reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

fiu, fiu, ale się rozpisałyście:-) ja się w temacie nie wypowiadam, bo się nie znam:cool2:

sasanka
o dzidzię pewnie się postaramy po urlopie (takim bez dziecka) wybędziemy pewnie gdzieś na poczatku roku, więc wypadnie na wiosnę. W sumie pewnie teraz byłoby lepiej, ale szkoda nam, że nigdzie nie wyjedziemy, w sensie na goły bilet, z plecakiem i usmiechem na ustach, a nie jakieś tam all inclusive.
Z moim M na urlop, to jak do ciężkiej pracy. Przynajmniej raz na wyjeździe doprowadza mnie do skrajnego wycieńczenia, więc czy w ciąży czy z małym dzieckiem - nie da rady

a folik łykaj dziewczyno, przecie ty jedną nogą w ameryce, a oni lubia mieć dużo dzieci;-)
 
reklama
Nef-oj jak super takie wakacje by byly!z dzieckiem to jednak troche trzeba zorganizowac jak chocby all incl.Co czasem nudne i ograniczajace jest.
Tak wiec korzystaj poki mozesz!moj dla odmiany ideal na wakacjach.
Aha bylam raz na wakacjach w ciazy na dodatek na innym kontynencie czyli dlugi i meczacy lot i z jednej strony ok ale z drugiej koszmar bo dopadly mnie mdlosci
 
Oj dziewczyny, ale duzo napisalyscie! akurat na tematy mi bliskie:)

temat mleka- fajnie, ze piszecie, ze juz mozna ograniczac, bo moja sobie wlasnie ogranicza, czymz aczelam sie martwic. ogolnie to ona teraz je tylko chcleb i czasem makaron czy pomidor (ząbkuje i na dodatek przechodzi trzydniówkę)

okazalo się wlasnie, ze ta goraczka tojednak trzydniowka byla. od soboty do poniedzialku wieczorem pod 39, a dzisiaj wyszly krostki. zdazylam byc juz 3 razy u lekarza! to sie nazywa matka przewrazliwiona;) pierwszy stwierdzil ze wirus i czekac. poczekalam do poniedzialku, w poneidzialek baba zapisala antybiotyk. dalam 2 dawki i dzis wyszly krostki, wiec poszlam znow do lekarza, zeby obejrzala typ krostek- ona stwierdzila ze to trzydniowka i ze antybiotyk odstawiac, co tez zrobilam. goraczka jak ręką odjął odeszla, uff.

co do meiszkania za granica, to zeszlo mi na to pewnie z 2 lata w roznych odstepach, głownie UK i Porrugalia.

Zgadzam się absolutnie z EIJF, że bez języka jak bez ręki. i od razu stawiamy się w gorszej sytuacji. ja zawzse chcialam się języka nauczyc w kraju, w którym jestem. ale to moje zboczenie lingwistyczne, bo jestem anglistka. ale takze np portugalskeigo uczylam się w Portgugalii studjujac tam. Nie powiem, zeby teraz mi sie przydal super, ale tam bardzo. I miejscowi naprawde uwielbiali to, ze probuje się z nimi dogadac w ich jezyku

chociaz musze przyznac, ze dzis tez ten porgualski sie przydaje,, bo i we Włoszech i w Hiszpanii rozumiem wiele i cos tam potrafię zalatwic

Co do zasilkow- coz, jesli panstwo daje, to dlaczego nei skorzystac, chociazby na poczatku. Mam wiele kolezanek w UK, naprawde roznie sytuowane i wszystkie biora zasilek na dziecko, wiec to zaden wstyd.

A na miejscu na pewno o wiele latwiej sie jezyka uczyc, niz w kraju, trzeba byc tylko otwartym na jezyk, ogladac TV, poznawac cudzoziemcow. Tam zreszta sa super miejsca, takie community centres, gdzie są grupy spotkan dla mam. mamy karmiace, mamy spiewajace itp. wiec to fajne meijse, zeby poznac inne dzieci, inne mamy i poznawac angielski, polecam goraco i niezmiennie zaluje, ze w Polsce tego nie ma!

Mysza, bede trzymac kciuki i mam nadzieje, ze bedziesz pisac nam, jak Wam sie zyje!
 
Marta-no nam i znajomej doradzili nie wiecej niż 300 ml (choć aż tak rygorystycznie się do tego nie stosuje) i właśnie wiecej innych potraw na to miejsce.Widzę wiec ze Pola doszkolona;)
Kurcze szkoda ze na darmo antybiotykiem szpikowali:(
Wow,Portugalia.oryginalnie muszę przyznać.Zawsze chciałam tam pojechać na wakacje ale jakoś jeszcze nie po drodze było.Gdzieś spotkałam się z opinia ze portugalczycy to specyficzny naród ale nie pamietam dokładnie czego to dotyczyło.
No widzisz,ja miałam dokładnie to samo z holenderskim!Znałam angielski wiec mogłam go olac bo każdy w Holandii zna ten język ,tym bardziej ze nie planowalam zostać w tym kraju ale mimo tego zapisalam się na kurs od tak dla rozrywki bardziej.Oczywiscie się przydało a poza tym jest tak ze jak się już zna jakieś języki to łatwiej jest się nauczyć innych.Dużo niemieckiego potrafię zrozumieć,flamandzki tez a i po
Norweski pewnych rzeczy da się nawet domyślić.
A co do zasiłków to nie chodziło mi o dodatki ale bardziej o tych co zamiast za prace wyszukuja tylko sposobów by dostać kasę za siedzenie w domu...
 
lotek spudłowany... szkoda, bo już zaczęłam wymyślać co kupię...;-)

no więc proza życia mnie dogoniła, marzenia odłożyłam na półkę i..... i zabrałam się więc za mycie okien:-D
jestem po połowie, reszta jutro.... a może pojutrze


dzisiaj grill na działce, moje małe szczęście teraz je niemal wyłącznie kiełbaski i parówki (ach te ząbki) i żeby ją trochę oszukać chcę grilować kulki z mielonego mięsa z przyprawami.
 
Nef-fajnie tak pomarzyc:)ah jakbym prace rzucila i podroze planowala;tyle do zobaczenia,tyle do zrobienia.

U mnie niby wolny dzien ale jak zwykle w biegu.choc nie lubie robic zakupow dla siebie z mala bo koszmar lachy przymierzac to czasem nie mam wyboru.wydalam jak zwykle wiecej niz planowalam ale tym razem na siebie choc i mala nie zawiodlam...
Jeszcze tylko jutro do pracy à na Pt planuje pelny relaks,jezdzenie na rowerze,kawke w restauracji posrod drzew i piknik i takie tam.pogoda jak Latem i mam nadzieje ze taka sie utrzyma
 
dziewczyny, fajnei takie grile

my w domu kiblujemy, bo POla ma trochę zaczerwienione gardlo.

Przechodziło ktores z dzieci trzydniówkę? jak długo siedzieliście w domu?
 
Marta-moja miala trzydniowke.po prostu 3 dni goraczki i czwartego bylo ok z tym ze wysypka.Co masz na mysli mowiac ile siedzialysmy w domu?ja w ogole nie siedzialam.w pierwszy dzien dopiero po poludniu zauwazylam ze ma goraczke bo ona kompletnie nie daje tego po sobie poznac.bawila sie,smiala i dopiero po czasie zdziwilo mnie ze zaczyna zasypiac i to kladac sie na podlodze.drugiego i trzeciego dnia nie pamietam niestety ale czwartego na pewno juz wychodzilysmy na spacer.
Ostatnio jak miala goraczke to rzeczywiscie nie ciagalam jej jak musialam wyjsc,akurat dalo sie zawolac na chwile tesciowa.

Jestem happy bo dowiedzialam sie ze dostane prezent od meza z okazji naszej sobotniej rocznicy:)malo romantyczni jestesmy i takie daty raczej nas nie ruszaja ale jednak dostanie mi sie cos co mi ostatnimi czasy po glowie chodzilo:)
 
CHodzi mi o to, ile trwałą ta wysypka i czy z nią chodziłaś w kropki na dworze?

Moja miala 3 dni gorączkę i wtedy siedziała z nią w chacie, bo od razu wiedzałam, że ma gorączkę, taka była rozpalona. PO tych 3 dniach gorączki ejst oslabiona, co widzę, bo ani tak nei lata, ani nie szaleje. WIęc się zastanawiam, czy zrobić jeszcze dzień kwarantanny, zwlaszcza, ze lekarka mowila, ze ma czerwone gardlo. ale z drugiej strony taka sliczna pogoda, ze szkoda siedziec.
 
reklama
Do góry