reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

szczerze?do mnie to nie przemawia...a zwłaszcza wyeliminowanie mleka i nabiału z diety dziecka...
co do antybiotyków-owszem, należy unikać, ale czasem się nie da.
Właśnie przyjmuję antybiotyk-2 tygodnie próbowałam leczyć się sama-czosnek, maliny, cytryna itd., ale się nie wyleczyłam, tylko rozwinęła się infekcja bakteryjna gardła-odkrztuszałam na zielono, ledwo mówiłam....no i pani doktor przepisała augmentin i probiotyk (na odbudowę flory bakteryjnej). Zachwycona nie byłam, no ale jak mus to mus...Po infekcji nie ma już śladu, choć jeszcze mam pół opakowania do zażycia

u nas dziś najgorsza noc od urodzenia Zuzi...
Nie mam pojęcia co ją bolało (zeby?) ale strasznie płakała i co godzinę się budziła. i w dzień też jęczy.dałam czopek, ale jakoś średnio się poprawiło...Mam wrażenie, że ma podwyższoną temp., ale nie mierzyłam...
 
reklama
joaszka-ja nie mowie ze trzeba sie zgadzac ze wszystkim co zostalo powiedziane w artykule.zamiescilam bo jest moim zdaniem warty przeczytania a to czy ktos zastosuje ktorys z podanych rozwiazan to jego sprawa.tonacy brzytwy sie chwyta.
moja tesciowa ma wieczne grzybice organizmu czy raczej miala i przeszly jej dopiero gdy calkowicie odstawila cukier (bo to niezla pozywka dla bakterii).
mowa o eliminacji pewnych produktow jest w artykule wtedy gdy infekcje sa na tle alergicznym a nie mowa o tym by u kazdego je wycofac
co do antybiotykow uwazam ze wiele lekarzy daje je zbyt szybko a tak jak zostalo powiedziane wiele infekcji bierze sie od wirusow na ktore antybiotyki nie dzialaja.Ja niemal wymusilam go na lekarzu(bo taka desperacja byla) choc niby mala wlasnie od wirusow chora byla (katar,kaszel).chyba na odczepnego za ktoryms razem ktos mi go w koncu dal i co?i nic,malej w ogole nie pomogl.
Na infekcje bakteryjne jesli nie da sie inaczej owszem(sama piszesz ze masz infekcje bakteryjna gardla).po to tez sa ale znam lekarzy ktorzy dali go dziecku bo mial katar,podwyzszona temperature (zadnych zmian na plucach czy cos podobnego).to pisala dziewczyna z innego forum.dali go dziecku bardziej na "wszelki wypadek".
tutaj wielokrotnie mowia mi ze jak sie dziecko za mlodu wychoruje to pozniej nie bedzie z tym mialo wielkich problemow.byc moze to prawda?mowa o tym w artykule.o tym ze organizm wytwarza przeciwciala "na pozniej",na za pare mc czy lat gdy spotka na swojej drodze dana bakterie to bedzie ja umial rozpoznawac i zwalczyc no a zbyt czesto dajac dziecku antybiotyk organizm traci te funkcje pamieci immunologicznej
 
Ostatnia edycja:
Dzień koszmar, a zwłaszcza końcówka...trochę z mojej winy.Wiadomo, że dziecko ząbkuje, a apetyt słabszy i jeść nie chce za bardzo, a ja chciałam, żeby coś zjadła, a nie tylko cyc...no i dostała histerii, tak się darła, że musiałam wyjść, ochłonąć....

jem kolację i do wyrka-jutro praca

a tu ciekawostka:
MĄŻ

Zwierzę domowe z gatunku leniwców.
Ze względu na dużą żarłoczność
w warunkach domowych przynosi duże straty.
...W hodowli nieopłacalny.
Pochodzenie – skrzyżowanie trutnia
z padalcem.
:)))


Miłej nocki
 
joaszka-u nas twoj opis to bardziej do zony by mi pasowal.jakby sie zgadzalo:z lekka leniwa(choc jak musi to sie sprezy),zarloczna,przynosi duze straty bo duzo wydaje he he.jesli chodzi o meza to absolutnie tych cech przypisac mu nie moge:popsrzata,ugotuje (gotujemy na zmiane),duzo pracuje,zarobi na dom,zajmie sie mala...jedyny moment kiedy moge nazwac go leniwcem to wczesnie rano bo z wielkim trudem wstaje z lozka:))

znow beznadziejna noc mialam.najpierw strasznie dlugo nie moglam zasnac a potem budzilam sie z przerwami bo albo gardlo albo nos zatkany (jak to moje dziecko sypia z katarem?).strasznie nie lubie oddychac przez buzie wiec co chwile probuje nosem.wymeczylam sie.
dzis rano tez nie czuje sie najlepiej.mam wyrzuty sumienia oddajac dziecko ale tez wyrzuty sumienia jak nie pojde do pracy...fajnie tym co nie maja takich dylematow.

moje odliczanie do weekendu sie zaczelo...i do wakacji tez
 
Witajcie pogoda zapowiada sie ladna ma byc dzisiaj u mnie 19 stopni:-)
Mala spi wiec mam chwile dla siebie! mlody w [rzedszkolu wiec luzik!! obiadu nie robie bo M powiedzial ze jesc nie bedzie mlody w przedszkolu mala ma a ja dam sobie rade nic mi sie nei stanie jak nie zjem obiadu przynajmniej pare dkg zniknie mi a z tego powodu plakac nie bede tylko sie cieszyc!!!

eijf no to fajnie i nie fajnie u tego laryngologa mam nadzieje ze minie!!! a moze ona alergiczka jest i szybciej ja bierze jak zaczyna kwitnac??bo moj M to juz zaczyna miec problemy z oczami.
wziela bys jakis mocniejszy lek albo antybiotyk i kto wie moze odrazu by pomoglo a nie sie meczysz!!! no chyba nie tylko ty odliczasz do wakacji:-) niektore to pewnie do swiat potem do dlugiego weekendu i urlopu hehe
 
hej
u nas chorobowo...znowu-już padam przez te kaszle i katary!!! młody ma katar taki że mu sie leje z nosa,młoda kaszel taki że aż charczy.....
do tego sama nie czuję się najlepiej......jakiś kluch mi siedzi w gardle i zimno mi od rana...
ah...
do tego pogoda do bani...!!!!!-bo u nas pada śnieg!!!! ;(((
 
hej, a ja bez neta, mam nadzieje ze juz teraz bedzie. Pobieznie przejrzalam kila stron,a le wiele nie spamietalam, nie ma jednak jak to na biezaco. Na weekend wybralam sie do rodzicow na dzialke, bo zet akurat pracowal dlugo, wiec nie chcialam sama siedziec, w dodatku odcieta od swiata:( Basi kupiismy hustawke ale miala radoche;) Generalnie zaczela chodzic o meblach wiec jest coraz samodzielniejsza...a tym samym trzeba ja coraz mocniej pilnowac. Kupilysmy jej nocnik by miala drugi i co - ryk jak ja posadzilam i od razu wstawala i schodzila, 3 podejscia to samo, masakra, wrocilam do domu posadzialam na jej, usmiech i siusiu z kupka od razu:) a dziecko usmiechnieta i ktos mi powie ze dziecko nie kuma;P mloda_mmauska, ja nie wiem co bym zrobila:p Wiem jedno my jak jezdzimy na wakacje to zawsze tanim kosztem:) kombinujemy by jak najmniej na noclegach, dojezdzie etc. Tanie linie zadne nie lataja do Wenecji, znajomi polecili za 600 zl w obie strony do Mediolanu z Poznania, moze z przesiadka trzeba roznych opcji uzyc. Wakacje to wakacje tych chwil nikt nie odbierze:) moj brat za okolo 1500-2000 zl od osoby a moze i mniej miesiac siedzial w Turcji:) wiec da sie:D Kombinuj moze sie uda, a tata sprezebtuje wyjazd:)
 
eijf czytam noski zapchane u was nadal, oj tez nie znoszę zapchanego nosa.Moja lekarka też wychodzi z założenia aby jak najmniej zakłócać naturalne mechanizmy obronne organizmu dziecka, jesli oczywiście tylko się da. Nie zaleca wręcz np. podawanie wit C w infekcji twierdząc że skoro podajemy owoce, deserki różne i tp. to na pewno ma tyle ile potrzeba. Już mała przechodziła z nia katar i zapalenie oskrzeli, poza syropkiem wykrztuśnym nie zaleciła nic i mała odpukać wyszła sama z chorób.Ten lekarz o którym piszesz jest podobny do mojej byłej (bardzo dobrej zresztą) ginekolog która też własnie mówi zawsze o tym że mamy w sobie bakterie zarówno pożyteczne jak i te nie i pochopne podawanie leków więcej czasem szkody niz pożytku czyni. Jakie okulary ma panna słoneczne:-)

joaszka cóż, sporo w tym opisie mężów jakby moich "przymiotów":-D O czytam eijf też kilka zalet swoich tam znalazła:-D Ty jeszcze cycasz, fajnie, ja czasem tęsknię za tym:-p

kasiamaj zdrówka dla was! Śnieg?:szok:Gdzie ?

A mała miała moja od niedzieli gorączkę, od razu 38 od rana , nie pomagał ibum, w dzień jeszcze w miare, do 38.5 ale w nocy jak miała 39.5 o 24ej ja M za bety i z małą do szpitala. Okazało się że czyściutko wszędzie i kazała lekarka dawać dodatkowo calpol plus. We wtorek zadzwoniłam do naszej lekarki bo nie przechodziło, nocą nastawiałam budzik co 1,5 i sprawdzałam temperature, nie spadała po syropach to okłada na brzuszek i łydki i to najlepiej zbijało goraczkę.Ale w dzień we wtorek było oki i uzgodniłam z lekarką ze odwołamy wizytę i zobaczymy bo ona podejrzewała 3dniówkę. Wczoraj znów niestety noc straszna więc była lekarka do południa i zbadała, wszystko oki, czyściutkie, kazała mocz zbadać. I jak wróciłam po zaniesieniu siuśków do przychodni to u małej zaczynała się wysypka, czyli trzydniówka faktycznie. Już jej wysypka w sumie schodzi i gorączki juz też nie ma cały dzień. Ale straszne to, Emi nie przechodziła. Masakra taka gorączka, byłam przerażona:baffled: Poza gorączką i sennością przy jej skokach było wszystko oki, miała katar ale to już wczesniej. Zero kaszlu, apetyt tylko trochę mniejszy ale tyle samo posiłków tyle że po mniej. W spadkach gorączki bawiła się , śmiała więc było to wszystko bardzo dziwne. I dlatego pisze żebyście jakby co wiedziały jak to z trzydniówką jest :-D


Miłej nocki:tak:
 
reklama
jedyneczka-rzeczywiscie moze przestraszyc taka temperatura!moja miala 39,6 podczas trzydniowki.przyznam szczerze ze na poczatku nie zauwazylam bo ona tez smiala sie i bawila z tym ze szybciej senna byla.To dla lekarza bylo najwazniejsze.Tutaj powtarzaja ze wlascieie to ile kresek jest na termometrze jest mniej wazne (bo to indywiduwalne dla malucha) niz to czy jest przytomne oraz czy pije.Jesli potrafi w miare sie bawic oraz pije to goraczka nie jest czyms groznym no ale wiadomo kazda mama i tak panikuje.U nas wlasciwie kazda choroba mala przechodzila spoko bo raczej mi przy tym nie placze.nawet przy tym zatkanym nosie a ja wiem jak to moze wykanczac szczegolnie w nocy.sama nadal mam zatkany nos,ucho ,kaszle itd.juz sily nie mam...

a tak poza tym to kupilismy dom i w lecie czeka nas przeprowadzka.

dzis natomiast wizyta kontrolna z okazji 9 mc malej
 
Do góry