reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

marta-dzieci szybko lapia i madrzejsze sa niz nam sie wydaje.Moja wie dokladnie gdzie co lezy i gdzie co robimy.Jak pytam czy chce ciastko to bieg do kuchni i palcem pokazuje szafke w ktorej sa,albo kiedy mowie idziemy myc zeby ona wie ze wchodzimy na gore do lazienki.Wczoraj bylismy z wizyta i mala budzilam o 24 w nocy.mowie "idziemy do domu" a ona pokazuje drzwi wyjsciowe u znajomych.
czasem zadziwia mnie prostymi rzeczami jak to ze przynosi mi gumke do wlosow i probuje polozyc na glowe ha ha.wie ze gdzies w tych rajonach .albo ostatnio zobaczylam ja z moja pomadka do ust ktora tez robila cos w rodzaju smarowania swoich:)

U mnie miluti weekendzik:) wczoraj dostalam prezent od meza ,cos co sama bardzo chcialam.
pozniej mialam piknik ze znajoma i jej dzieckiem a dzis na plaze:)zyc nie umierac
 
reklama
Witam po weekendzie:)

byliśmy z wizytą u teściów... i jak zwykle pierwszy dzień upłynął poprawnie, zaś w drugi teściówka nie wytrzymała i musiała mnie wkur%#$@
Jak zwykle sprawy błahe,ale ponieważ komentarze tego typu zdarzają się nagminnie, niezmiernie mnie drażnią.... A to dzieciak źle ubrany (wg "mamusi"), a to moja sukienka się nie podoba, brzydki wózek, za duży brzuch w ciąży,a to kuźwa ogórki skrojone na maszynce, a jej bardziej smakują ręcznie, a to słabą koszulę kupiłam mężowi (w sensie za tanią, za brzydka, nieodpowiedniej marki), nawet nie podobało się imię wybrane dla ewentualnego chłopca- Piotr... po krótkiej wymianie zdań, podczas której uprzejmie acz stanowczo powiedzieliśmy, że będzie się mamusia musiała przyzwyczaić do Piotrusia, skomentowała z wyraźnym obrzydzeniem na twarzy "no to jak będziecie wołać- Piotrek"???:eek: A pewnie, że Piotrek!!!!... ale wyszła Gosia:-D

no to wygadałam się, lżej na duszy... do następnego razu;-)
na szczęście nie muszę baby za często oglądać:cool2:




A tak z innej beczki, pozwalacie swoim maluszkom oglądać TV? Jeśli tak, to co i jak długo?
U nas był zakaz oglądania telewizji przy dziecku. I w zasadzie mała sporadycznie miała kontakt, tzn coś tam w tle leciało (dla dorosłych) ale dziecko w ogóle się nie interesowało.
No a niedawno leciał kot Garfield i był szał, było "kici kici", piski, śmiechy, mało z nocnika nie spadła, taka była radocha. Oglądała kawałek, może 10min. bo się szykowałyśmy do spania. No a teraz się zastanawiam, czy może jednak jej coś czasem puścić. Dla takich maluchów to chyba dedykowany jest Dobranocny ogród i Teletubisie. Jak myślicie?
 
Nef-ale zaraza z tej teściowej.pfff ... Co do tv to ci powiem ze my sami mało oglądamy.moze ze 2-3 godz tyg,czasem wieczorami.Po prostu czasu brak.Ostatnio po przeprowadzce nie miałam tv chyba ze 3 tyg i jakoś nie tesknilam za bardzo.Mała ogląda czasem późnym popołudniem takie DVD "baby Einstein" stworzone specjalnie dla maluchów.uwielbia to mimo ze mam jedno DVD o na okrągło to samo.Powinnam kupić cos innego dla odmiany.
Tak poza tym to ja o tv zapominam,dzień leci na czymś innym ale te 10-15 min dziennie są wg mnie ok.Zreszta taki maluch wiecej nie wysiedzi
 
Moja mała czasem ogląda telewizję. wie, że to baja. więc chwyta pilota i krzyczy "baba". z zainteresowaniem ogląda moze z 5 minut, potem juz jej to nie interesuje.

ale bardzo się na piosenki zawsze cieszy, skacze i piszczy.

chcę pozyzyc dla niej teletubisie, bo to podobno fajne dla maluchow.

ale jak widzi znane sobie zwierzatka, to tez bardzo przezywa, odglosy zaraz wydaje zwierzęce itp


a jak u Was z nocnikiem? sadacie regularnie/iles razy na dzien? muszę chyba wprowadzic
 
Marta my nocnikujemy od 7 m-ca, a teraz to sama woła "si-si", (bo wcześniej przychodziła i stukała w nocnik i patrzyła na mnie czy widzę). Ale pampki nadal w użyciu, bo si-si mówi też jak już zdążyła nasikać w pieluchę. kupa prawie od początku nocnikowania była tylko do nocnika.
Szkoda, że nie wprowadziłaś nocia w czasie wakacji, teraz nie wiadomo czy niani będzie się chciało... bo to trochę upierdliwe, dziecko na początku często chce na nocnik, a nie zawsze robi co trzeba. no i teraz będzie więcej rozbierania:)

Eijf my też prawie nie oglądamy tv, na pewno przyczyniło się do tego dziecko. Czasami wyłapiemy coś fajnego na kanałach filmowych, to nagrywamy, żeby obejrzeć później. Tylko że coraz więcej filmów jest odłożonych na później, a czasu brak na oglądanie:-)
 
Ostatnia edycja:
marta-no baby einstein to wlasnie glownie pokazywanie zwierzatek itd.wiem ze dzieci przepadaja za teletubisiami z tym ze ja mniej :) no ale jak mowilam wlaczam tv jak mi sie przypomni.Glownie poznym popoludniem czy wieczorem.
Co smieszne to to ze juz po raz drugi zauwazylam ze ona probuje spiewac a raczej nasladowac .Jest tam w pewnym momencie piosenka o farmerze "old mc'donald" i zarowno ostatnio jak i dzis zauwazylam ze mala na te piosenke ozywia sie i cos tam po swojemu probuje gadac a nawet spiewac.Przesmieszne .Oczywiscie jej nie wychodzi poza jednym kiedy spiewaja "ija ija oo" to ja slysze"ija,ija,ija"
co do nocnika to ja nie sadzam.wiem ze niektore mamy to robia ale ja jeszcze nie i poki co nie zamierzam wprowadzac bo wychodze z zalozenia ze pewnie uda mi sie cos do tego nocnika zlapac ale co z tego poza zaoszczedzona pieluchy?mala i tak nie jest jeszcze w stanie swiadomie kontrolowac tego ze sikac bedzie a tym bardziej mnie powiadomic i zdazyc na czas.jesli o mnie chodzi to wszystko w swoim czasie.Byc moze bedzie tak jak z moja siostra i niektorymi dzieci ze w pewnym momencie(i wcale nie za pozno )same sie zorientuja.siostra od razu na wc chciala.siostra mojego faceta tez dosyc wczesnie sama sie polapala.Nic na sile.teoretycznie planuje zaczac trening gdzies w okolicach 2 roku,jak zrobi sie cieplo.teraz tego raczej nie widze bo by uczyc dziecko trzeba byc tez w domu a ja pracuje.Nie wiem,jakos mi to teraz w glowie nie siedzi a inne mamy jak chca niech sadzaja:)
 
Hej dziewczyny ! Ja jak zwykle bardzo z doskoku bo brak czasu. Chciałabym sie Was poradzic czy macie jakis sposób zeby dziecko nie zasypiało z butelką? Jestem mama Tymka lipcowego - bardzo ładnie zasypiamy tylko niestety przy butli z mlekiem przez co nie moge sensownie wprowadzac mycia zebow. Zeby myjemy ale co z tego kiedy potem jest butla?? Jak u Was wygląda wieczorny rytuał?? kiedy kąpanie jedzenie i jak ze spaniem?? Bardzo proszę o radę bo nie mam juz pomysłu i sił i czasu....

a co do tv - my nie ogladamy ale czasem na laptopie ida teletubisie lub traktor Tom - to sa przeboje uwielbia ale tez wytrzyma maks 20 minut ale czaswem sie domaga bajki i niestety mu ulegam ( tez po to by móc cos w domu zrobic bo po pracy do godzin wieczornych jestem z nim sama i czasem nie mam wyjścia )

pozdrawiam :)
 
Rusalla-my kapiemy co dwa dni.wieczorem po wypiciu butelki idziemy wlasnie myc zeby à pozniej mowie jej ze idziemy spac,wkladam do spiworka,daje smoczek do reki czy buzi,wkladam do lozeczka w jej pokoju ,gasze swiatlo i wychodze.Ona wlasciwie za kazdym razem przybiera pozycje do spania.raz na jakis czas ale naprawde prawie sie to nie zdarza,probuje protestowac ale mnie to akurat nie wzrusza bo i tak robimy co zawsze i zwykle nie mija minuta,dwie jak jej protesty ustaja à ona spi.
Szczegolnych rutualow nie ma,jak bedzie starsza to wprowadze czytanie przed snem.
Moja kiedys (kiedy nie miala zebow) zasypiala z butelka ale kiedy zaczelismy myc to jakos po prostu nie dalam à ona nie protestowala.wystarczal jej smoczek ktorego moze powinnam juz oduczyc ale zwazywszy ze uzywa go tylko w lozku i ze na dodatek po zasnieciu jej wypada to daje.
Mysle,à raczej jestem przekonana ze dziecko mozna do wszystkiego przyzwyczaic czy odzwyczaic tylko czasem zajmuje to 2,3 dni i trzeba byc konsekwentnym i cierpliwym à efekt na pewno bedzie.sama to robilam i najpierw bylo uczenie spania bez ceregieli we wlasnym lozeczku (ja mialam kiedys dziecko ktore nie dawalo sie odlozyc gdziekolwiek) à pozniej spania w swoim pokoju.to pierwsze troszke trwalo ale probowalam niezmordowanie kazdego dnia chocby na chwile à to drugie zajelo chyba 2 dni.
Po prostu nie daj à Sam przyzwyczai sie .moze pomoze mu w tym smoczek albo daj mu w tej butelce troche wody.
 
Rusalla My wieczorem mamy kąpiel, mycie zębów i razem kładziemy się w łóżku, muszę mała trzymać za rączkę, zasypianie trwa 15-20 min. potem przekładam do łóżeczka. Rytuał męczący, ale strasznie się drze jak chce, aby zasypiała sama w łóżeczku.
Teraz, gdy idą ząbki, budzi mi się w nocy 2-3 razy i wtedy dostaje wodę. Pije na śpiocha i od razu zasypia dalej.

Myślę, że możesz spróbować młodemu podawać po myciu zębów wodę, zamiast mleka, a mleko daj mu po porostu do picia po kolacji.
Może być bunt przez 2-3 dni, ale jak to przetrzymacie, będzie dobrze. Ale jak nie zmienicie zwyczajów, to próchnica butelkowa jak nic.

Jak jeszcze cycałyśmy, to moja Gosia zasypiała tylko przy cycu. Zanim ją na dobre odstawiłam, to 2 m-ce wczesniej oduczyłam ją takiego zasypiania. Po prostu karmiłam i od razu układałam do spania, zanim zasnęła przy cycu. Pierwszy dzień darła się chyba godzinę, drugi już tylko 15 min, 3 dzień tylko trochę pokwękała i zasnęła. Oczywiście zasypiałyśmy jak wyżej opisałam - leżałyśmy razem.
Karmiłam równo rok, odstawienie od cyca odbyło się już zupełnie bezboleśnie.

eijf my raczej nie zaoszczędziłyśmy pieluch na nocnikowaniu. Po prostu teraz zmieniam nawet lekko sikniętego pampka, no bo jak juz rozebrałam do nocnika, to czemu nie? No i moja mała własnie sika świadomie i świadomie woła, że chce na nocnik. Oczywiście czasami nie zdąży, albo zapomni się, ale jak już woła si-si, to robi tego sisiolka a czasami nawet kupolka:tak:
Ale jak byliśmy na urlopie i mieliśmy ze sobą mały, niewygodny nocnik, a do tego byliśmy większość dnia poza pokojem, to mała praktycznie przestała z nocnika korzystać, nawet wieczorem przed spanie nie chciała na niego usiąść.

Więc zgadzam się, że do nauki korzystania z nocnika potrzeba czasu i samozaparcia. Ja pracuje głównie w domu (jak mała pozwoli), więc jak znalazł:-) Wydaje mi się, że takie dorywcze nocnikowanie moze tylko dziecko zestresować i zniechęcić.
 
reklama
Do góry