hejka!
a my po weselu, było fajnie, tzn. fajnie dla Gosi, dla nas już trochę mniej (haha)
moje dziecko miało tyle energii, że biegała po sali do 1 w nocy i siłą trzeba ją było zabrać do hotelu
a starszaki już dawno popadały
rodzina się śmiała, że trzeba jej licznik założyć, żeby było wiadomo ile kilometrów zrobiła
my oczywiście głównie ganialiśmy za młodą, trochę potańczyliśmy, wódki weselnej prawie nic nie wypiłam, bo ciągle w biegu
następne weselicho mamy w połowie lipca, więc chyba tez zabierzemy młodą, skoro tak jej się podoba
marta moja na dworze tez na początku nie chciała sikać, teraz się przełamała, ale w trasie znowu było ciężko... a to jej się miejsce nie podobało, a to wiatr za duży i tylko kłopot był z szukaniem jakiegoś miejsca, żeby stanąc, wyjąć dziecia, rozpakować z pieluch i NIC.
Ja jak zakładam pampka (bardzo wyjątkowo) to i tak wysadzam na zawołanie, więc w zasadzie pampers jest suchy. Jak zakładam, to tłumacze, że to awaryjnie, żeby się nie musiała stresować, że popuści.
skrzat oj, to faktycznie szkoda Basię przeziębić. U nas najgorszy okres był, jak było 2-3 dni bardzo ciepło, wręcz upalnie. A teraz to luz, ubieram normalnie.
Jak macie wątpliwości czy jej ciepło, spróbuj może ubrać się podobnie? M tez pewnie będzie zadowolony jak pobiegasz w samych majtkach... może coś z tego będzie
Pochwal sie mebelkami!
Ja coś się nie mogę zebrać do urządzania pokoju Gosi, bo muszę najpierw mka wyeksmitować
Chyba zostawię te meble co mam i tylko łóżko dokupię.
A jaki rozmiar łóżka wybraliście?