reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

nef-ha ha smieszna ta twoja teoria ale moze rzeczywiscie cos za cos;) moj maz i siostra bardzo dlugo musieli na wlosy czekac a rzeczywiscie brakiem inteligencji nie grzesza.Siostra to sie w ogole zawsze smieje ze po niej w genach przeszlo bo ona maltretowala (z tym ze w troche pozniejszym wieku) literkami wszystkich dookola.
Co do filmiku to sie wahalam czy wrzucac bo troche cienki jest.na ogol sprawniej jej idzie a tu baka pod nosem,zapycha sie ciastkiem i jeszcze niepokazowo w nosie dlubie;)tak w ogole to dopiero na filmie zobaczylam ze latwo pomylic a z v bo nie dosc ze podobny ksztalt to i kolor.A z tego wszystkiego ciekawe jest to ze pisane litery tez rozroznia
 
reklama
eijf- gdzie takie cudo mozna dostac? moje uwielbiaja ukladac te drewniane ukladanki i maja tylko ze zwierzatkami. Te z literkami sa rewelacyjne!!!
 
gogana-ja kupilam u siebie za grosze bo mala lubi puzle i nawet nie przypuszczalam ze zainteresuje sie literkami.
wiem ze w polsce tez mozna dostac podobne.Moja znajoma gdzies tam juz wyszukala:)

ale zla jestem.szykowalam sie do wyjscia to sie rozpadalo...
 
Ostatnia edycja:
Moja ma uchwyty ale nigdy ich nie uzywa chyba ze przy wyciaganiu no ale jesli puzle sa grubsze niz ta podstawa to chyba z wyciaganiem tez nie ma problemu
 
Normalnie nawiedzone do kwadratu to dziecko mam jesli chodzi o literki.o porze do spania poszlysmy na gore, polozylam w lozku i serce rosnie jak widze ze ma takiego rogala i ze mnie zegna i zasmiewa sie kiedy przesylam jej buziaki w powietrzu.Wyszlam ,zamknelam drzwi i slysze od razu jak gadac zaczyna.nagle mowi "Lily L, Lotte(jej kuzynka) L, lala L"...wmurowalo mnie bo przeciez dziecko ktore ledwo gada nie moze kojarzyc ze te wyrazy zaczynaja sie na ta litere!No ale jak mnie odmurowalo to bieg po telefon i dyktafon w ruch bo czasem nagrywam jej smieszne gadki jak sie obudzi lub jak spac idzie ale wtedy byla juz na etapie wymieniania wszystkich czlonkow rodziny,zabawek czy pan ze zlobka dodajac do kazdej osoby "aaaa" czyli ze spia:)
 
a biblioteką jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona, "odkryłam" ja stosunkowo niedawno, mimo, że mam ją pod nosem. Ma świetny dział dziecięcy, taki od niemowlęcia, z książeczkami z tawardymi kartami, z kącikiem dla maluchów (dywan, poduchy, wesołe zoo pomalowane na ścianach), dla starszych dzieci - biureczka i krzesełka, jest nawet biblioteczka ciążowa - wszelkie poradniki, nowe, kolorowe, a nie jak to pamiętam z poprzedniej biblioteki, gdzie były stare, sparciałe ksiażki ze wstretnymi twardymi oprawami

Nef, to samo o bibliotece słyszalam od mojej kolezanki z Wroclawia, wiec moze chodzicie do tej samej?:)

Dzięki za linka z ukladankami, na pewno cos kupię tez dla Poli, bo ona uwielbia, jak jej piszemy slowa i literujemy. Tez potem chodzi i mowi Py O LY A- POla. Czasem inne tez trafia, jak mama czy baba.

Eijf, Lily jest niesamowita! CHyba masz wyjątkowo inteligentne dziecko! najczesciej dzieci dwujezyczne w ogole pozniej zaczynaja mowic i się komuniowac, a Lily nie dosc ze mowi, to jeszcze alfabetem operuje:)
 
marta-dziekuje:) mowic mowi moze nie rewelacyjnie ale od rowiesnikow jednojezycznych nie odstaje wiec jest lepiej niz sie spodziewalam.Poki co uzywa jednego wyrazu raczej w danym jezyku i czasem jest to polski czasem holenderski ,tak sobie je dowolnie miesza, ale mysle ze z czasem zacznie je odrozniac. Rozumiec rozumie wlasciwie wszystko co sie do niej mowi w obu.Jak np maz powie "pusc oczko" po swojemu to je pusci a kiedy zapytam ja zrobi to samo.

co do linkow to pokazala te same kolezanka z grupy zamknietej i jedne z nich zamowila:) ukladanki sa swietne choc nic na sile.Niektore dzieci nie wykazuja nimi zainteresowania.Jedna z dziewczyn probowala zaczac uczyc literek ale mala nie wykazywala checi do nauki i o to chodzi,wszystko w formie zabawy.Ja sama kupilam ale nie wiedzialam ze tak szybko przy okazji zacznie te znaki kojarzyc.Gdyby nie jej chec to bym olala bo ma na to czas i czytac naucza sie w koncu wszystkie:)
z tym ze mojej podpasowaly i teraz te literki widzi wszedzie:)

No ale nie samymi literami zyje.bardzo lubi bawic sie lalka:) przebiera,karmi,smaruje a to twarz a to posladki:)czasem chce dzielic sie jedzeniem i sama wydaje przy tym odglosy "mniam,mniam":) sweet:)
 
Ostatnia edycja:
Miałam napisac o tych farbkach do malowania palcami.

Pierwsze okazale sie wyschniete, wiec babcia oddala. W miedzyczasie kupilam akwarele i Pola je uwielbia. A najbardziej lubi moczyc pędzelek w sloiczki i brudzic farbką wodę.

Potem babcia przyniosla te do malowania palcami, są w sloiczkach i na nakretkach sa pieczatki. Te pieczatki fajne, mozna odbijac zwierzatka czy inne ksztalty na kartce.

Same farby mają konsystencję takiego gestego zelu, wiec pedzelkiem slabo wychodzi, bardziej trzeba palcami nimi malowac.

Poli się srednio podobają, bo nie lubi miec brudnych rak. Jak trochę pomalowala to zaraz chciala, zebym jej palce wycierala, albo leciala je myc do lazienki.

WIec to mniej udany zakupo niz zwykle fabrki.

U nas na topie jest ciastolina, kredki, farbki i piosenki. Spiewa i tanczy,pamieta juz zwrotkę prawie calą "aaa kotki dwa", panie janie i kolko graniaste.

Jak jedziemy samochodem, to spiewam jej piosenki, gdy zaczyna marudzic, wymyslane naprędce, o kolegach i kolezankach czy czlonkach rodziny.

Najlepsze jest to, ze ona je potem pamieta i sie domaga, nastepnego dnia. a ja juz nie pamietam slow. POprawia mnie potem. Np byla piosenka "dzidzia kalinka". Pola na Kalinę mowi Tina, wiec nastepnego dnia spiewalam "tina kalina" a Pola na to "nie tina, dzidzia"

I na wszystkim gra, podgodzi do kaloryfera, udaje ze to pianino i spiewa "bim bam bom". Ja mialam to samo, tez gralam na wszystkim, potem wyblagalam pianiono i na nim gralam. Pola tez brzdąka, wiec moze kiedys bedzie chciala się uczyc.
 
reklama
Marta-ja farbki do malowania palcami mam juz.mala malowala nie na papierze tylko pewien przedmiot.Wlasnie pedzelkiem i nie bylo problemu.Tez sie burzyla z powodu brudnych rak ale zagadalam i dala spokoj

Jesli chodzi o muzyke to grac nie gra bo nie ma na czym (pokrywki chyba sie nie licza?) ale od malenkosci uwielbia piosenki i juz jako kilkumiesieczny brzdac zaczynala "spiewy" gdy tylko nucilam "kolorowe kredki".Poza tym jeszcze zanim raczkowala bezblednie kojarzyla melodie z dana zabawka.Wystarczylo zaczac jakas melodie by pokazywala na dana zabawkr.Bylaby niezla w "jaka to melodia";).uwielbia piosenki z pokazywaniem
 
Ostatnia edycja:
Do góry