reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

ja troche posprzatalam ale jeszcze jestem daleko w polu, Zostaly łazienki i odkurzanie. Moze męza wrobie w porządeczki.

louise ale czesto tak jest jak sie jest na podtrzymaniu i leki sie łyka aby szybciej nie urodzic to potem mozna przenosic. Mam kolezanki co lezaly przez pol ciaży a potem nie mogly urodzic i mialy wywolywany porod po terminie.
No ale roznie to jest. najgorzej jak juz wody odchodza to juz nie ma wstrzymania tak jak ta twoja "szawgierka" daj znac czy urodzila.
 
reklama
dzamena dzięki za troskę, ale to jakiś wirus, który się przypałętał 1,5 tygodnia temu. Taraz już się dobrze czuję, ale w nocy zatyka mi nos i trochę gardło drapie
aisim bezpiecznej podróży, a klapkami się nie przejmuj i bierz co pasuje
jedyneczka kominek już kończą wczoraj robili i dzisiaj, wiesz efektów na razie nie będzie widać jakichś spektakularnych bo trzeba jeszcze pomalować go. Ten gość od kominków sensowny facet. Nasi fachmani nie zdążą zrobić łazienki a dzisiaj jadę na weekend do domy chyba wrócą w pon wieczorem albo we wt. Może pojadę tam wieczorem jak ich nie będzie, bo nie mam zdrowia żeby się denerwować, ciekawe czy będzie chciał jakąś kasę od M, a umówiliśmy się, że resztę wypłacimy jak skończy łazienkę, a prawda jest taka, że ta reszta to będą grosze, bo już wzięli sporo kasy.
To wykorzystuj eMka jadąc po te zasłony. ja czekam aż mój wróci, bo siedzi ztymi fachmanami
mysza ja to w ogóle nie bywam w tesco ale tak pomyślałam, że zajrzę bo blisko mam a tweenie pisała że są rampersy. Zresztą nie wiem czy się zbiorę bo jestem w ciągu prasowalniczym :-) Co do mammi pamiętam, że ona jakiś biznes rozkręcała i się z nami pożegnała bo nie miała czasu na pisanie (chyba nic nie pokręciłam)
louise ja się właśnie zastawiałam czy kupować sterylizator ale chciałam taki do mikrofalii i jakoś odpuściłam póki co

M pojechał dopilnowywać fachmanów, a ja pozmywałam i starłam kurze. Potem wzięlam się za prasowanie, pozycja siedząca dużo lepsza, ale i tak plecy bolą, 2 h prasowałam, potem zrobiłam obiad rissotto, niestety M jeszcze nie ma więc zjadłam sama a na niego czeka. Chyba jeszcze poprasuję póki mam trochę siły i mocy, może potem jednak zajrzę do tego tesco i świata dziecka. Tak prasuję i mam tego dużo (efekt darowizny od bratowej), a mimo to półśpiochów na 56 nie mam żadnych, niestety więszkośći rzeczy nie znam rozmiarów bo metki poucinane.
 
arlecia no wlasnie tez o tym slyszalam. dlatego ja sie nie nastawiam.to jest to samo co z krazkiem...jedne rodza od razu po sciagnieciu go a inne przenoszona ciaze maja. a jak bedzie to tylko od dzidziolka zalezy :-) wrob meza w pomoc... nie przemeczaj sie ;-)
 
witam drogie lipcoweczki!!

widze ze ladnie tu popisujecie;-)troche mnie nie bylo a tu stron doszlo ze ho ho:-)

a ja dzisiaj mam spaprany humor:-(
i zgadnijmy przez kogo?przez kochana tesciowa.nie dosc ze remontujemy jej chalupe za wlasna pieniadze to jeszcze jest prawdopodobienstwo ze przez ta ku**e bedziemy miec ze slubnym kuratora na glowach.a to niby dlaczego?bo ta kobieta wg gops-u nie umie zadbac o dom,swoje dzieci i zaniedbuje papierki do gops-u.:wściekła/y::wściekła/y::angry::angry::angry:

i jak tu sie nie denerwowac i lezec tak jak kazal lekarz??


a co smieszniejsze to nic by sie nawet nie wydalo gdyby kierowniczka z pomocy nie przyjechala do nas zeby pogadac.ale ja sie przez kochana mamusie mojego K wstydu najadlam przed tymi kobietami:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:bo tesciowa mowila ze wszystko zalatwila po mojej interwencji...nawet za fraki ja do tego ich osrodka zatachalam...

nic tylko siasc i plakac:sad::sad::sad:
no coz ide troche posprzatac w tym moim grato-wozie...moze jak bede siedziec na fotelu i ukladac ciuszki dla malego to moze jakos mi troche przejda nerwy
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczynki:-)witam popołudniową porą..

M właśnie wyszedł do pracy więc czeka mnie samotny wieczór.. bylismy dzis zamawiać rolety, potem na spacerku i jakoś nam zeszło...

maruśka kochana, jak dobrze, że już jesteście:tak:

tiffi a mrożę sobie truskawy na zimę, będą potem na kompocik lub jakiś mus;-)

rozmawiałam z M o "przyspieszeniu" porodu i reakcja tam sama, jak u Waszych chłopów..:szok: dodał jeszcze, że jesli chodzi o sexik, to nie chce dziecka "pluć" po oczach:-D:-D:-D wariat mój kochany

ja od wczoraj popijam herbatkę z liści malin-nie wiem tylko, z jaką częstotliwością trzeba pić- piję 2xdziennie..
 
Cześć Dziewczyny!

tiffi - dziś patrzę znów masz pracowity dzień, tym razem prasowanie (mi też jeszcze sporo zostało i zaraz zabieram się za to, przynajmniej taki mam plan). Dobrze, że z kominkiem fajnie, daj znać jak po wizycie w domku, postęp łazienkowy widoczny?:-D

maruska - fajnie, że już w domku, trzymam kciuki aby Miłoszek nauczył się cycać

U mnie dziś wyjątkowo intensywny dzień. Na g. 9 miałam wizytę u mojej ginki, ale z rana już jakaś biegunka zaczęła mnie męczyć, potem M zrobił pyszną jajecznicę, a ja przy finiszu (a wcale nie było jej jakoś dużo) słabo się poczułam i poprzytulać się z kibelkiem musiałam. Zaczęłam się zastanawiać czy nie są to może objawy porodu, ale dobrze, że miałam wizytę. Szyjka jeszcze długa, ale dla pewności pani dr wysłała mnie na ktg - więc wizyta w szpitalu pierwsza zaliczona :) Na szczęście zostać nie musiałam, zapis ktg prawidłowy, tylko dziś na diecie lekkostrawnej powinnam być, więc jestem (eh, a mieliśmy iść na pizze :( ) A poród, hm lekarze powiedzieli, ze może być za parę dni, albo i za 2-3 tygodnie, więc nadal nic nie wiem i czekam cierpliwie.
Potem pojechaliśmy z M na targi Mother&Baby - dziewczyny z Warszawy i okolic - bardzo fajna sprawa, są jeszcze jutro. Bardzo dużo stoisk, można dostać sporo upominków - buteleczki, smoczki (więc 12 zł. za wejście raczej się zwraca :)).
Zrobiliśmy jeszcze jakieś zakupki a teraz odpoczywam, tzn. zbieram siły aby za prasowanie się zabrać.
 
ewcik ja też mam zamiar pomrozić, tylko jakoś liczę że w przyszłym tygodniu się za to wezmę, zobaczymy po ile truskawy będą. Fajnie twój M powiedział o tym pluciu po oczach, a mój dopytuje czy będzie sex po 37tyg, bo przecież na SR zalecali - proszę jak dobrze zapamiętał
gregorka do domu może zajrzę ale jutro. Dobrze ze miałaś dziś wizytę bo te spotkania zkibelkiem też mi się skojarzyło z porodem. Ja jutro się wybieram na te targi, a jeśli mówisz, że rzeczywiście fajne i warto to tym bardziej a powiedz co dostałaś?? Bo po ostatnim moim wyjściu na targi jakoś nie byłam zadowolona, bo tam nic nie było

Widzę że tu dzisiaj pustki, ale to jak zawsze weeekendowo. Ale mnie plecy bolą, prasowałam i prasowałam, chyba jestem za półmetkiem - nienawidzę prasować, chyba w życiu nie spędziałam tyle czasu przy żelazku. M wrócił i mamy kominek, o fachmanach od łazienki się nie wypowiadam. Teraz musimy podjechać jeszcze po ten telefon i odrazu zakupić jakieś pieczywo i wędlinę, bo w domu braki. Okazuje się, że dla małej 3 szuflady w komodzie to może być za mało, znów muszę uruchomić logistykę.
 
Ostatnia edycja:
ja mam jakiś słaby dzień, chociaż wcale się tak źle nie zapowiadał. Poryczałam pół dnia, bo się telefon rozdzwonił. Nie odebrałam. Sobie myślę, że już się zaczyna... Potem z M się pożarłam przez tel. bo wszyscy zaczęli dzwonić do niego, a on biedak w pracy, wesele ma, brak czasu i jeszcze nerwy, bo nie wie, czemu nie odbieram...
I to wystarczyło już mogę płakać i płakać. I teraz mnie głowa boli, jeszcze mi naleśniki nie wyszły... aaaaahhhhhhh szkoda słów...
 
tiffi - na targach dostałam m.in. wkładki laktacyjne różnych firm, jakieś próbki kremów, buteleczki (z Tommee Tippe, Aventu, Lovi), smoczki z (Tommee Tippe, Canpolu, Aventu) - przydadzą się bo nic jeszcze nie kupiłam ze smoczkowo-butelkowych rzeczy - naprawdę było warto. Możesz sobie poczytać o wystawcach, programie na stronie: Mother & Baby
 
reklama
Ewcik no delikatne się te nasze chłopaki zrobiły-:-)
Gregorka mnie też ostatnio często muli:-( a u mnie te targi były za free hmmm
tiffi no mój ma tę samą przypadłość , co Twój M- wybiórczą pamieć i do tego selektywny słuch:-D
Mysza ja miałam hormonelę na poczatku tyg- troszkę przeszło, ale nadmiar wody z oczodołów musiał zejść-było tego trochę:-) więc popłacz sobie, a potem pociesz się jakimś smakołykiem:-)

cały dzień w domu, bo pogoda brzydka, ale przestało padać, więc wybywamy na spacerek
 
Do góry