reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

eijf, nie wiem, o który piszesz - z doidy się chodzić nie da, bo on jest prawie jak zwykły. Natomiast Lovi 360 stopni wygląda tak:
LOVI
Pije się z niego jak z normalnego kubka, ale ma dodatkowo uszczelkę, która robi z niego "niekapek" - Radek z nim chodzi i nic nie leci. Nie ma ani dziubka, ani smoka. Co do smoka, spotkałam się z opinią, że to dokładnie to samo, co kubek z dziubkiem, więc my od 6 miesiąca jedziemy na Lovi i doidy :) Poza tym podobno nie chodzi o to, czy dziecko pije z tego dziubka/smoka przez kilka godzin dziennie, tylko o to, ze robi to regularnie (na zasadzie "kropla drąży skałę).
 
reklama
Kropa-no szkoda bo moglam
jej taki kupic gdybym wiedziala ze nie cieknie.No ale przynajmniej od kilku mc nie uzywa smoczka a wczesniej tylko w lozku zanim nie zasnela (bo potem wypadal).Nic straconego,najwyzej kupie drugi.
nie sadze jednak ze zgryz dziecka sporadycznie ssacego smoczek bedzie mialo takie same zmiany w zgryzie jak to ktore robi to namietnie.To samo jesli chodzi o inne akcesoria
 
A nasze to ani z niekapka, ani z bidona ze slomka, ani z lovi 360... Tylko butelka niestety. Mleko 2x dziennie i woda 2x dziennie- po calej butli. Nie ukrywam, ze jest to mega wygodne. A Wasze mleko jeszcze pijaja w butlach?

Pamietam ze ja jako dzieciak pilam z butelki az do konca przedszkola!!! A zgryz i zeby mam ladne.
Gdy poszlam do szkoly, moja mama stwierdzila, ze czas sie przestawic na kubek i nalala mi mleko do kubka wlasnie. jak poczulam "smrod" gorącego mleka, to od tamtego czasu mleka nie tknelam, a do tej pory gdy poczuje "ten" zapach to mi sie wszystko podnosi. BLE!
 
Z LOVI 360 cieknie. Jak się mocniej uderzy przewróci- cieknie. I to nie tylko w moim, więc to nie wina mojego egzemplarza :-)No ale z założenia jest "niekapkiem".
Co do zgryzu- nie przesadzajmy. Są teraz specjalne smoczki ortodontyczne. Zawsze lepsze to niż palec. A w co do kubków- całe życie nie będą pić z niekapków czy przez słomkę... Moja na razie na normalny kubek jest nie gotowa- w sensie, że sama jak pić będzie to się pooblewa równo i wszystko dookoła,bo bardzo lubi kubkami rzucać...
A m
 
Gogana-moja pije mleko z butelki bo jakos nawet nad tym nie myslalam.
u nas to samo.Ja z siostra jeszcze jako kilkulatki pilysmy przez smoczek (umialysmy ze szklanek ale po prostu lubilysmy) oraz po kryjomu ssalysmy smoczek.Zeby obie mamy proste.Znajoma miala takie ze kazdy w swoja strone I jej coreczka choc ma dopiero pierwsze zabki widac bedzie miala troche krzywe.Smoczka nie lubila.
 
joaszka-no wlasnie mnie tez sie nie usmiecha przebierac jej co chwile bo sie pooblewa.Daje jej przy stole,pod nadzorem ale sa sytuacje kiedy wole dac jej kubek ktory nie cieknie.To samo z jedzeniem:czasem jest czas by sie uswinic i cwiczyc a czasem go nie ma.
No ale smoczek niestety potrafi naprawde popsuc zgryz.Widzialam ostatnio filmik o tym jak bardzo znieksztalca buzke(nie chodzilo o zabki tylko caly uklad zgryzu .strasznie do przodu te zeby poszly).Z tym ze to byly dzieci ktore naprawde rzadko sie z nim rozstawaly.W innych przypadkach nie ma co dramatyzowac bo co drugie dziecko na smoczkach jedzie
 
Ostatnia edycja:
moje dziecko pije z takiego najprostszego kubeczka tommee tipppee
First-Cup-Green-500.jpg
jest to tzw. kapek - leci jak odwrócić do góry nogami, dziubek sie składa, żeby zamknąć.

Gosi nigdy nie piła z butelki, bo nie tolerowała, nie chciała też zadnego niekapka, próbowałam różne, równiez te ze słomką. Dałam sobie spokój, zamiast szukac kolejnej "cudownej" butelki, po prostu często wymieniam te jej ulubione kubeczki, kupuję zawsze 3 kolory, są niedrogie ok. 9zł, jak się zużyją nie żal wywalić.


Teraz próbujemy też zwykłego kubka, ale to zawsze albo ode mnie dostanie, albo sama jak siedzi w krzesełku do karmienia i ma śliniaki. A ostatnio to lubi łyżeczką wybierać płyn z kubeczka:baffled:

Ach, Gosia pije też przez najzwyklejszą słomkę, ale strasznie ją gryzie...
 
Ostatnia edycja:
Też mamy takowy- u babci. Minus taki, że wcześniej nie umiała sama otworzyć...Teraz umie. I przechyla go sobie, tak, że woda leci...
 
Joaszka, no jak się potrząśnie albo rzuci, to ze wszystkoego poleci - jaka musiałaby być siła ssania, żeby nie leciało... Plus taki, że poprawili teraz uszczelki (na takie przezroczyste) i naprawdę trzeba się postarać, zeby leciało. eijf, z Lovi nie leci tak, zeby się pooblewać, a już na pewno nie leci jak dziecko normalnie z nim chodzi i nie rzuca nim o podłogę namiętnie...
 
reklama
powiem wam ze mam idealny kubek i na dodatek najtanszy z wszystkich kubkow ktore kupilam!Tyle ze z dziubkiem.Doradzila go tesciowa i czasem warto sie posluchac,maja tez takie w zlobku .niestety nie do kupienia w Pl bo to tutejszy wyrob.Kosztuje niecale 5 e i jako jedyny naprawde nie cieknie!Nic a nic! Mialam tych kubkow od cholery,avent przeklinalam,nuby tez nie jest rewelacyjny.Kazdy ma jakis defekt.No a ten nie i mozna nim walic o podloge ile sie chce.Nie ma mozliwosci zeby dziecko go otworzylo!zreszta nawet dorosly musi sie wysilic ale nie uznaje tego za minus.Ja daje rade z tym ze trzeba uzyc sily.nie jest duzy,nie jest maly.No po prostu jeden z najlepszych kubkow jakie mialam:)

oh,wymiguje sie od pracowania i wymiguje ale chyba musze sie przelamac
 
Do góry