reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

reklama
Kropa, to biedny maluszek! bierze jakies leki?

My kurde mamy problem, mysz nam weszla do pomieszczenia gospodarczego, w ktorym tez jest pralka. I teraz sięboję isc prac cos! Tzn nawet nie boję, tylko brzydzę się tej myszy... Juz dwa dni się przed nami kryje i nie mozemy jej wygonic! Zrobilam dla niej pulapkę- do sloika chlebek i kladkę do niego prowadzącą, ale sie nie zlapala...

idziemy ejj szukac teraz, brrrr
 
eijf no proszę, nie trzeba miec dobrego sprzetu, żeby robić fajne zdjęcia. Przed zakupem sprawdż dobrze opnie na necie.
my się raz nacielismy na aparacie, kupilismy kodaka i nie sprawdzilismy opnii, a potem okazało się, że robił nieciekawe zdjęcia, kiepskie kolory, teraz wymienilismy go na Nikona i jest super. My braliśmy kompaktowe z dużym zoomem. Teraz mój M coś znowu przebakuje o aparacie, takim większym, z wizjerem, ale trafił na beton, tzn. żonę:-D

kropa rany, no to macie ciężko. Skoro jestes u mamy, to może spróbuj ja wykorzystać i trochę w dzień podrzucic Radzia do opieki,a samej się wyspać, bo sie wykończysz dziewczyno:-(


marta ja znam podobny sposób na mysz, ale większy kaliber
wiadro do połowy napełnione wodą, a na linijce zrobiona równoważnia do smakołyku, ten sposób w piwnicy był zawsze niezawodny, jak już mysza wlazła na linijkę było po niej.
A sypaliśmy chyba cukier waniliowy - ostro pachnie:tak:


sasanka ja mam koleżankę, która tez na luzie podeszła i za pierwszym razem zrobili:-D
 
Szkoda mi ze swieta/sylwester juz za nami.Teraz zaczynaja sie najnudniejszs i najbrzydsze moim zdaniem miesiace czyli styczen i luty.No ale jakies plany tam sa bo po pierwsze ustalilismy termin parapetowy na koniec stycznia i po drugie w przeciagu tyg chcemy miec plan co do ogrodu ktory caly trzeba zrobic.Z tym ze ja kompletnie nad nim nie myslalam i kiedy mnie moj puta to nie potrafie dokladnie powiedziec co chce.Gdzie taras,gdzie trawa itd.Wiem ze na pewno chce dla malej piaskownice i pewnie kolo jedynego drzewa ja umieszcze zeby cien byl.
teraz moj rozrysowuje swoja wersje a moja troche sie rozni.troche szkoda ze plotu nie wymienimy ale sasiedzi nie za bardzo chca bo im nie zalezy.Wg mnie jest okropny no ale czyms go ze tak powiem oblozymy
 
Nef-no wlasnie wczoraj wpadla mi w oko reklama aparatu canon eos 600d wybranego na najlepszy niby aparat lustrzanke w jakiejs tam klasie i zaczelam czytac recenzje.ogolnie dobre tylko jedynym jakims minusem bylo rozlozenie przyciskow .Poorientuje sie jeszcze troche,popytam znajoma fotografke.Zalezy mi na aparacie dobrym ale dla amatorow,poza tym niezbyt wielkim i ciezkim i nie drozszym niz 600 euro bo jak znam zycie zawsze cos jeszcze do tego dochodzi.

A ja wlasnie w koncu sie doczekalam:) jak mowilam mala od kilku dni robi naprawde mnostwo kup w ciagu dnia i za kazdym razem wola z tym ze do tej pory nie udalo mi sie zlapac do nocnika bo albo za pozno albo siedziala ale kupy nie robila,dopiero po nocnikowaniu w pieluche...Rece mi juz opadaja od przebierania i w ogole jutro zadzwonie do lekarza bo duzo sluzu w jednej z kup bylo.nie wiem co to moze oznaczac.One sa nawet nie az takie rzadkie ale zeby tak czesto?Zawsze miala jedna a nie na raty...
No ale wlasnie teraz jak zwykle zawolala "kupa" i pokazala paluszkiem wiec troche bez sil poszlam z nia znow do lazienki bo skoro wola to nie chce lekcewazyc i nareszcie sie udalo:) Wykupkala sie i wstala ,zrobila skrzywiona minke jakby miala zacznac plakac, powiedziala "ba" (ona strasznie nie lubi jak cos jest brudne) ale zobaczyla entuzjastyczna matke bijaca brawo,wpadl rownie entuzjastyczny tato pytajac czy dac jej cos dobrego w nagrode.ja troche nie wiedzialam jak sie zabrac za podcieranie tylka ha ha.Poza tym trzeba bylo ten nocnik myc itd ale i tak jestem z niej dumna:)
 
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku:-):-):-)

Mam nadzieję że nie zareagowałyście pt." a ta czego tu chce":sorry2:

Zaglądałam tu kiedyś, ale wtedy forum jakoś na wymarciu było, a jak odżyło to aż samej z siebie mi się śmiać chciało bo co chciałam się włączyć to tu akurat ostre spięcie było i przepychanki i wyzywanki :zawstydzona/y:, więc odechciewało mi się. No ale podczytuję regularnie bo nasze pociechy są w tym samym wieku i wiele rzeczy, zachowań się dubluje co często uspokaja hehe :-)
Jeśli ,mnie tu przyjmiecie to postaram się coś skrobnąc od czasu do czasu bo czasu jednak nie za wiele - pełny etat obrabiam :cool:

Marta
myszkę też przerabialiśmy trutka spisywała się najlepie- najczęściej po kilku dniach już śladu nie było po intruzie.

Eif z tym, że Twoja zakumała nocnik to naprawdę niesamowite i tylko się cieszyć... my sadzamy kilka razy dziennie, ale nie jakoś systematycznie i narazie to tylko oswajanie ze sprzętem zobaczymy jak pójdzie dalej.

Joaszka moja Zośka to taki mały gigant jak Twoja Zu. Chyba miała być chłopcem bo temperament ma nieziemski i chwilę w spokoju nie usiedzi i ja czytałam o małej i choince to czysta moja... dlatego w tym roku u nas mała, na piętrze i żadnego dojścia z każdej strony :szok:.

Kropa zdrówka dla Radka. Spróbuj może nagrania suszarki lub innego szumiącego sprzętu, może dziwnie brzmi ale to są uspokajające dźwięki i pomagają się rozluźnić dziecku a co za tym idzie łatwiej i równiej im się oddycha. Mamy to przetestowane - najpierw przy kolce, a kilka miesięcy temu przy zapaleniu oskrzeli, lub usypianie w wózku też pomagało.

Pozdrawiam serdecznie :)
 
elmoo-witaj:) Z tym nocnikiem to moj plan wlasciwie byl (i nadal troche jest ) taki ze chce malej do jej drugich urodzin pomoc wyjsc z pieluch.jak bedzie zobaczymy,ale mysle ze jest na dobrej drodze.Cisnienia naprawde nie mam,po prostu obserwujac ja sama wyczailam moment w ktorym wydawalo mi sie ze juz czas.Z tym ze sama tego czasu nie mam wiele.Pracuje na pol etatu ale rzadko jestemy w domu na tyle by moc sie skupic na nauce.Nawet jak mam wolne to jest mnostwo spraw do zalatwienia i to glowny problem.W przeciwnym wypadku mysle ze szybko by zalapala.Troche przeszkadza mi tez pora roku bo w lecie bedzie biegala w samych majtkach by poczuc co sie dzieje kiedy sika.
Nocnik zostal zakupiony jakis czas temu (kiedy juz zdawala sobie sprawe ze zrobila kupe ale jeszcze nie wolala zanim to nastapilo)ale chyba po paru dniach schowany bo stwierdzilam ze to jeszcze nie to i ze takie sporadyczne sadzanie nie ma sensu.Teraz od kilku dni wola sama zanim zrobi wiec glupio byloby machac reka i lekcewazyc.No i takimi malymi kroczkami mysle ze niedlugo sie naprawde nauczy z tym ze nadal troche brakuje mi czasu niestety.No ale sadzam za kazdym razem jak o to prosi i jak mamy taka mozliwosc.
p.s. imponujace uzebienie ta twoja coreczka ma;)
 
kropa rany, no to macie ciężko. Skoro jestes u mamy, to może spróbuj ja wykorzystać i trochę w dzień podrzucic Radzia do opieki,a samej się wyspać, bo sie wykończysz dziewczyno:-(

nef, problem w tym, że mama pracuje :( No i do tego w dzień on jest w miarę ok jak nie gorączkuje - najgorsze noce, dziś znowu spał na mnie na siedząco, bo się dusił :( Byliśmy dziś jeszcze raz u lekarza i ma do tego czerwone ucho w środku - zrobiliśmy na cito crp i morfologię i nie wiadomo, czy się nie skończy antybiotykiem :(

A tak na przyszłość, gdyby któreś z waszych dzieciaczków miało zapalenie krtani, to nie wolno podawać ciepłego picia - wszystko w temperaturze pokojowej, bo ciepłe obkurcza krtań i nasila kaszel :( Szkoda, że się dopiero dziś dowiedziałam, a nie wczoraj jak mi wieczorem po ciepłym mleku się mało nie udusił :(

:szok:.

Kropa zdrówka dla Radka. Spróbuj może nagrania suszarki lub innego szumiącego sprzętu, może dziwnie brzmi ale to są uspokajające dźwięki i pomagają się rozluźnić dziecku a co za tym idzie łatwiej i równiej im się oddycha. Mamy to przetestowane - najpierw przy kolce, a kilka miesięcy temu przy zapaleniu oskrzeli, lub usypianie w wózku też pomagało.

Pozdrawiam serdecznie :)
U nas nie działa, Radek się boi takich dźwięków :(
 
reklama
Moja mala ma chyba (razem z mezem ktory chce przestac palic) swoje postanowienia noworoczne;)wczoraj po raz pierwszy dumnie zrobila kupe do nocnika sama o to wolajac.Dzis jest u opiekunki ktora sama ma dziecko i nie sadzilam ze bedzie w razie czego chcialo jej sie sadzac moja ale ona to robi poniewaz mala znow zawolala "kupa" a jej dziecko (wolajace poki co po fakcie) nie za bardzo chce siadac na nocnik chyba ze widzi jak moja siada.Wtedy tez chce (podobna sytuacja byla z myciem zebow).No wiec mala zawolala po czym sie wysikala i zostala obklaskana.Byc moze ona czuje tez to ze chce siku ale rowniez nazywa to kupa bo tak to nazywamt.Jestem z niej dumna i zaszokowana ze tak to naturalnie idzie.Wprawdzie probowalam nocnik dawno temu ale trwalo to 2-3 dni po czym go schowalam.Teraz od kilku dni sama nagle wolac zaczela i jak widac udahe sie przed faktem.Byc moze poprosze panie w zlobku zeby w miare mozliwosci sadzaly gdy uslysza i gdy bedzie chetna.W koncu za to place i predzej czy pozniej i rak beda musialy a nie chce lekcewazyc jesli wola
 
Do góry