emih jednak malutka mówiła prawdę ze coś nie tak z gardełkiem:-(ja kurowałam Emi :vick vaporup do smarowanie, bioaron c, novorutin dla dzieci, calcium, rutinoscorbin (jest też odpowiednik w syropku, pewnie znasz, tussipet, nurofen bo przeciwzapalny)i ogromne ilości herbaty malinowej, zazwyczaj bez antybiotyku się obchodzi ale różne są wirusy i bakterie, oby u twojej malutkiej pomogły domowe sposoby i zdrowiała szybciutko!
I zdrówka
dzamena dla synusia też, żeby się nie rozwijało choróbsko i poszło won
a dialog rewelacja
mammi cieszyć się że synuś zdrowy i aby wypad wam się udał
z tymi rodzicami racja, nie baczą tylko puszczają dzieciaki chore
louise, patipatula,perla ja pierwszą chciałam dziewuszke o potem było mi obojętne, ale że M chciałby chopaka i jego tata wnuka (tak po cichu) to chciałam chłopca dla nich a tu dziewuszka
ja się i tak cieszę bo mnie wsio radno
aisim muszę tą joanne spróbować bo uwielbiam waniliowe zapachy
louise a tego daxa z perłami to masz do mieszanej z Q10?bo ja właśnie taki i jest bomba
madzik laptop to cudowny wynalazek;-)cudny też jest mop i pampersy, wszystko warte Nobla:-)
oczekiwanie wierz lekarzowi i bądź spokojna, teraz mamy super diagnostyke i medycyne wię się nie martw nic
no i życzę żeby malał malał aż zniknął
mysza o niezłaj porze sniadanie, ale ja Cię w pełni rozumiem:-)
Vanilka dobre z tą szkołą, to główkę miej spokojną
i racja z mrożonkami, wbrew pozorom przez mrożenie nie traci się prawie wcale na wartości.
magdzia profilaktycznie można stosować globulki Lactovaginal, w ciąży też, warto spróbować
Supcio Louise Ci świetnie opisała gdzie te czopki lokować:-)
tiffi buraczki są chyba zawsze skuteczne, sprawdziłam:-)
Perfunki moje ulubione to gucci Envy me
A odnośnie lewatywki to ja miałam , 10 lat temu to było ale pytali o zgodę a ja chciałam i teraz też sobie fundnę:-)naprawdę komfort w czasie parcia że nie zrobisz ee przy obcych
Ja byłam u babci, było bardzo miło i ciacho pycha ale w drodze powrotnej złapałam kapcia
przejechałam kawałek ledwie jak poczułam że coś nie tak, na szczęście było to obok warsztatu. Rozkręcili a tam zjechana od środka i nie do użytku a dziury nawet nie było tylko się rozszczelniła "po prostu". No to kupić musiałam w ekstra cenie 2 tylnie lekko używane ale za to "tanizna" 250zł
do tego robozizna 50, potem musiałam z chopakiem jednym jecha ć do domu i odwieźć go potem bo kasy nie miałam przy sobie więc w sumie spędziłam tam ok. 3 godz. i umarzłam jak diabli a że wczesniej byłam na nieodśnieżonym cmentarzu to buty zamszowe przemoknięte. Więc teraz po kąpieli z gorącą herbatką siedzę i paruję
No to żegnaj fryzjer
Ale mam i dobre wieści, hemoglobinka mi się poprawiła - może po wiśniach?
bo marchwi czy mięsa to ja nie jadam.
tarczyca ok a toxo ujemne więc muszę uważać.
Uff ale nakreśliłam