reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

Wstałam;-)
Znowu udało mi się przespać aż do 9:30! Jestem w szoku, bo to już drugi taki dzień. Od wczoraj męczą mnie dziwne bóle w dole brzucha, jakby skurcze ale takie... dziwne:-D Zapewne macica się przygotowuje do porodu, a ja mam schizy że to już bóle porodowe:-D
Jem sobie właśnie drugą kanapeczkę, na obiad zrobię chińskie z ryżem, choć M wróci dopiero koło 18-19... odgrzeje sobie i tyle:tak: W ogóle on sobie wymyślił że na finał mistrzostw świata jedziemy do jego rodziców i on musi się nachlać... Myślałam że go uduszę gołymi rękoma, finał wychodzi 11 lipca tak więc niech sobie zapomni i jakimkolwiek alkoholu... Ja w razie W nie będę szukać kogoś kto mnie będzie wiózł do szpitala albo męczyła się z nim pijanym:-D Napije się na pępkowe:-p
Czuje się już taaaka wielka że to aż straszne, a do terminu jeszcze ponad miesiąc! Ja nie wiem jak to będzie, wydaje mi się że na końcu będę już tylko leżeć bo nie będę mogła się podnieść:szok:

dzamena trzymaj się:)
 
reklama
Hej laski!
Ja od 7 już na nogach ale noc w miarę przespana!! Widzę że się zaczyna akcja rozwijac pomalutku!!

Vanillka - Ty jeszcze kochana śpij ile wlexie, choćby te całe dwa dni bo od czwartku sie skończy rumakowanie:-)) wiec nie miej wyrzutów!!

Kama - u mnie tez falszywy alarm wczoraj był!! Coś te dzieciaki niezdecydowane!! Sama nie wiedza czy sie pchać na ten świat czy jeszcze czekać!! Powodzenia na wizycie!! Pewnie się wyjaśni jak tak akcja przebiega!!

Dzamenko - ja Cię rozumiem żę czekasz do oporu, ale kurcze żebyś nie przeczekała tej chwili bo jeszcze w domu albo w aucie urodzisz!! Swoja drogą podziwiam Cię bo pewnie boli jak cholera a ty jeszcze z nami tu konwersujesz!!
Może jednak moje typowanie się sprawdzi i będziesz nastepna!!
Jakby co to powodzenia Ci życzę i tzrymam kciuki!!

Madzia - 37-38 tydzień to już donoszona ciąża i dzidzia nie jest wcześniaczkiem, wiec nie ma sie co martwić!

Louise - kurcze jakby coś się działo to nie trzymaj nas w niepewności id aj szybko znać. I odpoczywaj, bo znając Ciebie to jak nie będziesz mieć neta to z nudów znów zaczniesz sprzątać!

Kusska - napisz mi swojego maila na priva to wyślę Ci listę!!

Laski a co z Emih?? Bo wczoraj jej nie było!!

Kobitki ja muszę wyjść, bo w miarę dziś chłodnawo i musze jeszcze załatwić pare spraw, do wieczorka!
Myślami jestem z WAMI!
 
Witam Was brzuchatki:-) widzę, że pomału się akcje rozwijają...
dzamenko trzymam kciuki za uspokojenie akcji...
kama na pewno sobie nie uroiłaś...dzidzia się szykuje do wyjścia i straszy mamę:tak:
louise wracaj do nas z netem szybko:tak:
madzik bezpieczny jest skończony 37 tydzień-tak mój gin mówi
ewcik to teraz możesz szaleć...ale przecież Ty cały czas w ruchu, biegu:tak:ale ne szczęście dzidzia już bezpieczna więc przymus leżakowania zniesiony:-)
vanilka jak patrzę na Twój suwaczek to mnie przerażenie ogarnia...przecież my też wszystkie już niedługo będziemy rozpakowane...
U mnie noc najcięższa jak dotąd...wczoraj się z M pokłóciłam, w nocy próbowałam małego przenieść w łóżeczku co skończyło się nieregularnymi skurczami w nocy i twardym brzuchem jak kamień...4 nospy pomogły dopiero ale i tak nie czuje się najlepiej, rano z teściem na wyniki pojechałam bo się bałam sama jechać...dzisiaj leżakuje i mam wszystko głęboko gdzieś...
 
oj tetina no jakos mi sie wierzyc nie chce w te miesiaczke w pierwszych miesiacach.:no:
bo na poczatku poszlam do dwoch ginow i kazdy mi powiedzial ze to same poczatki bo to tylko pecherzyk czy jakos tam to sie nazywa widac. ale moze jakims cudem??
no ale z tym stekaniem to u mnie troche inny tekst,taki mniej cenzuralny;-):blink:
Vanilka no to sobie wczoraj pospalas:-) zazdroszcze ci:-(
Dzamena oby tylko jak najdluzej w domu a nie sie z pigulami w szpitalach uzerac...
Kama widze ze dzidzia z lekka niezdecydowana czy juz chce do ludzi czy nie
Misslena ale ten twojn M wymyslil:shocked2:moj zreszta chcial wywinac mi wywinac podobny numer tyle tylko ze sie przetranspowac do znajomego...zal:wściekła/y:
ale od wczoraj mam jakies dziwne napieranie na szyjke+bolo-skurcze co jakis czas i ledwo sie turlam do wc.nie wiem czy sama sie nakrecam czy maly chce az tak bardzo do ludzi...az zaczy6nam sie bac
 
witam :)

widzę, że tu zbiorowa porodówka się robi. Kama i dzamena są już na wylocie,ale dziewczyny poniżej 37 tyg - korek w..., nogi zaciskać i czekamy jeszcze trochę :-D
Mój M dziś będzie dopiero koło 22, albo i później, więc cały dzień sama :(

Muszę się do banku przetransportować, bo karta mi się skończyła z dniem ostatniego maja (dowiedziałam się o tym w sklepie, jak próbowałam nią zapłacić), a nowej nie ma. A zawsze przesyłali z miesiąc wcześniej:confused: I idę dziś szukać taniej polisy na mieszkanko, autko i tak sobie myślę, że na życie też :cool2:
 
hejka

ja też w nocy nie pospałam za bardzo, przez tą kawke słodką i sernik miałam zgage że hej, najadłam się migdałów,wypiłam hetolitry mleka no to w końcu zasnęłam,rano chciałam jechac na badania krwi i moczu,ale po takiej nocnej dawce tych migdałów i mleka to nie jechałam

dzamenka trzymaj sie kochana jak najdłużej w dwupaku
kamka Ty też :))
tweenie mi na auto wyliczyli najtaniej z compensy
 
Wstalam :-Dmatko ja nigdy nie potrafilam juz zasnac jak sie wczesnie przebudzilam...a teraz leb do poduszki i kimono :baffled:chyba organizm sam wie czego teraz najbardziej mu trzeba:confused:

Wiekszosc pisze,ze przeraza Was moj suwaczek :-D
wiem ,wiem bo uswiadamiacie sobie ,ze to coraz blizej :tak:

kama wiesz co nie zawsze jest tak ,ze porod sie zaczyna od skurczow jednego dnia i lecisz zaraz na porodowke :no:czesto wlasnie jest tak ,ze masz skurcze i tydzien czy kilka dni ...wiec nic sobie nie wmawiasz ...ja w pierwszej chodzilam po scianach 2 dni ze skurczami co 5-2 min ..wymioty biegunka ...
ciekawe jakie wiescie przyniesiesz z wizyty :happy2:

dzamenka masz racje,siedz w domu jak najdluzej .. na sama mysl o oxy mi niedobrze :baffled:trzymam kciuki zeby poszlo naprawde szybko .
 
reklama
własnie tak kama jak vanilka mówi ze nieraz te skurcze moga trwac od paru godz do paru dni -jestem zywym przykładem ;przy starszym jechałam z bólami i to takimi ze w domu to sie autentycznie na klamce u dzwi wieszałam bo tak mi było dobrze pojechałam w srode w nocy urodziłam w piatek w nocy o 4-30 ,wczesniej mi przebiły pecherz zeby mi przyspieszyc a tu dupa bo w rezultacie to rodziłam na sucho co nie jest za cudowne,drugiego co prawda tylko 19 godz ale o wiele gorszy poród niz pierwszy pomimo ze myslałam ze jak wody same odeszły to juz pójdzie,wiec teraz to juz czekam do momentu takiego zeby mi nie podawały oxi bo po tym jeszcze gorzej,przeciez nie wymyslasz sobie bólu kamus no widocznie my musimy sie dłuzej pomeczyc chociaz na pocieszenie ci powiem ze jak byłam na porodówce to były pierwródki i dosłownie pare godz lub min i miały po sprawie
ania tez sie trzymaj co bys nie musiała sie pózniej meczyc
asim ja do szpitala mam autem 10 min wiec w razie czego to mysle ze zdaze,gorzej jak tam miejsc nie bedzie ale w takich bólach to juz odesłac nie moga,najwyzej wykorzystam fakt ze tez jestem pracownikiem słuzby zdrowia ,czego nie lubie i raczej staram sie nie robic
vanilka masz fajnie bo jeszcze chwilka i bedziesz tulic maluszka,ale co swoje odcierpisz to niestety
 
Do góry