reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2016

reklama
Co do kotów i dzieci to w sumie myślałam o tym wczoraj (często myślę o tym) - jest tyle zabobonów, ale jak sięgam pamięcią to nie słyszałam nigdy, ani nie znam nikogo kto by słyszał, by kot był agresywny w stosunku do dziecka, by je zaatakowal, udusił, pogryzł. Kot raczej pacnie łapą i ucieknie, jak dziecko będzie go denerwować, ciągnąć za ogon, itd. Niestety o atakach psów się słyszało, ale to pewnie też ekstremalne przypadki. Wiadomo, że kota i dziecka razem samych się nie zostawia, ale podejrzewam, że mój kot to będzie raczej noworodka unikać, bo jest po prostu głośny. Szczerze mówiąc to teraz bardziej się boję, że dziecko będzie mieć alergię niż, że kot mi dziecko zagryzie albo udusi.
 
Ostatnia edycja:
Ja myślę, że jak mi brzuch podrośnie i będzie zielono, ciepło i słonecznie to zaciągnę gdzieś męża w plener by mi i brzuchowi pare zdjęć zrobił tak w ramach sesji ciążowej na pamiątkę. Nic specjalnego nie planuję.

Co do kotów i dzieci to w sumie myślałam o tym wczoraj (często myślę o tym) - jest tyle zabobonów, ale jak sięgam pamięcią to nie słyszałam nigdy, ani nie znam nikogo kto by słyszał, by kot był agresywny w stosunku do dziecka, by je zaatakowal, udusił, pogryzł. Kot raczej pacnie łapą i ucieknie, jak dziecko będzie go denerwować, ciągnąć za ogon, itd. Niestety o atakach psów się słyszało, ale to pewnie też ekstremalne przypadki. Wiadomo, że kota i dziecka razem samych się nie zostawia, ale podejrzewam, że mój kot to będzie raczej noworodka unikać, bo jest po prostu głośny. Szczerze mówiąc to teraz bardziej się boję, że dziecko będzie mieć alergię niż, że kot mi dziecko zagryzie albo udusi.
Kurczę co do kotów to mam dwa długowłose i ups o alergii dziecka nie pomyślałam. Oby nie miało bo kociaków się nie pozbędę za bardzo jestem do nich przywiązania. Właśnie jeden leży koło mojej głowy i głośno mruczy a przy tym mi tak ciepło. Co do zabobonów, śmieje się z nich i często robię im na przekór. Na pewno koty będą pod większym nadzorem kiedy pojawi się dziecko.
 
Witajcie☺️
Ale dzisiaj piękny dzień się zrobił, wsumie to niedawno wstałam po weselu aż dziw bo do 2.30siedzielismy i nic mnie nie bolało a bałam się że plecy mnie rozbola☺️cieszę się bo jeszcze trzy przedemna☺️

Nie widziałam jeszcze kota który by bez powodu zaatakował czlowieka:eek: nawet o tym nie słyszałam. Więc myślę że nie ma się co martwić na zapas, jedyne co to trzeba go pilnować potem żeby nie pezytulal się do buzi dziecka i tyle, no i ewentualną alergia, no ale tego nie przewidzimy ☺️

Jejku ale mnie w nocy złapał skurcz łydki, tak się przestraszylam bo nie widziałam co to mi się dzieje, do teraz mnie mięsień boli:hmm:
Jeszcze się wczoraj nasluchalam że taka znajoma co miesiąc temu urodziła ma depresje poporodowa-nie dowiary że tak można się psychicznie zaciac i wogole nie zajmować się dzieckiem, nie może mi to z głowy wyjść....
 
Witam się i ja ☺☺
U mnie piękna pogoda aż chce się wyjść. Po obiedzie wybieramy się na spacerek ☺
Ja dziś pospalam prawie do południa bo o 2 wróciliśmy z imprezy 40-stka kumpla mojego M. Ale była impreza to szok jak małe wesele. Potanczylam pojadlam i nawet dobrze się czulam chociaż od siedzenia to już było nie wygodnie...ale uczestnicy zadbali o mnie i specjalnie fotel donieśli ☺☺☺
 
Mój kot atakował bez powodu, ale weterynarz stwierdziła "chorobę psychiczną". Powędrował do teściów i tam świetnie dogaduje się z babcią, która ma demencję. A dla nas była menda niedobra strasznie, a niby maine coony takie świetne.


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
reklama
Nieufna gratuluje egzaminu syna ! :)


Jeśli nie słyszałyście o atakach kota to teraz będziecie miały pierwszą okazję bo ja takiego miałam. Dachowca. Atakował zwłaszcza jak jedliśmy. Gryzł po kostkach. Córkę kiedyś ugryzł w palca jak schyliła się do niego by go pogłaskać. Skończyło się detromecyną do smarowania i antybiotykiem doustnym bo zaczęło jej iść zakażenie. Obca osoba w domu nie była w stanie usiąść na sofie obok niego ani tym bardziej z niej go ściągnąć bo gryzł.
Za to miałam w domu 3 owczarki niemieckie i nie zdarzyło mi się nawet zawarknięcie na dziecko a starsza jak uczyła się wstawać to często posługując się psem, nawet łapiąc go za genitalia ;)
 
Do góry