Joaszka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2009
- Postów
- 2 544
witajcie:-)
Potwór chyba śpi-cisza nastała:-)
Wieje, że mało głowy nie urwie!Słonko świeci, ciepło nawet, ale nie odważę się wyjść z Małą przez ten wiatr.
Ja czuję się trochę lepiej-jednak antybiotyk to antybiotyk. rozwala może i odporność, ale ja 2 tyg.próbowałam sama się leczyć i nic...
Kurde, mam zagadkę-Zuzia nadal kaszle, ale tylko w nocy...i to tak jakby się krztusiła. i trwa to może jakieś 30 min z przerwami, a potem już ok. w dzień nie kaszle, ani temperatury,ani kataru...
Strasznie dziwny ten kaszelcoś słyszałam o kaszlu refluksowym, ale ona ma już ten refluks od małego, a kaszel dopiero teraz? w poniedziałek byłam u lekarza i nic nie słyszał...miałam iść dziś, no ale co jej powiem?znów osłucha i powie, że dziecko zdrowe (a matka wymyśla).
do pracy chodzę, bo chcę i muszę. Ale umowę mam do czerwca, potem niby wakacje, ale tak naprawdę bezrobocie-nauczyciel w wakacje pracy w szkole nie dostanie, a umowę mam do czerwca,bo mnie na nowo zatrudniał i jak się po 1 września zatrudnia to się daje do zakończenia zajęć szkolnych....bo tak to do sierpnia bym miała.
No i nie wiem co od września...Najprawdopodobniej zatrudnią tą laskę co za mnie była...a nie wiem czy w innej szkole pracę znajdę...
Swoją drogą niezłe chody mieć musiała, że ją dyr w ciąży już zatrudnił. no jedni mają farta, inni nie...
kasiamaj-w poszukiwaniu inspiracji kulinarnych przyjrzałam się dokładnie składowi słoiczków-i tam w niektórych np. od 6 m-ca składniki, które niby w diecie od np. 9....więc myślę, że nic nie powinno być po pomarańczy, choć może uczulać...
Kurde, co jadły kiedyś dzieci jak nie było mlek typu bebilon pepti, albo wcale mleka niemodyfikowanego nie było??? Ja mam czasem wrażenie, że te alergie, skazy to wymysł naszych czasów...
Mysza-a gdzieś Ty, że napisałaś, że jak wrócisz do domu to więcej napiszesz?
Mój wziął dziś wolne-oficjalnie ja miałam odpocząć...koniec końców to on odpoczywa, a ja jak zwykle zapier...
Nie wiem-albo ja za dużo chcę, albo on nic nie robi...choć nie do końca, ale wkurza mnie ciągłe powtarzanie, proszenie-zrób to, zrób tamto...a on-zaraz, już, potem...i albo zrobi albo nie, albo robi to w najmniej odpowiednim momencie...
On najpierw musi zjeść, pójśc do łazienki...A ja wszystko w biegu, i czasem nawet śniadania nie zjem...
Jednak kobiety się od facetów różnią.
Koleżanka 3 dni temu urodziła 2 dziecko-ma córkę 1, 3 m-ce a teraz syn. Ale jak się ma 2 mamy do pomocy, i podejście do życia typu "*******ę sprzątać, wolę książkę poczytać"-to można mieć i 5 dzieci...
Bo zawsze ktoś za nią sprzątnie/uprasuje itd. i nie przeszkadzają jej brudne naczynia w zlewie przez 3 dni...
a ja tak nie umiem-odpoczywa się jak wszystko jest zrobione...a, że się nie da wszystkiego zrobić...
No już taka popieprzona jestem i przez to nerwowa i w ogóle wiecznie niezadowolona...
ech, idę bo marudzę...
a to mój Śmiechul:-)
http://www.youtube.com/watch?v=Cly9OB0Eo2A
Potwór chyba śpi-cisza nastała:-)
Wieje, że mało głowy nie urwie!Słonko świeci, ciepło nawet, ale nie odważę się wyjść z Małą przez ten wiatr.
Ja czuję się trochę lepiej-jednak antybiotyk to antybiotyk. rozwala może i odporność, ale ja 2 tyg.próbowałam sama się leczyć i nic...
Kurde, mam zagadkę-Zuzia nadal kaszle, ale tylko w nocy...i to tak jakby się krztusiła. i trwa to może jakieś 30 min z przerwami, a potem już ok. w dzień nie kaszle, ani temperatury,ani kataru...
Strasznie dziwny ten kaszelcoś słyszałam o kaszlu refluksowym, ale ona ma już ten refluks od małego, a kaszel dopiero teraz? w poniedziałek byłam u lekarza i nic nie słyszał...miałam iść dziś, no ale co jej powiem?znów osłucha i powie, że dziecko zdrowe (a matka wymyśla).
do pracy chodzę, bo chcę i muszę. Ale umowę mam do czerwca, potem niby wakacje, ale tak naprawdę bezrobocie-nauczyciel w wakacje pracy w szkole nie dostanie, a umowę mam do czerwca,bo mnie na nowo zatrudniał i jak się po 1 września zatrudnia to się daje do zakończenia zajęć szkolnych....bo tak to do sierpnia bym miała.
No i nie wiem co od września...Najprawdopodobniej zatrudnią tą laskę co za mnie była...a nie wiem czy w innej szkole pracę znajdę...
Swoją drogą niezłe chody mieć musiała, że ją dyr w ciąży już zatrudnił. no jedni mają farta, inni nie...
kasiamaj-w poszukiwaniu inspiracji kulinarnych przyjrzałam się dokładnie składowi słoiczków-i tam w niektórych np. od 6 m-ca składniki, które niby w diecie od np. 9....więc myślę, że nic nie powinno być po pomarańczy, choć może uczulać...
Kurde, co jadły kiedyś dzieci jak nie było mlek typu bebilon pepti, albo wcale mleka niemodyfikowanego nie było??? Ja mam czasem wrażenie, że te alergie, skazy to wymysł naszych czasów...
Mysza-a gdzieś Ty, że napisałaś, że jak wrócisz do domu to więcej napiszesz?
Mój wziął dziś wolne-oficjalnie ja miałam odpocząć...koniec końców to on odpoczywa, a ja jak zwykle zapier...
Nie wiem-albo ja za dużo chcę, albo on nic nie robi...choć nie do końca, ale wkurza mnie ciągłe powtarzanie, proszenie-zrób to, zrób tamto...a on-zaraz, już, potem...i albo zrobi albo nie, albo robi to w najmniej odpowiednim momencie...
On najpierw musi zjeść, pójśc do łazienki...A ja wszystko w biegu, i czasem nawet śniadania nie zjem...
Jednak kobiety się od facetów różnią.
Koleżanka 3 dni temu urodziła 2 dziecko-ma córkę 1, 3 m-ce a teraz syn. Ale jak się ma 2 mamy do pomocy, i podejście do życia typu "*******ę sprzątać, wolę książkę poczytać"-to można mieć i 5 dzieci...
Bo zawsze ktoś za nią sprzątnie/uprasuje itd. i nie przeszkadzają jej brudne naczynia w zlewie przez 3 dni...
a ja tak nie umiem-odpoczywa się jak wszystko jest zrobione...a, że się nie da wszystkiego zrobić...
No już taka popieprzona jestem i przez to nerwowa i w ogóle wiecznie niezadowolona...
ech, idę bo marudzę...
a to mój Śmiechul:-)
http://www.youtube.com/watch?v=Cly9OB0Eo2A
Ostatnia edycja: