reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

eijf to gratki kupna domu! :tak:Nowy czy do remontu?My kupilismy stary i wyszło szydło z wora (dokładnie grzyb:wściekła/y:) juz po zakupie i zamieszkaniu i kolejny remont nas czeka tego lata:dry:Napisz jak po wizycie .
 
reklama
jedyneczka-tutaj ciezko o nowy dom w miejscowosci gdzie chcemy mieszkac (teraz mieszkamy w nowym bo miasto nowe ale tu ceni sie je mniej i sa paradoksalnie tansze).tzn dom stary nie jest bo 25 lat stoi.poza tym mielismy kogos kto skontrolowal czy wszystko ok.co do remontu to tez nas czeka ale to dlatego ze wystroj nam sie nie podoba i w miare mozliwosci bedziemy go przerabiali we wlasnym guscie no ale tu tak to sie odbywa;w taki sposob przewaznie domy sie kupuje.Mam nadzieje ze bedzie ok.Poki co wzbogacilam sie o jedno pietro.
a wizyta spoko.z mala ok.kaszle po prostu od kataru bo pluca czyste.urosla 2,5 cm przez poltora mc.tyc juz tak szybko nie tyje ale to normalne no i poza tym o wiele wiecej sie rusza.
 
hej,
ale tu posucha, na kazdym watku cisza ostatnio gdzie wszytkie poznikaly?
u nas ok, Basia nadal o meblach stara sie chodzic, ale jak ja sie wezmie za raczki to nozki sie uginaja, a sama stoi pewnie:) Ja dzisiaj na zajecia jade, ale dopiero na 13, a potem moze mnie moj odbierze i jakis spacer. MC Tobi przyszedl, super jest, zamontowany, wczoraj pierwsza przejazdzka byla, malej mysle sie podobalo bo siedzi jak krol, widzi nas, ale postoje sa niefajne:( Najwieksza frajde chyba jendka sprawil jej fotelik rowerowy, wczraj tez montowalismy:) ale sie smiala jak ja zet wozil, podskubuje go z tylu i usmiech od ucha do ucha, wiec polecam:)
zmykam na kawkę, milego dzionka zycze i zdrowka dla dzieciaczkow;)
Eijf fajnie ze domek kupiony:)
 
skrzat-rzeczywiscie na wielu watkach porobila sie cisza.Byc moze ma na to wplyw ladniejsza pogoda?
ciekawe zjawisko jesli chodzi o stanie bo u nas to samo.mala wiecznie gdzies sie wspina i stoi np przy kanapie dosyc dlugo a zlapana za raczki ugina nogi tak jakby skakac chciala wiec moze chce?Mysle ze to jeszcze za wczesnie ;jak bedzie gotowa to pokaze co potrafi.

pfff ide chate ogarnac przed wizyta tesciowej...ciekawe czego tym razem doszuka sie u mojej malej...
 
Napiszę więcej wieczorem.u nas masakra-od 2 tyg.po lekarzach. dziś pogotowie. Mała miała trzydniówkę, coraz gorzej jej teraz z oskrzelami i ma ropień na wargach sromowych, dokładanie ropień gruczołu bartholina....mamy antybiotyk dosustnie, do smarowania i szobaczymy
Mała ciągle płacze i nie poznaję dziecka
wyć mi się chce:-(
 
joaszka-oj to nieciekawie.trzydniowka jak trzydniowka ,nic nie zrobisz ale ten ropien?skad to sie bierze i jak zauwazylas?
 
joaszka wiem co przechodzisz i co czujesz, u mnie ostatnio też tak było. Anti najpierw miał zapalenie ucha, potem trzydniówka, zapalenie spojówek a na koniec się okazało, że ma zapalenie płuc i taka kumulacja chorób w przeciągu 2 tygodni. Strasznie było mi małego szkoda, bo antybiotyk...chwilami to już załamana totalnie byłam. Teraz mały jakoś doszedł do sienie, chociaż jeszcze od czasu do czasu pokasłuje. Od poniedziałku wrócił do żłobka, zobaczymy jak teraz długo bez choroby wytrzyma.

Dawno mnie nie było, ale nie było jakoś sprzyjających okoliczności, co bym mogła w spokoju usiąść i popisać. Zabiegana jestem ostatnio, do domu wracam przed 19 kiedy Anti jest już zmęczony całym dniem. Dobrze, że na święta jadę do mamy "na gotowe":tak:więc może złapię wreszcie oddech. W pracy też się nie ciekawie robi, ale na razie nie mam energii szukać czegoś innego...Wreszcie dziś byłam z małym na spacerze, to przynajmniej się trochu zrelaksowałam :tak:
 
hej

wczoraj nie miałam siły...
za tydzień święta, a ja w ciemnej d....z przygotowaniami
No ale 2 tyg. wyjęte z życia

nie wiem od czego zacząć...
Mała była lekko podziębiona w marcu. Jakoś z tego wyszła (tak myślałam)-nie kaszlała, katar znikł. Lekarz osłuchał, powiedział że ok i nie trzeba już leku.
Ale ja ciągle słyszałam "charczenie"...Poszłam z nią do lekarza-jakoś na początku kwietnia i mówię, że dziecko "charczy", do ego budzi się w nocy i przez ok.30 min mocno kaszle, jakby chciała odkrztusić a nie mogła, no i płacze do tego-nie mocno, ale płacze.
Osłuchała i mówi, że jest ok. Mija tydzień, podczas którego codziennie ok.22 dziecko budzi się, je pierś i płacze....no i kaszle wtedy. Myślę-może to od refluksu ten kaszel, bo po jedzeniu?
W niedzielę zaczyna się stan podgorączkowy, w pon. 38,8....idziemy do lekarza. Myślałam, że może gorączka i ten płacz w nocy na zęby, no a kaszel swoją drogą....
Lekarz osłu****e, osłuchowo znów ok. ale niby czerwone gardło, węzły chłonne powiększone i ta gorączka-angina...Przepisany zostaje antybiotyk.
Nie wykupuję. dzwonię do koleżanki pediatry, która mówi mi, że takie małe dzieci nie mają anginy i żeby nie dawać antybiotyku. Poza tym, ten wypisany przez lekarkę, to antybiotyk drugiego rzutu, czyli daje się go jak pierwszy nie działa....temp. we wtorek nadal 38, 8 ale spada. W środę ani śladu temp. ale nadal kaszel i już o wiele mocniejszy płacz w nocy...Ogląda ją koleżanka pediatra i mówi, że antybiotyku nie, bo to żadna angina, a dodatkowo akurat 3 dnia pojawia się wysypka-diagnoza:przeziębienie i trzydniówka.
Psikamy tantum verde, inhalujemy solą fizjo, nacieramy maścią i oklepujemy. Z czwartku na piątek-kaszle straszny i płacz jakiego nie słyszałam u dziecka przez całe 9 m-cy....
Piątek-lekarz. Osłuchowo już nie ok, ale mówi, że w sumie dobrze,że nie dałam antybiotyku, zaleca nadal nacierać, inhalować pulmicortem,oklepywać, tantum verde psikać i eurespal na rozrzedzenie wydzieliny....
w nocy z piątku na sobotę-kaszlu brak, ale płacz tak przeraźliwy i temp. 38,8, że chcę dzwonić po pogotowie, jednak jakoś się wstrzymuję.....
Rano w sobotę zmieniam dziecku pieluchę i szok;prawa warga sromowa spuchnięta, czerwona i jakiś guzek w środku, a przy dotyku płacz...zaczerwienienie zauważyłam w piątek wieczorem, no ale malutkie, nie znaczne, więc myślałam, że obtarła....
POGOTOWIE. Jedziemy spakowani tak na wypadek szpitala-kol.pediatra mówi, że może ropień, będą nacinać itd.
Na pogotowiu-lekarz pediatra, rzeczowa, konkretna. Diagnoza-oskrzela i najprawdopodobniej zapalenie gruczołu bartholina (to na sromie). No i ogólny stan zapalny organizmu. ANTYBIOTYK-ale augmentin, już teraz nie ma rady. I antyb do smarowania sromu.

Antyb podany wieczorem uczynił cuda-dziecko przez ostatni tydzień spało całe dnie, płakało strasznie, kaszlało, ciągle na rękach wtulona (co nigdy nie miało miejsca od urodzenia, bo ciągle się kreciła), nie raczkuje, leży i widać, że chora-nagle kaszel ustał, noc przespana (oczywiście 2 razy pobudka na karmienie), ale bez płaczu. A dziś-dokazuje na całego:-)
Lekko pokasłuje, srom nadal spuchnięty, ale mam nadzieję, że idzie ku dobremu.
Antybioty przyjmuje chętnie i na razie brak efektów ubocznych. Przy innych lekach tragedia z podawaniem była.No i lacido baby (probiotyk+prebiotyk)bardzo chętnie pije:-)

Jeszcze niepokoił nas jej brzuch-taki jak u murzynka głodnego wydęty. Poczytałam, że jak dziecko zaczyna stawać, raczkować,to normalne i moja lekarka obejrzawszy brzuch mówi, że jest ok. Koleżanka pediatra też nic niepokojącego nie zauważyła....a na pogotowiu mówi, że wygląda na brzuch przedbiegunkowy:szok:ale biegunki na razie nie ma-stolce w normie.
Po leczeniu mam jej zrobić posiew moczu i żelazo,bo niby morfologia dobra, ale żelazo powinno być zrobione...rodzinna nic nie mówiła....Bo ten hematokryt to nie to samo co poziom żelaza...

Dziecko spać mi nie chce-ozdrowiała i dokazuje:-D
Mamy nowe pampki-activ girl. w sumie-pielucho majtki bardziej, ale szczerze-ciężko się zakłada i jak z kupą się ściąga, to można rozsmarować, także wrócimy do starych pampków, ale chyba już większe wezmę (mamy 4).

z tego co pamiętam-eijf-fajnie, że jest domek:-)
co u Was?co tu taka cisza?

Ale się rozpisałam:-D
 
Hej

Mam nadzieje ze mi wybaczycie brak aktywnosci ale przygotowania do naszego slubu ida pelna para wiec nie mam kiedy zajrzec z ledwoscia znajduje czas na podczytanie Was


Dodatkowo w piatek bylismy na licytacji mieszkania i wygralismy ta licytacje wiec teraz zalatwiamy formalnosci juz za tydzien bede ganiac sie na 100 metrach - mieszkanie ogromne prawie jak dom bo taki planowalismy budowac ale trafila sie okazja wiec skorzstalismy. Czasu brak na wszystko


Joaszka - to mialas przezycia wspolczuje

Eijf -gratki domku


Forum widze umiera

Mysza
moderatorze nasz dzialaj sciagaj nowe osoby itd :)

ok znikam bo maz wzywa
 
reklama
Joaszka, współczuję przejść z Zu :( Co do pampków, my mieliśmy Active Boy. Przy ściąganiu rozrywa się boczki, więc nie wiem, jak rozsmarowujesz :) Poza tym o niebo lepsze są Huggiesy Little Walkersy - dużo bardziej chłonne od zwykłych pieluszek, miękkie jak majteczki i do tego z boku mają szerokie rzepy, więc można zdjąć i założyć jak zwykłą pieluszkę. My na nich już od miesiąca jedziemy i nie wrócę na pewno do zwykłych :)
 
Do góry