tiffi no ja czytalam ze kolyska to tylko na poczatek dobra. a potem trzeba i tak lozeczko ale faktycznie wyglada slodko.
anetka ja mieszkam w wiezowcu na ostatnim (10) pietrze i na samym rogu wiec u nas dawniej czesto zalewalo. nie wiem czy jest sens ubezpieczac mieszkanie na wypadek takiej sytuacji bo te gnoje zlodziejskie mimo wykupienia specjalnego rozszerzonego pakietu i tak nie chca potem zwracac naleznego odszkodowania. wiem bo 4 dni temu zalalo moja najlepsza przyjaciolke (tez na 10 mieszka tylko w innym miejscu)-cala lazienka do remontu i PZU sie wypielo. i nie wyplaca jej. wiec nie widze sensu placic tych skladek i sie potem dochodzic i wkurzac. dobrze ze u was juz luz. ale coraz gorsze wiesci o tej powodzi slysze na slasku i w zabrzu
dobrze ze ja na gorze mieszkam bo okolice czwy tez juz pozalewane. jak patrze na te relacje to az mi sie plakac chce. biedni ludzie-niektorzy dorobek calego zycia traca...to sa dopiero tragedie a ja sie moimi plecami bolacymi przejmuje
ewelad no narobilas mi ochoty tym ciachem. jak ostatnio w ogole nie mam ochoty na slodkie tak teraz mi sie zachcialo
mysza a ty mi narobilas ochoty na budyn i wczoraj robilam :-) mniam
kama, vanilka, tweenie, ewelad, ania pestka i reszta pioracych dziewczyn-podziwiam was i zazdroszcze. ja naraze nie mam co prac bo mam tylko 1 duza siatke ciuchow wiec poczekam na masowy atak i wtedy sie wezme. zreszta do 25 lipca to sie ukurza jeszcze i nie beda swieze :-) (tak sobie powtarzam jako usprawiedliwienie ;-))
ewcik zrobilam wczoraj ten obiados z parowara. ryba mi b smakowala i chyba sie przerzucam bo mniej roboty i mniej mycia i mniej smrodu ;-) warzywka tez dobre-pieczarki mniam, por mniam, baklazan w miare i marchewka do przejscia.takie warzywa mialam akurat w domu wiec z tego zrobilam. natomiast ziemniaki byly najohydniejsze na swiecie mimo ze posolone i posypane majerankiem. ja ogolnie nie lubie pyrów ale te wbyly wyjatkowo paskudne. wiecej nie robie. dzis mam udka z kurczaka (bleeeee) i kuskus z warzywami zrobie do tego i zobaczymy czy da sie jesc. ogolnie ten parowar manty jest super-prosty ale dziala super. obiad przygotowany szybko i myje sie latwo wiec jak chcesz kupowac to polecam. jak Mka rodzice nam na dluzej (po ciazy) nie zostawia to tez kupie wlasny.ps wspolczuje opoznienia remontowego. ale ci ludzie naprawde sa biedni z tymi powodziami....akurat sie tak niefortunnie zlozylo ze masz robotnikow z zalanych okolic biedna...
kama ja tez mam zgage jak zjem cokolwiek po obiedzie albo jak zjem cos z cebula surowa/szczypiorkiem. wic po obiedzie juz nie jem przewaznie. a z cebula roznie bywa. no i nie spij na plasko. ale podejrzewam ze przy koncowce to juz nic na zgage raczej nie pomaga...bo dzidzi uciska wszystko
madzik jaka ta lampka disneja? wkleilas na zakupowym? ps-juz b dawno tam nie wchodzilam-musze nadrobic. ale nic nie kupuje wiec tez nie czytam. to samo wozki...
emih witaj kochana. i odpoczywaj ile sie da. jak widac u ciebie jest to ewidentnie stres wiec korzystaj z tych dni ostatnich w bezpiecznej przystani=domu mamusi :-) nigdzie nie bedzie nam lepiej
a Mkiem sie nie przejmuj-dala bozia raczki-niech dziala. mysl o sobie i o Elence. wiem o czym mowisz z tymi skurczami w kazdej mozliwej pozycji-u mnie tez juz bez znaczenia jaka przyjme i tak skubance sie pojawiaja. choc siedzenie dalej najgorsze. dlatego ostatnio rzadko na forum jestem. tylko rano przewaznie bo i tak pije kawe i jem te sliwki i inne barachlo wiec i tak siedze. co do parowaru to powiem tak da sie jesc-ryba nawet pyszna i warzywa. ale jak ja to mowie: mozna miec parowar "OPROCZ" a nie " ZAMIAST". patelnia piekarnik to jednak podstawa :-) no ale dla ludzi ze scisla dietka jest nieoceniony
obwod brzuszka u mnie 97 cm-wczoraj znow sie zmierzylam ,znow sznurkiem i miarka budowlana (gdzie jest ten centymetr krawiecki?!
)
tiffi ja tez wlasnie ostatnio stierdzilam ze ona sa oszukanice-wszystkie w czercu maja rodzic ;-) a my potem miesiec jeszcze bedziemy sie meczyc i zazdroscic :-)
jedyneczka biedactwo kochane-to sie wczoraj tez nadenerwowalas . naprawde to Twoje "toto jakies bez wyobrazni"!!!! ehhhhhh...faceci....do nich to chyba dopiero przemowi jak sie jakas tragedia wydarzy to wtedy zrozumie jeden z drugim. a z nieodbieraniem telefonu to pojechal, bo faktycznie jak mowisz roznie moze byc...dobrze ze mu przemowilas do rozumu. a tesciow obarczaj bez skrupolow-ty sie wszystkim nie mozesz zajmowac. w koncu to ich syn i tak go wychowali. wic musza chyba wziac czesc odpowiedzialnosci za sytuacje ;-) :-) a ty jedz do mamy i gwizdz na wszystko. uduchowione sprawy-dekoracje, kolory, wystroj zalatwilas. te trywialne to sobie bez Ciebie poradza