słyszałam nigdy, ani nie znam nikogo kto by słyszał, by kot był agresywny w stosunku do dziecka, by je zaatakowal, udusił, pogryzł. Kot raczej pacnie łapą i ucieknie, jak dziecko będzie go denerwować, ciągnąć za ogon, itd. Niestety o atakach psów się słyszało, ale to pewnie też ekstremalne przypadki. Wiadomo, że kota i dziecka razem samych się nie zostawia, ale podejrzewam, że mój kot to będzie raczej noworodka unikać, bo jest po prostu głośny. Szczerze mówiąc to teraz bardziej się boję, że dziecko będzie mieć alergię niż, że kot mi dziecko zagryzie albo udusi.