reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Sorki że post pod postem ale niedługo mnie wygonią stąd więc korzystam:-)

agatka no jakby mój M mi kupił zamiast Polarisa coś innego to chyba doszłoby do rękoczynów:dry::-D więc absolutnie Cię rozumiem:-p

madzik to faktycznie miły dzionek przed tobą:tak: sen piękny, pozazdrościć :-D

atabe biedne paluszki, ie myslałabym że aż na palce może tak opuchlizna wejść mocno:confused: a pomarudzić możesz nam:-D mój gin też liczy jak twój.

tweenie tak tak, jak mu dobrze idzie nie przeszkadzaj bo wypadnie z transu:-p

tiffi to ja bym z moim nigdy nie trafiła na zakupy bo mój zrelaksowany jak przy kompie z browarem siedzi:-D

aneta
oj rozumiem Cię, jak ja mam ubrać leginsy to jestem cała upocona po jednej nogawce:dry: a nocą też prawie popłakuje, normalnie boli brzuch i krzyż jak się przewracam na drigu bok:eek: pupą do góry wstaje i idę opierając się o sciany a M to bawi i jakoś nie widzę współczucia , żeby mi masażyk zaproponował albo pomiział choć eh, chłop mi się zepsuł:-p Wyjazd Emi pierwszy, ale trzymam się dzielnie, dziś raz tylko zadzwoniłam:-D panelki w Emi są już, dzisiaj listwy pójdą jeszcze a w dużym też już kończą panele potem też listwy i wsio, bardzo mi się podobają, jestem zadowolona z wyboru a to wielki sukces:-D jak skończymy to wstawie jutro zdjęcia przed i po i czekam na twoje:tak:

Vanilka i dogonił Cię ten arbuz?:-)

mysza ja właśnie też mam ten dylemat, ćwiarteczki to nie chcę nawet zaczynać:-D o arbuzxie mówie, żeby nie było:-p u ginka też miałam z majtasami problem , starałam się zmaskować problem dialogiem:-D

kasik to chociaż pojedz w ramach rekompensaty za straty moralne:-)

gregorka
to super tydzień Ci się zapowiada, naprawde ekstra, wyleżakuj się, pooddychaj zdrowym powietrzem i wracaj do nas zadowolona i usmiechnięta;-) Oczywiście zyczę udanej pogody:tak:

Ja wczoraj padłam nawet książki nie czytając:eek: wstałam o 9ej bo teść już przyjechał, potem do pracki po listwy - tam trochę mi zeszło na plotach:-ppotem po cosik na obiad i do praktikera po lakier i ściemniacz do kontaktu i od przedwczoraj pisze wsio co wydaje żeby potem mi M nie zarzucił co zrobiłam z kasą bo zaczyna zrzędzić, no zjadam ją, takie mam smaki w ciązy:dry::-p ale makabra, na listwy i ściemniacz wydałam 300zł:eek: i to listwy w cenie hurtowej w pracy kupiłam. A ten się pyta potem na co wydałam:wściekła/y: ale jutro już mebelki do Emi pokoju wniesie i będę robiła na glanc tylko jeszcze firany i zasłonki musze pokupować bo stare nie pasują. M się dzis pyta czemu jeszcze nie kupiłam jak mi sam głąb jeden kilka dni temu mówił żeby sie wstrzymać a kupić na razie niezbędne rzeczy:dry::-p
 
reklama
Właśnie wróciłam od lekarza, dopytałam się go na temat znieczulenia dlaczego u nas go nie ma to powiedział że sam się dziwi no ale on nie może nic poradzić jedynie pacjentki mogą gdzieś skargi skłądac na dr szpitala i ordynatora. On uważa że znieczulenie zzo jest dobre a ten dolargan to na ból zęba a nie przy porodzie :D No ale pocieszył mnie że jakoś przetrwamy ( tylko że to mnie bedzie bolało :( ) Mam zamiar coś z tym w poniedziałek zrobić, nie zaszkodzi podzwonić ze skargami :D
 
Witam sobotnio :happy2:
Ja dzis na momento dosłownie bo namiętnie szperam na Allegro - zbieram sobie linki rzeczy które zostały do kupienia , piorę w międzyczasie i zerkam dopiero co słychać..


Mnie dzis mocno po głowie chodzi powrót do formy po cc - Vanilka, czy wiesz cos może kiedy można zacząć ćwiczyć ?..
Pewnie min ze 3 miesiące nim wszystko sie dobrze zabliźni , dlatego też zastanawiam sie tez czy aby dobrym pomysłem nie jest zakup jakiegos gorsetu modelującego brzuchol od razu po :confused:... Niechby już jakoś ucisnął tę skóre na miejsce..

Po pierwszej cc to sie ze soba ceregieliłam mocno i delikatnie zaczęłam ćwiczyc dopiero po około pół roku - teraz mam zamiar zrobic to szybciej , ale to wiecie jak jest...

i tańczyc mi się okrutnie chce :eek:





Magdy Kochane


kwiaty_dla_marteczki.JPG



Spełnienia marzeń życzę !!
 
Nachodzilam sie po miescie i co ...musialam nogi w wodzie moczyc bo tam mnie stopy bola :-(kurde..masakra jakas z tymi nogami w tej ciazy ..nic juz dzisiaj nie robie !

Mystique Ja po cc doszlam szybko do siebie ..wstalam szybko z lozka a kazali lezec ale jak mi dziecko wyje to co lezec mam :confused:i chyba dzieki temu ,ze szybko wstalam to i szybko poszlo ..niby chyba do pol roku jakos nie mozna cwiczyc brzuszkow itd ..ale ja napewno szybciej zaczelam to robic ..i tez nosilam takie gacie z gorsetem ,zeby brzuch sie ladnie wchlonol .

wszystkiego najlepszego dla naszych solenizantek :tak:
 
Hej mamuśki :-) ja tylko na moment się przywitać :-) byłam u mamy poplotkować a za chwilę wychodze z kumpelkami :-) jak mi tego brakujeeee
Doczytałam tylko że Louise krążek czeka. Nie martw sie kobito!! Też się tym przejmowałam na początku ale spełnia swoje zadanie. Szyjka się nie skraca :-D
 
sto lat sto lat, dla Wszystkich Magd!

eweland, jedyneczka, no może wyjdę... jesli nastąpi poprawa - wypuszczą i wrócę dopiero, jak się poród naturalnie zacznie, ale jak nie będzie poprawy- będę siedzieć do końca 37 tyg aż zrobią cesarke, chyba ze będzie pogorszenie wyników to wtedy wcześniej cesara.

atabe, dzięki za dobre słowo :-) tez tak miewam z paluchami, tutaj w szpitalu każą mi robić bilans wodny i czasami wychodzi mi, że piję np. o litr więcej niż wysikuję, więc jen litr zostaje mi np. w paluchach... dostaję jakieś tablety na to, potrafie później na raz prawie litr wysikać i niezmiernie mnie wtedy dziwi pojemność mojego pęcherza... a mówią, że w ciąży to ma mniejsze osiągi :-) powiedz swojemu ginowi, może cię wspomoże czymś na obrzęki?

kropa, mam cukrzycę ciążową, a arbuz mi służy, z winogronami to faktycznie - też tak słyszałam, ale znów - mi akurat służy... zależy chyba od ilości i każdej z nas - każda cukrzyca jest inna. ja słyszałam od dietetyczki, że absolutnie gotowanej marchewki, a tutaj w szpitalu jestem na diecie cukrzycowej - i rozgotowana marchewka jest codziennie.......ble, nie jadam!

Asnieńka, ale fajnie, tramwaj wodny! zazdroszczę! strasznie chciałabym mieszkać nad morzem! tylko teraz te śmieci w morzu, bleeeee, orientujesz się jak to wygląda?

tiffi, ja kupiłam używanego x-landera, z ichnim fotelikiem za 1350zł, a i tak chcę wymienić na fotelik maxi, więc wydaje mi się, że opcja z nowym w takiej cenie jak podajesz jest korzystniejsza: masz nowe, na gwarancji, jakie chcesz, z dobrym fotelikiem.

louise, witaj! dzięki za trzymanie kontaktu i niusy z forum! ej, nie martw się tym krążkiem, przecież dzięki niemu dzieciak dłużej w brzuchu ma szanse posiedzieć! dobrze, że są takie rozwiązania, takie możliwości! sama mi mówisz, że jak bezpieczniej to mam leżeć w tym pieprzonym szpitalu, a do Ciebie mogę skierować te same słowa - skoro bezpieczniej to chyba lepiej, nie?

tak sobie poleguję w tym szpitalu i myślę, co zrobić z położna oszustką? :-) jest jedna laska, która działa na mnie terapeutycznie, uzdrowicielka jedna... za każdym razem, kiedy ona mierzy mi ciśnienie jest ono w normie, najniższe i właściwe, popatrzyłam na swoją kartę i tylko 3 dni w tym tygodniu ciśnienie było ok - wtedy , kiedy ona była na dyżurze. sprawdziłam pomiary po niej moim chińskim ciśnieniomierzem, no i różnica zdecydowana....wiem, że mój sprzęcik może się mylić, ale sprawdzałam też przy okazji innych pomiarów i wtedy różnica była najwyżej do 5 jednostek... no i co ja mam z nią zrobic?
 
Maruśka no jak to co z tą położną zrobić?- pakuj ją i zabieraj do chaty, wtedy ciśnienie będzie ok i problem rozwiązany:-D
 
Nachodziłam się na tym Helu i nogi mi do pupy wchodzą...:-p

Maruśka
No ciekawa jestem teraz jak ten cały syf wpłynie do morza to czy będzie można się spokojnie w nim kąpać...Jak tak patrzyłam na tą wodę to rzeczywiście była niezbyt piękna(nie żeby kiedykolwiek bardzo piękna była).Nawet słyszałam jak jacyś kolesie obok rozmawiali na ten temat i też mówili,że już się syf robi...:sorry2:

Najlepszego dla Magd ;-)
 
O rany, ale niezguła jestem, wszystkiego najlepszego dla Magduś naszych:-)

W dużym koniec, tylko mebelki wstawić ale M jedzie znów w poniedziałek do środy więc wtedy bym umówiła żeby przywieźli. Jutro po firany jadę i może namówię M na ikea po komodę bo bym już malutkiej rzeczy poprała i zaczęła układać w tym tygodniu:-) Na obiadek do teściów jesteśmy zaproszeni jutro to nie muszę gotować, super. Tylko nie wiem co by tu teściowi za pomoc podarować , macie jakieś pomysły ?:sorry2:

maruśka tak tak, jak mówi ewelad, pakuj ją i do domu:-D


dzamena hop hop gdzie jesteś?:unsure:
 
reklama
dobry pomysł, zabieram ją ze sobą, taka położna to skarb!
Asieńka, ja jestem przerażona tymi wszystkimi potopionymi zwierzętami biednymi....ehhhh
 
Do góry