reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

moja znowu ostatnio antypatią do butli zieje, moje wypije po pół godz namawiania, ale mm nawet mowy nie ma. Muszę mieszać z moim,tak żeby mojego było więcej i przez sen dawać, bo inaczej nie zje...
idziemy na spacer
 
reklama
Kurcze u nas nie wesoło bo Nadisia pokasłuje choć na razie sporadycznie ale słychać że jej flegma siedzi i taka średnio wesoła jakby ją coś brało znowu, oczka też takie łzawe. Na razie je z chęcią na szczęście.

ewcik to co opisujesz to jak przy kolce, przynajmniej tak pamiętam u Emi właśnie dlatego myślę że to od bólu brzuszka:sorry2: Jednoznacznie Ci nie powiem bo u nas była kolka od 3 tygodnia,(prężyła się strasznie, wyginała, machała rączkami i cała taka rozedrgana była no i płakała straszliwie) ja w panikę i po lekarza a ten od razu zalecił dietę, wszystkie objawy na polikach i w innych miejscach zniknęły (po ok.2 tyg.chyba)no a płacz kolkowy nadal był tyle że już tylko o stałej porze i określony czas co ja wiążę z "typową" kolką z niedojrzałości układu pokarmowego.A w pozostałym czasie popłakiwała ale bez tych objawów bólu brzuszka. Z końcem 3 miesiąca kolka się skończyła i nie było już bóli brzuszka ale objawy wracały jak próbowałam podjeść coś mlecznego :sorry2: Karmiłam 11miesięcy, pod koniec jogurt naturalny zaczęłam jeść i kefir i było już oki. Nadia też tak siada własnie, dobrze że pasy są to ją trzymają w tym półzwisie:-D

MM nie ma to jak wyciszyć dziecko przed snem:-D No powiem Ci że ja w szoku bo wstała tylko o3ej i 6ej a potem do 8ej spała więc jest dobrze bo juz nie co 2h:-D

atabe no mega katar miałam, na szczęście już dziś lepiej i dziecko czyste:-D

ewcik na pewno nie po tobie tak jak moja Nadisia nie po mnie:-D

tweenie moja cycek tylko toleruje i to tylko na śpiąco i na leżąco. Butla, kubek bee, ale próbuję dzielnie codziennie lub co drugi dzień:-p A piła już herbatki z butelki, nie wiem co się stało:dry:
 
dzieńdoberek:-)

dzisiaj czas szybko leci, bo D ma wolne, więc pospaliśmy do -uwaga- 8:szok: bo dopiero wtedy Lila się obudziła na jedzonko, więc spała 11,5 h:szok: a później wybraliśmy się do multikina na seans z dziećmi-fajnie było, w sumie 8 mamusiek i jeden samiec w postaci mojego D:-D Lila zachowała się kulturalnie, więc spoxik, szkoda tylko, że nie ma tych seansów w weekendy

tiffi no to Ty jesteś leśniczyna teraz, jak takie zwierzaki tam hasają:-D ja karmię w leżaczku, a fotelik mam pożyczony w piwnicy i nie wiem, czy będę używać
Ewcik Lilka to samo- w leżaczku i w foczce do kąpieli od razu halt i do siadu się podnosi:-)
tweenie super, że Ola się reguluje-widzę po Lilce, jakie to ważne, taki stały rytm-dla mamy i dla dzieciaczka:tak:
 
ewelad tez sie bardzo z tego powodu cieszę, zwłaszcza, że do niedawna Ola w ogóle nie spała w ciągu dnia... Gorzej, że muszę leżeć koło niej, bo inaczej od razu się budzi i w ryk. Popracujemy nad tym, jak już się wdroży w spanie w ciągu dnia. Ale i tak wolę ten wariant od poprzedniego :)
byłyśmy na spacerku, ziąb na maksa. Przewiało mi tyłek na potęgę,ale za to kupiłam dla Olki płyn do kąpieli. Otworzyli w zeszłym miesiącu u nas na osiedlu sklep z chemią z Niemiec i ściągnęli mi na zamówienie penatena.
 
tweenie u nas dokonałam podobnych obserwacji, z których wynika, że te nasze bąki już są cwane bardzo- w swięta większość czasu spędzaliśmy w wyrku, a że tatuś stęskniony i rozpieszczacz, to Lilka prawie cały czas z nami i spała w ciągu dnia po 2 godz 2 razy, co się nie zdarza- normalnie 30 min max godzina spania, zresztą jak wezmę ją czasami rano do siebi, to też znacznie dłużej śpi:-) lipcowe cwaniaczki:-D a co do butli u Was i u jedyneczki Nadisi , to miałam pisać i zapomniałam- u szwagra D w rodzinie tak jest- dziewczynka na piersi wyłącznie przez 6 mscy i butla absolutnie nie, niekapek też nie-pije z kubka zwykłego jakoś (?) i z łyżeczki, jak ma dobry humor
 
jedyneczka ja bardzo chcę drugie, ale jeszcze nie teraz. A co do życia wśród przyrody to przed domem jest jedna z główniejszych ulic, ale jak widać dzikom nie przeszkadza
tweenie moja ma dzisiaj maruda
ewcik tyle że tu nie ma lasu :-)


No i jestem po konsultacji, lekarz był bardzo zabawny naprawdę taki żartowniś wiek koło 60 ale przeuroczy. Zapisana jestem na operację w lutym, dokładnie nie wiem kiedy bo dowiem się tydzień przed.
 
jedyneczka, madzik zdrowia życzę, sama byłam przeziębiona 2 tygodnie temu, więc wiem co czujecie
jedyneczka Anti jak zrobi kupę, to nawet mimo kataru wyczułam (zwłaszcza po brokułach:-D) zaczęliśmy wczoraj przygodę z mm i mały na widok butelki aż podskakiwał, wypił 1/2 przygotowanej porcji, a potem i tak dosadził się do cyca chyba z racji przyzwyczajenia:dry:, pierwszą pobudkę też miał o zwyczajowej 23, a resztę karmień to nie wiem ile było bo taka zaspana byłam, że nie liczyłam no ale z 3 były...spał niespokojnie ale to chyba była kwestia bąków po brokułowej:-) zobaczymy jak dziś będzie, kaszkę przesunęłam na 17 (wcześniej o 19) i na zmianę była bytelka i cyc aż zaczął chrapać:-)

tiffi1 to dobrze że wyznaczyli Ci termin tej operacji, w sumie w miarę wcześnie, jeszcze pewnie nie wyczerpali limitów na 2011 r.

ewelad też zaobserwowałam, że moje dziecko co raz bardziej podstępne się robi, żebym je tylko do swojego lóżka wzięła :-D

jedyneczka może ten kaszel u małej od nadmiaru ślin?? Antek na szczęście nie zaraził się ode mnie

atabe no ja wczoraj też miałam ciężką przeprawę z małym, że tylko wyjść i nie wracać, dziś na szczęście księciunio był w tak pogodnym nastroju, że posprzątałam, zrobiłam pranie i porządny obiad, a nie jak zwykle coś na szybko:-)

aneta-h zdradź tajemnicę, jak Ty wszystko ogarniasz po powrocie do pracy??

Powiem Wam, że średnio zaczynam widzieć mój powrót do pracy, jak noce będą wyglądać tak jak do tej pory to po tygodniu osiwieję. Już zaczynam mojego m przyzwyczajać do faktu, że raczej na zmiany będziemy zajmować się małym w nocy. Przyjął to do wiadomości, ale już oczyma wyobraźni widzę jak to będzie wyglądać :-) Mam miesiąc i kilka dni, żeby nauczyć moje dziecię sypiać w nocy, a przynajmniej maksymalnie zredukować pobudki :-)
 
Witam!!! Trochę nas nie było. Oczywiście jak zaczęłam pisać na forum to mój laptop zaczął strajkować :wściekła/y: Dzięki mojemu braciszkowi zaczął działać, ale ja za to miałam przygotowania do świąt i chrzcin:sorry2:Martynka była grzeczna całą mszę , ale kiedy po mszy zaczął się chrzest- u niej zaczął się płacz:zawstydzona/y:Wtedy oczywiście panience chciało się jeść, pić i spać :-) Uspokoiła się na chwilę, ale kiedy ksiądz polał jej główkę, znów włączyła syrenę:zawstydzona/y:Dobrze,że ksiądz znajomy i z poczuciem humoru. Chrzciny robiliśmy w domu. Było 13 osób dorosłych i 4 dzieciaczków. Wszystko się udało, Martynce humor już później dopisywał cały czas, prezenty również udane.

Nadrobiłam Was , ale miałam tyle przerw w czytaniu ,że mało pamiętam:zawstydzona/y:;-)
Tiffi gratuluję przeprowadzki. Życzę , aby obyło się już bez przykrych niespodzianek. Dobrze ,że termin operacji już ustalony mniej więcej. Trzymam kciuki.
Mysza , ale miałaś przeżycia. Nie zazdroszczę, chyba umarłabym ze strachu. Trzymaj się cieplutko. Ja również jestem zdania, że koleś chciał Was tylko nastraszyć.
Jedyneczka widzę ,że choroby Wam nie chcą odpuścić i krążą wokół Was. Życzę zdrówka.
Atabe gratuluję dwóch ząbków :-)

Reszta wyleciała z mojej łepetynki :-);-) Już postaram się nie znikać i być na bieżąco. Uciekam spać , bo wszyscy już śpią. Buziaki i dobrej nocki :-)
 
Witajcie dziewczynki! :-) lo matko ja 1 dzisiaj? :szok:
Po Swietach, po tesciach i po chorobie Laurki poki co tfu tfu u nas wszystko ok! Tesciowa byla nadzwyczaj w porzadku, widac bylo ze sie stara, gryzie sie w jezyk i powstrzymuje... Pewnie nie chciala znowu z placzem od nas wyjezdzac :-D
Dzis wybieramy sie na wazenie dziuni, bo ostatnio byla wazona az 5 tygodni temu wiec juz czas... A i juz od 4 dni je stale pokarmy... poki co marcheweczka i marcheweczka z ziemniaczkiem bez zatwardzen i rewolucji, otwierala ladnie dziobka :-p
Cieplo sie u nas zrobilo i z 0-2 stopni wskoczylismy na 6-8 na + :happy: sniegu ani widu ani slychu hehe
Mysza ale mialas przezycia...
Tiffi fajnie ze juz w swoim domku
Atabe fajnie ze wrocilas i gratki zabkow
No nic miilego dzionka kochane!
 
reklama
Witam. U nas nocka straszna nie wiem nawet ile razy się budziłam. Ale jak wzieliśmy Michałka do siebie o 4 to spał grzecznie. Terrorysta mały. U mamusi i tatusia to śpi a tak to się budzi co godzina dwie. ehh. Nie wiem jak ja do pracy wrócę przy takich pobudkach nocnych. Chyba z zapałkami w oczach.
Ewcik my początki z pepti strasznie wspominamy. to były godziny płaczu ciągłego. Mi jakoś pokarmu tfu tfu przybyło i daje mu mm 2 razy dziennie po 90ml. Może to po tej herbatce z herbapolu.
Jedyneczka zdrówka dużo.
tiffi dobrze że już masz umówioną operację. Po niej wszytsko sie zmieni na lepsze :-)
peemka u mnie podobnie z tymi nockami. a do pracy już za 18 dni :-(
pyzuniagaj dobrze że chrzciny udane. a tak to jest z tymi naszymi dzieciątkami że zaczynają płakać w najmniej oczekiwanym momencie :-D
 
Do góry