eijf
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2009
- Postów
- 3 926
marta-ja nie mialam jeszcze zamiaru jej odzwyczajac bo jakos nie wydawalo mi sie to konieczne choc tak mi radzili jak bylam na konsultacji.Jakos tak samo w praniu wyszlo.Jak czesto wspominalam ,chodzila potulnie spac bez ceregieli ale ostatnimi dniami miala jakas faze ze nie chciala bym wychodzila i dlatego (wydaje mi sie) wyrzucala smoczek z lozeczka.Wtedy wracalam i jej go dawalam.No a ona znow bach i mamusia znow podawala.W koncu sie zbuntowalam bo mi sie rola psa aportujacego nie podobala.Rozlozylam rece i wyszlam.Wlasciwie tylko jeden wieczor i troche nastepnego dnia sie bulwersowala.Dzien nr 2 byl lepszy a dzis w ogole bez szemrania znow poszla spac.Wierze ze dzieci bardzo szybko sie przyzwyczajaja i wlasciwie to dobrze ze juz go nie uzywa.
Niestety rzeczywiscie coraz czesciej zdarza sie ze maluchy chca nami manipulowac.mam nadzieje ze nie bedzie tragedii choc licze sie z kilkoma scenami typu lezenie na podlodze w sklepie....Wlasciwie to nie wiem co lepsze?szybkie odwrocenie uwagi czy jasne postawienie sprawy i proba jakiegos ustawienia do piony czyli np lekcewazenie (z tym ze scena pewnie trwala by dluzej niz odwrocenie uwagi).
Moja mala wczoraj byla chodzacym idealem podczas wizyty rodzinnej ale za to dzis w sklepie juz nie bardzo...nie chciala siedziec w koszyku,szla w swoja strone ,siadala na ziemi by cos tam protestowac..itd itd.
co do mowy to staram sie do niej duzo mowic i po polsku a nie wiadomo dlaczego wszystkie jej slowa ktore potrafi (nawet probuje piosenke spiewac) sa w jezyku tatusia a to przeciez ja z nia najwiecej czasu spedzam!Nie wiem czemu tak bo wszystko po poslku rozumie,naprawde zadziwia mnie ile ale gdy ma cos powiedziec czy odpowiedziec to juz nie po mojemu...Pewnie przyjdzie z czasem.albo i nie ha ha
Brawo dla Poli!Pierwsze kroczki ciesza.wiem ze bardzo duzo dzieci w tym moja ma tak ze zaczynaja chodzic a pozniej jakby znow zapominaja wracajac do raczkowania.Mija tydzien czy dwa i znow to robia.U nas bylo tak ze najpierw mala szla 3,4 kroczki do moich rozlozonych ramion.Pozniej niz z tego ni z owego przemaszerowala 3 razy z salonu do kuchni(dobrze ze nagralam bo nikt by nie wuierzyl0.nastepnie znow raczkowala by za jakies 2 tygodnie od pierwszych krokow stanac pewnie na nogi i zapomniec o raczkowaniu
Niestety rzeczywiscie coraz czesciej zdarza sie ze maluchy chca nami manipulowac.mam nadzieje ze nie bedzie tragedii choc licze sie z kilkoma scenami typu lezenie na podlodze w sklepie....Wlasciwie to nie wiem co lepsze?szybkie odwrocenie uwagi czy jasne postawienie sprawy i proba jakiegos ustawienia do piony czyli np lekcewazenie (z tym ze scena pewnie trwala by dluzej niz odwrocenie uwagi).
Moja mala wczoraj byla chodzacym idealem podczas wizyty rodzinnej ale za to dzis w sklepie juz nie bardzo...nie chciala siedziec w koszyku,szla w swoja strone ,siadala na ziemi by cos tam protestowac..itd itd.
co do mowy to staram sie do niej duzo mowic i po polsku a nie wiadomo dlaczego wszystkie jej slowa ktore potrafi (nawet probuje piosenke spiewac) sa w jezyku tatusia a to przeciez ja z nia najwiecej czasu spedzam!Nie wiem czemu tak bo wszystko po poslku rozumie,naprawde zadziwia mnie ile ale gdy ma cos powiedziec czy odpowiedziec to juz nie po mojemu...Pewnie przyjdzie z czasem.albo i nie ha ha
Brawo dla Poli!Pierwsze kroczki ciesza.wiem ze bardzo duzo dzieci w tym moja ma tak ze zaczynaja chodzic a pozniej jakby znow zapominaja wracajac do raczkowania.Mija tydzien czy dwa i znow to robia.U nas bylo tak ze najpierw mala szla 3,4 kroczki do moich rozlozonych ramion.Pozniej niz z tego ni z owego przemaszerowala 3 razy z salonu do kuchni(dobrze ze nagralam bo nikt by nie wuierzyl0.nastepnie znow raczkowala by za jakies 2 tygodnie od pierwszych krokow stanac pewnie na nogi i zapomniec o raczkowaniu