karolcia81
czekam na szczęście.....
dziewczyny tak się zastanawiałam dłuższą chwilkę, moze to i nie temat na to forum ale nurtuje mnie to. Skąd się biora te wszytkie poronienia?? Jeśli kobieta się oszczędza, uaża na siebie, dobrze się odżywia i odpoczywa!!
Czy to przychodzi tak z nienacka bez powodu!!
Oczywiście jeśli którąś z Was uraziłam rozpoczynając ten temat to szczerze przepraszam!!:-(
A jeśli możecie to prosze jakie jest wasze zdanie w tym temacie?
Mnie to wytułmaczono tym, że natura wie co robi...i tyle...a połowy powodów poronień nigdy dziewczyny nie poznają....tak to już jest...podobno co trzecia ciąża tak się kończy...czasami nawet nie wiemy, że jesteśmy w ciązy bo nie robimy testu, przychodzi spóźniona @ i fasola sobie popłynęła...niestety takie sa realia....a im ciąża starsza...tym bardziej boli....ale i tak praktycznie nigdy tak do końca sie nie dowiemy co było przyczyną tego, że juz jej nie ma....
Alę myslę, że nie ma co o tym tu gadać....bo znowu się zasieje panikę....
Dziewczyny cieszcie się z każdego dnia....
A ja do Was wrócę...jak już będę wiedziała, że moja fasolka zyje i ma się dobrze....Bo narazie widziałam tylko pęcherzyk ciążowy...bo było za wczesnie....staram się być dobrej myśli....