reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Witam i ja w ten piękny, nareszcie słoneczny poranek. Od razu człowiek inny i ma chęci do wszystkiego. :) Ja tam w zabobony nie wierzę, śmieszy mnie jak ktoś się do tego w ogóle stosuje (bez urazy oczywiście).
Wiecie co? Coś mi się wydaje że moja 3-letnia córka wraz z moim rosnącym brzuchem robi się coraz bardziej zazdrosna. Często mi mówi że mnie kocha, przytula się, najprostsze czynności takie jak pójście zrobić siusiu chce robić tylko ze mną i co najgorsze chce ze mną spać - tak jakby wyczuwała jakieś zagrożenie. Trochę zaczęłam się bać pojawienia drugiej córci... U was też takie sytuacje?
 
reklama
Ja rodziłam ze swoją położną i czułam się bezpiecznie, mimo ciężkiego porodu. Teraz dr też mnie pytał czy chcę, ponieważ może być sytuacja, że tych położnych jest mało a rodzących kilka. Nie chcę martwić się czy akurat zdąży do mnie itp. Także raczej zdecydujemy się na swoją położną.
26.04 idziemy na pierwsze zajęcia ze szkoły rodzenia, bardziej chce, żeby mąż zobaczył o co kaman ;)
 
A to jest jakiś zabobon ze kobieta w ciazy nie moze byc chrzestna czy jak?


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
tak

Moja siostra jest średnio zabobonna ale mieszkają z teściową, która ogólnie jest dobra kobietka i moja siostra bardzo ją ceni. Teściowa w część rzeczy wierzy i u niej padła wręcz wersja, że jedno z dzieci umrze. Siostra raz, że nie chce walczyć z teściową a dwa woli chuchać na zimne

witajcie dziewczyny:) Wczoraj mnie tu nie bylo bo mialam troche spraw do zalatwiania..i wzielam wolne w koncu wszystko nadrobilam..teraz moge spokojnie pochodzic po sklepach pokupowac ciuszki jakies ..oczywiscie po pracyyyyyy:/ Sliczna pogoda jest az ciezko sie siedzi w biurze na prawde....moze dzis tez skoncze wczesniej nie mam zamiaru tu siedziec do 16.00 bez przesady:) slonce zgasnie i co wtedy...a tak to moz ejeszcze na spacerek dam rade pojsc:) Zapisuje sie tez na joge oprocz fitnesu:) Dziewczyny wczoraj bylam w szpitalu gdzie chce rodzic..Wy oplacacie polozna dodatkowo?????
ja nie, mąż ze mną będzie a one wtedy dbają jak szalone :)


Ja zabobonna nie jestem wcale, za to bardzo praktyczna. Do siostry mam 300 km w jedną stronę. Moja ciąża to dla mnie priorytet, wiek swój mam, już raz niespodziewanie w szpitalu sie znalazłam, Co jak się sytuacja powtórzy? Na szybkiego będą szukać chrzestnej? Bo ja na 100% jakby coś się działo wybiorę szpital a nie chrzciny. W takich sprawach ne ma co kierować się optymizmem i podejściem"jakoś to będzie". Siostra jest młoda, będzie chciała poprosi mnie do kolejnego dzieciątka:) Tak to przedyskutowałyśmy. ( o ile nie będę wtedy w ciąży :p )
 
hmm no rozne sa tu opinie ten Ordynator powiedział nie ma takiej mozliwosci i nie bylo takiego przypadku żeby do rodzacej nie przyszla polozna albo byla zajeta...oni maja wszystko tak zaplanowane i tak zorganizowane ze nie ma takiej opcji i nie bylo.Kazda rodzaca jest pod stala opieka kontrola położnej która przychodzi kontroluje pacjentkę...Ale może to zależy od szpitala wiadomo i personelu. Jesli chodzi o opieke po porodzie jest tak samo..mama jest ze swoim malenstwem ale w razie czego wola polozna i jesli jest wolna szybko przychodzi ..wiadomo ze nawet oplacona polozna moze byc akorat przy porodzie innej kobiety i tez odrazu ne zuci wsyztskiego zeby przyjsc do nas...zycie..
 
Witam i ja w ten piękny, nareszcie słoneczny poranek. Od razu człowiek inny i ma chęci do wszystkiego. :) Ja tam w zabobony nie wierzę, śmieszy mnie jak ktoś się do tego w ogóle stosuje (bez urazy oczywiście).
Wiecie co? Coś mi się wydaje że moja 3-letnia córka wraz z moim rosnącym brzuchem robi się coraz bardziej zazdrosna. Często mi mówi że mnie kocha, przytula się, najprostsze czynności takie jak pójście zrobić siusiu chce robić tylko ze mną i co najgorsze chce ze mną spać - tak jakby wyczuwała jakieś zagrożenie. Trochę zaczęłam się bać pojawienia drugiej córci... U was też takie sytuacje?
Ja też nie wierzę, jednak mnie to nie śmieszy, bo wierzę,że Ci starsi o wiele więcej od nas przeszli, wiele więcej widzieli, więc mają prawo do swoich przesądów,. Póki nam ich nie narzucają ;)
 
hmm no rozne sa tu opinie ten Ordynator powiedział nie ma takiej mozliwosci i nie bylo takiego przypadku żeby do rodzacej nie przyszla polozna albo byla zajeta...oni maja wszystko tak zaplanowane i tak zorganizowane ze nie ma takiej opcji i nie bylo.Kazda rodzaca jest pod stala opieka kontrola położnej która przychodzi kontroluje pacjentkę...Ale może to zależy od szpitala wiadomo i personelu. Jesli chodzi o opieke po porodzie jest tak samo..mama jest ze swoim malenstwem ale w razie czego wola polozna i jesli jest wolna szybko przychodzi ..wiadomo ze nawet oplacona polozna moze byc akorat przy porodzie innej kobiety i tez odrazu ne zuci wsyztskiego zeby przyjsc do nas...zycie..


Nie, jeśli masz opłaconą położną to przychodzi tylko dla Ciebie, przynajmniej tak jest u nas. A co do szpitali, warto poczytać opinie na temat porodów.
 
hmm no rozne sa tu opinie ten Ordynator powiedział nie ma takiej mozliwosci i nie bylo takiego przypadku żeby do rodzacej nie przyszla polozna albo byla zajeta...oni maja wszystko tak zaplanowane i tak zorganizowane ze nie ma takiej opcji i nie bylo.Kazda rodzaca jest pod stala opieka kontrola położnej która przychodzi kontroluje pacjentkę...Ale może to zależy od szpitala wiadomo i personelu. Jesli chodzi o opieke po porodzie jest tak samo..mama jest ze swoim malenstwem ale w razie czego wola polozna i jesli jest wolna szybko przychodzi ..wiadomo ze nawet oplacona polozna moze byc akorat przy porodzie innej kobiety i tez odrazu ne zuci wsyztskiego zeby przyjsc do nas...zycie..
Podobnie w moim szpitalu. Chociaz teraz leżąc na patologii tak się nasłuchałam o nim, że włos się jeżył a ja rodziłam w nim dwukrotnie i nie miałam kompletnie żadnych zastrzeżeń.
Taka moja obserwacja: najwięcej narzekały mamy..które będą rodziły po raz pierwszy. Sądze więc, że naczytały sie forów i nasłuchały opinii innych a faktem jest, że o wiele szybciej rozchodzą się te gorsze, a podawane z ust do ust urastają do rangi thrillera. A opinia czasami wychodzi z ust zmanierowanej dziewczyny, która co chwilkę woła położną jakby była sam w szpitalu i wymaga rzeczy czasami śmiesznych, niektóre z rodzących chcą być traktowane po ludzku ale personel traktują całkowicie odmiennie
 
Dlatego tez mowie,zalezy wszystko od szpitala od podejscia personelu. Nie mowie , ze wszedzie tak jest uwazam, ze w niektorych szpitalach jest to wskazane aby oplacic polozna na wszelki wypadek a w niektorzych szpitalach na prawde jest to zbedne..Mam kolezanki ktore oplacaly polozne i sa powiedzmyyyyyyyyyyyyyyyy zadowolone..i twierdza ze gdyby nie oplacily to byloby tak samo..i mam tez kolezanki ktore nie oplacaly poloznej z roznych wzgledow i sa zadowolone z opieki w szpitalu i podczas porodu. Owszem wplacily tzw cegielke na szpital.
 
nie slyszalam o tym zabobonie. jestem chrzestna dwoch dziewczynek i udalo mi sie zajsc w ciaze ale prawda, ze przezorny zawsze ubezpieczony i duzo ludzi woli dmuchac na zimne.
 
reklama
Jakby tak wierzyć we wszystkie gusła związane z ciążą np, to lepiej się okopać i z domu nie wychodzić ;) Już kiedyś pisałam o koleżance, która chodzi do wróżki, jak na nią patrzę i jej słucham to jest mi jej żal, bo straciła chyba kontrolę nad tym.
 
Do góry