reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

marta-u nas to samo.mysle ze niezly charakterek bedzie miala ta moja mala...dzis przy obiedzie ona oczywiscie bedzie jesc sama...no a ze nie potrafi nabrac ryzu na lyzek to inna sprawa.jedzenie fruwalo i nie wiem po co wczesniej sprzatalam...
uparciuch jedzie ze mna na rowerze i jest ok,cieszy,ale jak przejdzie kawalek to juz z powrotem wejsc nie chce...krzykiem probuje .phhh,juz widze co sie bedzie dzialo jak nabierze wprawy w chodzeniu a raczej bieganiu.chyba na smyczy ja bede wyprowadzac.
no ale poza tym to kochane dziecko:)
 
reklama
Witam!
Dawno mnie tu nie bylo, ale widze ze lipcoweczki nadal aktywne:-)
Pozdrawiam wszystkich tych, ktorzy mnie jeszcze pamietaja:-)
 
hej iwusia!
Lipcóweczki poważnie przetrzebione, ale serdecznie zapraszamy:-)


A ja poważnie zaczynam myśleć o drugiej ciąży. Na razie rozważam za i przeciw. Jeśli teraz zaciążę, to ubrania ciążowe będą pasowały do pór roku, tak samo niemowlęce. No i 2-letnia różnica wieku pozwoli dzieciom się razem bawić. No i będę wiedziała, czy nadal gromadzić co fajniejsze rzeczy po Gosi, czy też będzie chłopak i będziemy robić nową wyprawkę:tak:
Na "nie" jest to, że Gosik śpi w naszym pokoju i nie wiem czy da się wyeksmitować. Teraz rosną zęby i śpi niespokojnie, to nawet nie próbuję. Poza tym trzeba będzie wyeksmitować Mka z przyszłego pokoju dla Gosi, a to też będzie problematyczne. Planujemy też kolejny urlop, już bez dziecka, więc bardziej egzotyczny - a ja w ciąży nie piszę się na takie wypady. Nie wiem też, czy Gosik zdąży wyrosnąć z łóżeczka niemowlęcego (dł. 120cm), bo nie chciałabym kupować drugiego. I czy wyrośnie z wózka? Bo targanie tandemu jest brrr...

No więc dylemat, tej jesieni, czy za rok.... albo spróbować inną porą (ale wtedy "plus" ciuchowy odpadnie):sorry:
 
Nef- za mną przemawia właśnie możliwość wspólnych zabaw. Widzę, że Nina bardzo potrzebuje towarzystwa dzieci... Fajnie by było, jakby wychowywała się z rodzeństwem... Ale póki co to tyle ;-) ubranek nie mam, sprzedaję na bieżąco, albo daję koleżance dla córeczki... W moim życiu troszkę się zmieni i będę miała blisko mamę, więc kolejny plus - pomogłaby mi przy dzieciach... No ale jednak, tak jak piszesz nasze szkraby wymagają dużo uwagi i ciężko będzie dzielić ją na dwoje...

Nina też śpi niespokojnie, a u nas dopiero 6 zęboli :crazy:
 
mam podobne dylematy. ta róznica 2 lat to by byla fajna... bo juz mniejszej sie nie uda załatwic, neistety:)

co do ciuchow ciazowych, to ja mialam raptem jedne spodnie, wiec tak bardzo o tym nie myslę. malej rzeczy nie sprzedaję, wiec dla nastepnego bedzie (orpocz sukienek, wszystko raczej neutralne:)pozyczam teraz koelzance, ale i tak zdazy mi oddac do urodzin nastepnego dzieciaka

Dla mnie duzym dylematem
1.praca

znajac zycie, bede musiala isc na zwolnienie, jak w pierwszej ciazy. nei wiem, jak moj pracodawca to zniesie!
2. sen:)

teraz POla przesypia sama noce. Na pierwsze urodziny wyeksmitowana zostala z pokoju (to byl czas zebow chyba i bardzo nerwowo spala). jak ją przenieslismy, spi lepiej, bo my jej nie halasujemy. i my spimy lepiej, bo nie lecimy na kazde jej jęknięcie, dopiero jak porzadnie wola "mama" bo się obudzi. naprawde kazdemu polecam.
ale jakby byla druga dzidzia, spalaby z nami w pokoju i kurde jakos powrot do pobudek co 2 godziny na karmienie mnie nie cieszy! to jest najwiekszy problem! wiem, ze to krotko, minie itp, ale ja dopiero chyba dochodze do siebie, jesli chodzi o wypoczynek po pierwszej ciazy.

3. kasa

teraz nie jest mega kolorowo, a z drugim dzieckiemw wydatki jeszcze wzrosna! przynajmniej te poczatkowe typu pieluszki


podsumowujac, nie jest lekko podjac ta decyzje. najlepiej jakby sie podjela sama, czyli nagle okazaloby sie, ze bedzie bejbik i juz. wtedy dylematy by nie mialy racji bytu:)
 
Ja poki co o drugm dziecku nie mysle,tzn mysle ale jeszcze nie teraz.Czekam az mala zrobi sie troche samodzielna.
Co do kontaktow z dziecmi to po pierwsze bawi sie z nimi 2 razy w tygodniu w zlobku a poza tym ma swietna kuzynke (kilka dni od niej starsza) z ktora rewelacyjnie sie bawia (cho podobno dzieci w tym wieku nie potrafia jeszcze w co watpie jak na nie patrze he he) i z ktora praktycznie sie wychowuja bo widza sie minimum 3 pelne dni w tygodniu przez caly dzien.Przewaznie wiecej zreszta.sa jak siostry.
Wczoraj myslalam ze pekne bo akurat mialam kuzynke u siebie i przebieralam jej pieluche na podlodze.Mowie do mojej "daj pieluche" ona podala.W ogole siedziala na kolankach obok i patrzyla jak zmieniam.potem otworzylam pudelko z chusteczkami a moja je wyciagala i mi podawala.Mowie na koncu "daj krem" (nie wiedzac nawet czy wie co to jest) a ona zaczela sie rozgladac i przytaszczyla duze opakowanie sudokremu:) taka asystentke mialam:))
Pozniej dalam jej dwa ciasteczka i mowie " daj drugi kuzynce (oczywiscie uzylam imienia)" i oddala.Albo tamta ma taka ulubiona maskotke z ktora spi i jak moja ja znajdzie to od razu daje tamtej.Slodki widok.
Klocic tez sie kloca bo bardzo czesto chca sie bawic tym samym i wtedy jest walka kto silniejszy.O ile nie robia sobie krzywdy to daje im to zalatwic miedzy soba.na ogol pieknie sie bawia i nawet panie w zlobku powiedzialy mamie kuzynki ze sie napatrzec na te dwie nie moga.Malpuja tez od siebie starsznie!
Moja spi w swoim pokoju odkad skonczyla 4 mc.Ja z tym zwlekalam bo mi latwiej bylo ale jak bylam na operacji przez 1 noc poza domem to moj ja przeniosl i mial racje.mala szybko sie przyzwyczaila i nie wyobrazam sobie by spala u mnie w sypialni!(chyba ze nie mialabym miejsca)
 
mysza u nas nie ma kto pomóc, bo dziadkowie w miastach oddalonych o jakieś 70-80km. Pomagają tak tylko doraźnie, bo za propozycję typu: "przywieziesz dziecko w pn, a odbierzesz w pt" to ja dziękuję.

marta ponoć każde dziecko inne, Pola budziła się co 2 godz. to pewnie drugie będzie śpiochem.
no i ja się właśnie takich zależności boję. Gosia jest spokojna i zawsze dobrze spała, więc nie wiadomo co z drugim....

sasanka no niestety ciąża latem to koszmar. Ostatni miesiąc miałam nogi jak balony i ledwo się toczyłam. Ale za to dla dziecka fajnie, nie trzeba werandować, tylko od razu na spacerki.

eijf ty to teraz masz nowy dom na głowie, macie malowanie, remonty i takie tam, to nawet lepiej nie zachodzić, żeby się przypadkiem nie nawdychać jakichś świństw. Ale jak już się urządzicie, to jak znalazł.


dziewczyny, dzisiaj kumulacja totka. mój M mnie wysłał, żebym puściła kupon, bo mam szczęście we wszelakich losowaniach
/no ba, jakiego męża złapałam:-D/
więc skreśliłam te szóstki i jakby co, to od jutra bierzemy się za majstrowanie dzidziusia, a co:-D
 
sasanka- zgadza się. Wylatujemy 18 października ;-) Bardzo się cieszę.
Nef - u nas do tej pory było tak samo... Jestem zmęczona to mi teściowie powiedzieli, że mogłam wziąć Ninę i przyjechać do nich na 2 tyg... Szkoda tylko, że dla mnie to nie jest forma odpoczynku ;-)
 
Nef-nie,wlasciwie wszystko juz pomalowane i nie byloby problemu ale to swiadoma decyzja.po prostu mi sie nie spieszy.Na razie mam roboty przy jednym i poza tym chce sie glownie na niej skupic a jak sie troszke samodzielniejsza zrobi to kto wie?Pozyjemy zobaczymy.Ciaze latem ogolnie bardzo dobrze znosilam.Zreszta koncowka najbardziej mi sie pdoobala w przeciwienstwie do poczatku kiedy codzienne mdlosci mialam.
Z tym charakterem dzieci to wiadomo,nie ma dwoch takich samych osob ale ta regula ze kazde dziecko jest inne nie zawsze sie sprawdza.Dopiero co znajoma miala nadzieje i wlasciwie byla swiecie przekonana ze skoro pierwsze bylo placzka to z drugim bedzie spokoj.Niestety...maly nie daje sie odlozyc.
powodzenia z totolotkiem!Ja zawsze sobie marze ale zeby cos wyslac to juz gorzej

Dopiero co wrocilam z calodziennego wypadu.Bylo super,caluski dzien na powietrzu,mala tez sie wybawila.fajnie bo pogoda letnia i przez chwile jeszcze taka ma zostac.
 
reklama
Kurcze, Pola jest chora. Ma ponad 38. Niby lekarze stweirdzili, ze to wirus. ale jak się nie poprawi po 3 dniach to będzie antybiotyk:( Biedna poszla spac teraz, oczka szklilste i płaczliwa jest. W nocy po mleku nie mogla zasnac, musialam ją sobbie na klate polozyc i tak przytulona zasnela bidulka

Mysza, a dokąd wyjezdzacie?
 
Do góry