reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Marzenka sprawdzalam gdy piszczy nie pije z buteli musze czekac az mu troche przejdzie poza tym przez noc i tak do 15 nie placze wiec nie jest glodny a gdy go boli brzuch szybciej da rade z butelki bo o tego potrzeba tyle sily, poza tym to napewno brzuch strasznie rzuca nogami,napina sie pomaga w miare kapanie i dolewanie cieplej wody poza tym pomogla rada Kkasiulki z noszeniem. Teraz doszlo tez napinanie sie o 6 rano przy kupie a po tyum robi wielka ledwo miesci sie w pampersie.Oprocz kolek ma problemy z trawieniem juz w szpitalu mowili ze takl moze byc i z czasem przejdzie
Miczka ja szczepilam w pt i maly spal duzo przeszedl to bardzo dobrze;-)u nas 5w1 kosztowala 170, jakos tanio u was;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
my po lekarzu.. tak jak przypuszczałam.. oprócz delicolu (9 kropli) i sab simplexu (wg instrukcji) mam dawać lakcid i od czasu do czasu viburcol.. mowi, że ma straszne rewolucje w brzuchu i niestety ta przepuklina mu w tym pomaga, bo uciska jelitka; poza tym jest zdrowy i pogodny i przekracza na siatce 50centyl!

kasiula i mnie posłodziłaś tak, ze teraz nie będzie mi sie chciało ćwiczyć:) co do siebie, to oczywiście przesadzasz..zresztą Ty dopiero co urodziłaś!masz jeszcze czas..

a i lekarz kazał ograniczyć ryż, makaron i gotowaną marchewkę - boziu to co ja mam jeść?

Miczka, ja jeszcze małego nie szczepiłam, ale słyszałam że po szczepieniu maluch może być albo senny albo marudny, jak widać tobie trafiła się wersja light :-) sąsiadka miała marudę i cały dzień musiała na rękach go nosić, dobrze że ma chustę..
Magia, mam nadzieje, ze masz rację, że jeszcze miesiąc..bo lekarz mnie dziś osłabił , bo powiedział, że u 30% dzieci utrzymuje się do 6-go m-ca:-(
 
Ostatnia edycja:
cześć Dziewczynki
Mój mały tez strasznie mieli języczkiem i ślini się, ale zauważyłam, że to są jego przygotowania do mówienia. Tym bardziej, że zaczął dzisiaj rano strasznie kłócić się ze swoimi zabawkami na bujaczku :-) I też nie bardzo chce spac w ciągu dnia, ale to chyba normalne, że teraz nasze maluchy będą spały coraz mniej-niestety ze szkoda dla nas :-D
Co do wagi-ja wchodzę już w ciuchy sprzed ciąży, ale co z tego skoro mój rozmiar to 46? W sobotę mam chrzciny i nie mam co na siebie włożyć. A w sklepach tylko rozmiary dla zagłodzonych anorektyczek.:wściekła/y:
No i brak kasy-dodatkowe szczepienia puszczą mnie z torbami :szok:
 
dziewczyny ratunku, mam wielki problem od kilku dni walcze z pokarmem, zawsze miałam go wystarczająco dużo a teraz małego zaczełam dokarmiać bo nie najada się. W jaki sposób mogę zwiększyć laktację??? Na pewno pisałyście juz o tym ale nie mam czasu szukac, może macie jakieś sprawdzone sposoby i złoty środek??? Będę wdzięczna za wszystkie rady. Zaczełam więcej jeść, pić maksymalnie dużo wody, i małego dostawiam jak tylko jest to możliwe... cóż jeszcze mogę zrobić???
 
konwalianka a powiedziała dlaczego nie jeść tego ryżu i marchwi?
ten lekarz powiedział, że jest ciężkostrawne a marchewka w nadmiarze wzdymająca..nie wiem czy ma rację, ale wzbudził moje zaufanie podejściem do małego, więc sprawdzę to..
ogólnie to spodobało mi sie jego podejście takie niekomercyjne, wzłaszcza jak zapytałam o szczepienia..

Iwonuś, jeszcze laktator w ruch i kminek - ten lekarz też powiedział, że ma wpływ na laktacje..
 
konwalianka to ja już wtedy na prawdę nie wiem co bym mogła jeść... ale oby pomogło... daj znać... a ja już coraz częściej myślę, że to może nie przez jedzenie tylko po prostu część dzieci tak ma i trzeba to po prostu przejść...
my sobie właśnie leżymy i słuchamy fasolek:) wspomnienia...
 
Iwonus kiedys czytalam na innym forum ze mamy pisaly o jakis herbatkach na zwiekszenie ilosci pokarmu. Zapytaj w aptece na pewno cos znajdziesz, mowily ze dziala. Dziwne tylko ze ci sie pokarm zmniejszyl jesli normalnie sie odzywiasz :/ ja jadlam bardzo malo od momentu wyjscia ze szpitala i mala wisiala mi non stop na cycach i pokarm mi sie utrzymal i widze ze jak przytrzymam ja 2 h to piersi mam juz mega nabrzmiale. Przystawiaj malego caly czas, nawet co 30 min jak ci bedzie wolal, staraj sie nie dokarmiac bo wtedy to na pewno sie zmniejszy ilosc mleczka. Moja mi przez dzien (gdy jestem w domu i lezymy w lozku) je praktycznie co 40 min, a czasami naje sie i po 20 min znowu cos tam possie, dopiero w nocy troszke sie wydluza do 2,5 3 h.
Powodzenia kochana, daj znac czy cos znalazlas z tego co ci napisalam.

mala dzisiaj zrobila pierwsyz raz sama kupke, ucieszylam sie jak nie wiem bo nie byla w postaci pure tylko bardziej rzadka, moze przez ta eupeptine co jej daje w proszku. W nocy mi nie dala pospac, puszczala baczki caly czas i spinala sie jeczac przy tym tak, ze nie dalo rady spac. Ale na szczescie juz coraz blizej do okresu, kiedy maluszkom przechodza wszystkie te dolegliwosci brzuszkowo, kupkowo gazowe. Juz sie nie moge doczekac tego dnia.

a ja sie znowu powtorze jesli chodzi o ograniczanie jedzenia i produktow. Niektore dzieci sa mniej odporne na wzdecia i problemy a inne bardziej. Jesli mamy dziecko wyjatkowo delikatne, to chocbysmy pili sama wode i tak bedzie mialo problemy do czasu kiedy mu to samo nie przejdzie. Ja widze po swojej malej. Niezaleznie od tego co jem i tak kazdego dnia steka jak nie z kupki to z gazow, probowalam juz ograniczac poszczegolne produkty i zadnej roznicy nie widzialam, zadnej poprawy czy pogorszenia. Pozwalam sobie od czasu do czasu na lody, lekka kawke, kakao, owoce takie jak sliwki, nektarynki i brzoskwinie (a cos tam bylo ze nie mozna pestkowych) stwierdzilam ze jak bede ograniczac owoce bo mala ma wzdecia to sory ale nie dostarcze jej potrzebnych witamin. Wole lekkie wzdecia i to, zeby mala miala to czego potrzebuje i moj organizm takze przy takim wysilku jakim byla ciaza a teraz laktancja. Moja mama tez powiedziala ze dobrze jest jesc wszystko z umiarem bo takim sposobem wprowadza sie dziecku pokarmy, tak samo jak z papkami, po troszku. Ograniczam sie bardzo ze smazonymi rzeczami (tez ze wzgledu na chec zrzucenia z wagi) chleb bialy, napoje gazowane.
 
Ostatnia edycja:
hej Bąble!!

my dzis po ciezkim dniu - mega kolkowe ataki, które sie juz bardzo dawno nie zdarzaly..eh..teraz mała lezy w łózeczku i zasypia..oby..

magia ano charakterne, ale co tam i tak najkochansze:)
marzenka ja tez przepajam zazwyczaj przegotowana woda i tylko czasem herbatka z kopru włsokiego:)
miczka super, ze babel taki duzy:) Rózina po szczepieniu była bardzo marudna i niespokojna, trwało to do wieczora nastepnego dnia było juz ok, nie gorączkowała.
 
reklama
Miczka, ja jeszcze małego nie szczepiłam, ale słyszałam że po szczepieniu maluch może być albo senny albo marudny, jak widać tobie trafiła się wersja light :-) sąsiadka miała marudę i cały dzień musiała na rękach go nosić, dobrze że ma chustę..

otóż okazuje się, że mam mieszańca ;-) po okresie odsypiania włączyła się maruda. Teraz po kąpieli próbujemy usnąć.

Dziewczyny oby do 3 miesiąca ;-)
 
Do góry