reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Witam!!!

Ja chyba jestem wyjątkowym śpiochem... wstałam z jakieś 30 min temu i nie mam wyrzutów sumienia a tu na BB.... tyle postów z rana... DZIEWCZYNY JAK WY DAJCE RADE!!!! teraz tak wcześnie wstajecie a co będzie później!!!!

Ja chyba nie jestem zwolenniczką spędzania przy kompie tyle czasu - chciałam nadrobić zaległości z wczoraj a samego rana jest chyba z jakieś 4 strony!!! :szok:

Chciałam tylko wrócić do tematu porodów i "nie straszenia"!!!
Ponoć każdy poród jest inny.... ale jest pewna reguła... jeśli rodziłam Maję 26 godzin to nie spodziewam się, że drugie dziecko urodzę w 45 minut !!!!
I wiele podobnych sytuacji dopatrzyłam się u mamy oraz starszej siostry... A konkretnie chodzi mi o to, że jak byłam na porodówce to lekarz z położną stwierdzili, że ja jeszcze nie rodzę bo nie widzą skurczy ( a ja co 3 min skurcze nie do przeżycia - rzucałam się na podłogę z bólu bo przenieśli mnie z porodówki na sale położniczą) - po godzinie interwencji dziewczyn z pokoju wróciłam spowrotem na porodówkę...
Lekarz prosto w oczy mi powiedział że jeszcze dzisiejszej nocy mnie wypisze i wrócę do nich za jakieś 4 dni albo tydzień... (było to ok. 20.00 - 21.00)...
Urodziłam jednak w nocy - jak przyszedł mnie zszywać to przyznał się, ze miał pewność iż moja wersja się nie sprawdzi...

Chciałam tylko wspomnieć, że moja siostra była odsyłana 3 razy ze szpitala - tego samego dnia jak rodziła bo lekarz powiedział jej to samo co mi - że pani nie rodzi... za trzecim razem jak wróciła to urodziła swoje drugie dziecko w wannie w domu po 15 minutach...

Moja mama miała o tyle lepiej, że miała znajomości - ale gdyby nie to, to pewnie też by ją odesłali... tak mi powiedziała.

Więc można dopatrzyć się pewnych pokrewnych podobieństw w porodach wśród najbliższych....

Najważniejsze aby wierzyć w to co się czuje i nie zawsze pozwolić wmówić sobie coś czego nie czujemy przez nawet lekarza... bo lekarz nie Bóg... tylko też człowiek :)
 
reklama
Morgenrood - jakie dobre wiadomości :-) To chyba spełnienie marzeń mam bliźniaków - od razu parka :-D

mała-gorzatka - jaką jogę??

Mój pęcherz dzis ciut lepiej. Nawet słońce dziś u nas świeci :-) Ale wolę doopsko trzymać w cieple i wyjątkowo daruje sobie spacer.
 
Jejku dziewczeta ale szalejecie!! Uou!
Ja nie moge, jestem zakatarzona i leb mi peka wiec przegladnelam na szybko Wasze posty...
Mongerood - parka, ale cudnie!!! :tak:
I widze omawiacie porody...jak bedzie mi lepiej to dokladniej poczytam, bo wyglada interesujaca!

Wczoraj zakupilam pierwszy ciuszek dla Brzdaca - mimo ze juz wiemy ze to chlopak, nadal trwaja spory i utarczki co do imienia, wiec nadal jest Brzdac... :cool:
I teraz ciuszek wisi na wieszaczku a ja nic tylko sie w niego wgapiam i wgapiam......
(zaraz dam fotke na osobnym watku)
Pa!
 
oj dziewczyny no racja piszecie coraz szybciej i więcej mam wrażenie...
tak się zastanawiam czy twórcy forum to przewidzieli i czy ich serwery to dźwigną ;-) ciekawe jest jest na innych wątkach - czy też tyle piszą.
ja nie wiem bo nie mam czasu nawet tego ogarnąć, a co dopiero resztę....

widzę, że temat porodów dominuje... ja jeszcze o tym nie myślę, nie czytam, nie oglądam. To znaczy oczywiście będę chciała wiedzieć jak najwięcej, ale zakładam że mam jeszcze ho ho czasu no i liczę na szkołę rodzenia w moim szpitalu, że się wszystkiego dowiem. Ale fajnie poczytać takie posty od doświadczonych mam, że da się przeżyć :-)

Ja to w ogóle mam takie podejście, że wszystko robię etapowo - tzn. książkę czytam tylko o tym tygodniu w którym jestem, a reszta na później
może to moje lenistwo wychodzi, ale jakoś tak lubię cieszyć się obecną chwilą i na niej się skupiam, więc nawet jeszcze żadnych ubranek czy wózków nie oglądam, imion nie wymyślam, bo czekam na płeć..... nie wiem może to źle????

miłego dnia życzę Wam i rewelacyjnego samopoczucia
u mnie właśnie nieśmiało słońce wygląda hurra
 
Witam!!!




Ponoć każdy poród jest inny.... ale jest pewna reguła... jeśli rodziłam Maję 26 godzin to nie spodziewam się, że drugie dziecko urodzę w 45 minut !!!!

Nie zgodzę się z tobą.
Syna rodziłam prawie 20 godzin, a z córa dostalam takiego przyspieszenia, że mi hamowali akcje porodową bo od pierwszych boli uwinęłabym się w 1,5 godziny. I córę w sumie rodziłam 6-7 godzin.
 
Corin ale sama piszesz że urodziłaś w ciągu 6-7 godzin a nie 1,5!!!!
Mam nadzieję, że drugi poród będzie krótszy, tak jak u Ciebie :)
 
Tush też chciałam o to zapytać, ale uznałam, że będzie to nie miłe... jednak ta myśl nie dała mi spokoju....
 
tush, można. Dostałam dożylnie coś na zahamowanie. Nie pytaj o szczegóły bo poprostu nie pamiętam. Tyle tylko zakodowałam, że położna mi powiedziała że to za szybko wszystko sie dzieje, ze jest zagrozenie dla dzieciaka i dla mnie i podadza mi coś tam na zahamowanie akcji, zeby bylo bezpieczniej. Przyjechałam do szpitala, mąż zszedł piętro nizej po kawę jak zaczęły się bole, a jak wrócił to juz byłam na porodowce i dostawałam to coś,.

zahamowanie = spowolnienie, to miałam na myśli a nie wogole zahamowanie ;)
 
reklama
a ja nie rozumiem jak mozna hamowac akcje?
dzidzia chce wchodzi i juz nie ma co zatrzymywac ;-)))

Bo na przykład dzidzia chce wyjść a nie ma pełnego rozwarcia. ;-)

Ja też mam nadzieję na szybszy poród. U mnie najdłużej gładziła się szyjka, czyli teraz, po jednym porodzie, powinno pójść sprawniej. Maję zaczęłam rodzić w sobotę po południu - zaczęłam mieć skurcze, regulrne, ale słabe i tak do poniedziałku.....bo urodziła się w poniedziałęk rano. Weekend z głowy ;-)
 
Do góry