reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Cześć.

M usypia malutką aja mam kwadrans na kawę:tak:

tiffi no to spryciula z Ciebie z tym urlopem:-) Ja wykorzystałam na wakacje bo kiedy M stracił w czerwcu pracę stwierdziliśmy że skoro musimy decyzję o dzidziusiu odłożyć to choć na pierwsze nasze wakacje pojedziemy na pociechę i tak zrobiliśmy. A po powrocie M dostał fajna pracę i zmajstrowaliśmy bobasa:-D Szkoda z dziadkami. Gdyby twoi teściowie byli inni mogłabyś zagadać może żeby siostra swoim autem i mogliby dziadków zabrać :sorry2:

agatka to widać że M zalazł Ci za pazuchę. Emi nie wie jeszcze, sama jestem ciekawa kiedy eks jej powie.

tweenie to niedobrze tzn. dobrze że nowa praca ale szkoda że nie może Cię wspomóc w tych wizytach:sorry2: Ja jestem w szoku że mój M wręcz mi małą wyrywa żeby uspokoić kiedy ta płacze i sobie nie radzę bo eks też pobujał, owszem kiedy Emi była w sosie i tylko wtedy:dry:

młodamamuśka
super że już w domciu;-) Co ten twój M niepoważny? Kurcze szkoda tylu pieniążków:shocked2: Może z wiekiem zmądrzeje:dry: E no z tym laktatorem to przegiął chłop, przecież to nie jest kurna twój kaprys tylko o dobro dziecka chodzi:dry: Puknij go ode mnie w łeb:-D Dobry pomysł a tą agroturystyką, wydaje mi się że wręcz będzie się cieszyła coraz większym powodzeniem . Bez ryzyka niestety mało kto dochrapuje się dobrobytu, no my ryzykujemy bo na spadek żaden nie mamy co liczyć:-p:-D Spróbuj pogadać jak on to wszystko widzi:dry: Ulotkę czytałaś od kiedy jest przedawkowanie? Ale to nie jest jakiś silny lek więc myślę że nic Krzysiowi nie będzie.

ewelad dzięki:-) A nie rozmawiałaś jeszcze z pracodawcą czy przedłuży?

mysza a wiesz moja Emi nie odbijała prawie wcale, nie wiem czemu i też ją kładłam na lewym boku i jest leworęczna:confused: Teraz nie wiem czy przez to czy genetyka bo eks też był leworęczny ale go "naprostowali" w szkole:baffled::-p
 
reklama
dzieńdoberek:-)

dzisiaj dzień lenia, pospaliśmy do 9.30, śniadanko M zapodał, teraz pognijemy, póki królowa się nie zdrzemnie trochę, papu i idziemy na spacer oraz spełnić swój obywatelski oboiwązek:-)

tiffi no to rzeczywiscie zbyt daleko, żeby tak jeździć:-(
Mysza owocnej walki o prawicę:-)
jedyneczka u nas takie rozmowy o umowach są bezcelowe- obietnica po 2 tyg może być nieaktualna, więc nie wiem, na czym stoję, dowiem się jak nadejdzie koniec umowy- pod tym wzgl u mnie w pracy żenada
 
hej

mloda mamuśka puknąć w łeb M to za mało, tu by się przydał zdrowy o*******, chyba że tak jak mój M zawzięte i nic nie dociera. U nas to samo z rodzicami M, M jest na każde posyłki, a jak c do czego przychodzi, to rodzina M się wypina, tak było u nas ze ślubem, nawet złotówki nie dali, wszystko M sam musiał ze swoich odłożonych pieniędzy. Jeszcze zrozumiałabym jakby ich nie było stać, ale prawda jest taka, że stać i tak jest ze wszystkim i widzę, że Andrzej nie będzie dostawał nic od teściów, jakoś nie są skorzy to kupowania czegokolwiek.
ewelad nie pytaj bo aż mnie trzęsie na jego widok. Jakbym wiedział, że wychodzę zamąż jeszcze za teściową to bym się 10 razy zastanowiła. Ale poleniu****ecie sobie. Dziś też idę spełnić swój obywatelski obowiązek, głosuję na samych moich znajomych. A jak czytałam programy wyborcze to wszyscy pisali to samo, czyli wszyscy chcą w Nieporęcie internet bezprzewodowy i usprawnić komunikację miejską. Tylko co tu usprawniać jak MZA puściło już 3 autobusy i jeżdżą co 30 min. Kurcze pociąg by uruchomili, to by było usprawnienie.
mysza u nas też jest lewa strona preferowana. Tylko u nas objawia się to w łapaniu zabawek. Lekarz powiedziała, że może to się jeszcze zmienić, ale na siłę nie wpychać Andrzejowi zabawek do prawej ręki.
tiffi ja przed ślubem miałam robione tipsy i powiedziałam, że nigdy więcej.

Z M ciche dni. On sie do mnie normalnie odzywa, ale ja służbowo do niego. Zarzucił mi wczoraj nieodpowiedzialność, bo za dużo jeść dałam Andrzejkowi i dlatego tak bardzo płakał, oczywiście napuściła go teściowa bo on był w tym czasie u moich rodziców. Andrzejek na dworze spaceruje z M, a ja trochę ogarnęłam mieszkanie i wstawiłam pranie.
 
Dzień dobry mamusiom wszelkim :-)
M pojechał sam, a niech go licho, czasami go nienawidzę równie mocno jak i kocham; aj.. Krzychu się budzi co raz, no nie da posiedzieć matce na forum Paskudek mój :sorry2: wczoraj szalał do pierwszej w nocy, zasnął, o trzeciej pobudka i znowu heja, a w szpitalu się zapowiadało tak miło.. :zawstydzona/y: (spał po prawie 5godzin z godzinną przerwą) martwi mnie że dziś od rana ulewa, a właściwie wymiotuje; nie pamiętam żebym go w nocy karmiła i rano dałam mu butlę bo cyca nie chciał - całą zwrócił na raz.. teraz się obudził (przed spaniem na chwilę cycka złapał) no i znowu ulał dosyć sporo i kupę nagrzmocił też od razu, chyba ma rozwolnienie a bynajmniej tak czuć i słychać, zaraz sprawdzę :zawstydzona/y: jak tak dziś cały dzień będzie ulewał to chyba będzie trzeba jutro z powrotem do szpitala jechać by dali mu kroplówkę, bo się odwodni przecież :-:)-(

i nie wiem czy wy też tak macie ale z dnia na dzień coraz bardziej zachwycam się urodą swojego syna, uważając go za najpiękniejsze dziecko na świecie :-D

jedyneczka mój M lubi mnie pouczać co do wychowania Syna, nie lubię tego bo daje mi wtedy do zrozumienia - albo ja po prostu to tak odbieram - że zła ze mnie matka, choć ja tak nie uważam, on tłumaczy się że wychował się w wielodzietnej rodzinie i dlatego wie lepiej, no i słucha się rad mamusi, która wychowała 10, traktuje ją jako experta odnośnie wychowania dzieci i często do niej dzwoni po 'złote porady', choć ja nie ze wszystkim się z nią zgadzam, odnoszę wrażenie, że teściowa najchętniej zabrałaby mi nie dość że męża to i syna :wściekła/y: no ale uważam M za dobrego ojca, teraz jak byliśmy w szpitalu, zostawał sam z Krzysiem od dwóch nawet do 5 godzin, także super, karmił go, przebierał; co prawda jak jesteśmy razem w domu to on tego nie robi, ale jak Syn płacze i nie daje sobie rady a mężuś nie jest po nocce, to też bierze go na ręce i stara się uspokoić;
no a pieniędzy to fakt, cholernie szkoda, co do wieku to hm.. nie sądzę aby z wiekiem zmądrzał, bo zaraz mu wbije w kalendarz 30.. no i laktator kupię tak czy siak, już licytuję na Allegro :tak: no i pukne w łeb, pukne :-D no i odnośnie ryzyka uważam dokładnie tak samo, jakiś spadków też się nie spodziewam także uważam, że szkoda życia, które i tak jest krótkie, na życie z podkulonym ogonem; ja to jestem w gorącej wodzie kompana, no a mój M wychodzi z założenia że na wszystko jeszcze czas.. szkoda tylko że oboje jesteśmy równie uparci w swoich przekonaniach :sorry2: no i w ulotce nie było napisane nic groźnego w razie przedawkowania także myślę że nie będzie źle, choć właśnie przewinęłam Syna i kupkę miał brązową.. dziwne.. może właśnie od tego wczorajszego żelaza? A no i dobrze zrozumiałam, jesteś w ciąży? :blink:

tiffi no i ja się staram wszystko jak najtańszym kosztem, ale czasami wkład M jest niezbędny np. w urzędach i wtedy jak on nie ruszy swej szanownej to nie jestem w stanie nic zrobić :dry:

mysza dzięki :tak: mój jeszcze nie dawno, jak kładłam na brzuszku, to głowa w prawą stronę i tylko tak zasypiał, jak się patrzył to też tylko w prawo, zaczęłam go przestawiać na lewą stronę i teraz wszystko w lewo :sorry2: no trudno, będę starać się kłaść na przemian raz na jedną, raz na drugą stronę no i zobaczymy co z tego będzie

ewelad trzymam kciuki za przedłużenie umowy :tak: no i spokój przyda się bardzo.. :sorry2: a no i na przyjęcie w knajpie + potem dodatkowo w domu chyba bym się nie pisała.. :sorry2:

agatka natalia no niestety tak to zwykle z teściami bywa ;-) aha, no i wcześniej szykowałam posta, którego ostatecznie chyba nie wysłałam, że też myślałam o szkole policyjnej, ale ostatnie pół roku klasy maturalnej byłam z wf-u zwolniona ze względu na ciążę i mimo że całe życie z wf-u miałam bardzo dobre lub przynajmniej dobre oceny, to na świadectwie maturalnym jak wół stoi - zwolniona a z tego co się orientuję ocena z wychowania fizycznego jest ważna w rekrutacji a więc chyba się nie kwalifikuję na policjantkę :zawstydzona/y: no i zazdroszczę wizyty u manicurzystki, ja w salonie byłam raz w życiu, przed ślubem na pomalowanie paznokci i powiem szczerze - sama już bym sobie ładniej pomalowała.. a, no i miałam raz w życiu żele, przed studniówką koleżanka koleżanki mi zrobiła - paskudztwo (nie umiem funkcjonować z długimi paznokciami) a skórek nie wycinałam nigdy w życiu, odginam tylko zawsze i jest ok; a co do wyprowadzki to też o tym pomyślałam jakiś czas temu :-D

patipula to zazdroszczę, bo ja się nie wysypiam i potem do południa mam zrypany dzień, bo jak tylko nadejdzie taka możliwość wskakuję z powrotem do wyrka (teraz jeszcze siedzę w piżamie <wstyd> :zawstydzona/y:) jak Syn się obudzi, bo zasnął akurat, idziemy na spacerek - mam nadzieję że jeszcze jasno będzie - choć powiem szczerze trochę się boję po tym jego zapaleniu płuc, tym bardziej, że wydaje mi się, że nie wyzdrowiał jeszcze do końca, bo pokasłuje jeszcze.. i też myślałam, żeby wziąć jakieś dziecię/dzieci do pilnowania, myślałam o czymś takim na godzinki, tylko wtedy, kiedy jakaś mama chce na spokojnie wyjść na zakupy czy porobić cokolwiek innego - sama chętnie bym z takiej pomocy korzystała, ale do tego musimy najpierw zmienić mieszkanie na większe, bo w tym jak Bąbel zacznie raczkować to będzie problem, bo nie będzie miał gdzie, a co dopiero dodatkowe dzieci..

tweenie zazdroszczę takiego śpioszka :tak: choć wbrew pozorom więcej w domu udaje mi się zrobić jak Mały nie śpi ale jest grzeczny niż jak śpi, bo śpi niestety ale bardzo niespokojnie i muszę chodzić na palcach a więc w domu nie wiele udaje mi się zrobić

arlecia patrzę, że wasze Maleństwa już się turlają, no moje jeszcze się nie obraca.. :zawstydzona/y:

gregorka ja założyłam sobie konto na fb dopiero jakieś dwa tygodnie temu i tylko dlatego że potrzebne było do jakieś promocji, nie pamiętam dokładnie ale generalnie nie korzystam z tego portalu

uh.. Syn dalej śpi ale muszę mykać ogarnąć się trochę póki mam jeszcze chwilę, całusy
 
mloda mamuska nie ma czego zazdroscic, to byl jednorazowy wybryk. Moje dziecie w dzien tylko na spacerach spi i to tez nie zawsze. A nocki-tez roznie to bywa
 
głosy oddane, spacerek 2 godzinny był- wylansowałam się w sukience i maskarycznie zmarzłam:baffled: teraz obiadek się robi, a ja zalegam, tatuś zabwawia królową:-)

agatka jest fatalnie, jak teściowa nadaktywna, a partner pod jej wpływem- moja teściowa też jest może nie wścibska, ale baaardzo nadaktywna, jak o czymś przy niej wspomnimy-jakiś planach naszych, potem przeżywa i próbuje swoje rady wciskać aż do znudzenia, póki nie stracę cierpliwości i nie powiem zdecydowanie- nie, dziekuję, sami to załtwimy/zrobimy/kupimy w dopowiednim czasie, wtedy następuje foch, a my pławimy się w spokoju:-D na szczęście mój D w kwestii mamusi trzyma ze mną zawsze sztamę-inna opcja w ogóle nie wchodzi w grę:tak:
młoda mamuśka mam nadzieję, że nie będzie konieczna wizyta w szpitalu jednak:no: Lilka też już 2 kupsztale dziś walnęła- zakładam, że po premierowym bananku dzisiaj:tak: a chrzciny to nie przyjęcie w knajpie, tylko raczej szybki obiad, a później część nieoficjalna, czyli party w domku w luźnym, sprawdzonym gronie, bo że na częśći oficjalnej będzie drętwo-jestem pewna; kilka sałatek, drineczki;-)
 
właśnie piszę ze szpitala :-:)-( no i znowu nas położyli, jak pisałam rano Krzysztof ulał dwa razy i jeden raz miał luźniejszą kupkę ale gdy zwymiotował kolejne 2 razy z kolejną biegunką, poszłam do sąsiadki, żeby nas zawiozła do szpitala, bo biedulek by się odwodnił jeszcze.. wszystko co zjadł/wypił, zaraz zwracał, do tego biegunka.. podejrzewamy rotawirusa którym najprawdopodobniej zaraził się w szpitalu :dry: masakra jakaś, no i znowu szpitalne koczowanie bo warunki tu mają tragiczne... badania w trakcie, napiszę jak będę już coś wiedziała, mam tylko nadzieję że to chwilowe.. może reakcja po odstawieniu antybiotyku? też może być.. aj.. do domu chcę :zawstydzona/y:
 
hej dziewczynki:-)

coś ostatnio brak czasu na forum, za to przybywa zmartwień:-( otóż zaczęłam podawać Marcepanowi jabłka-dostałam takie w słoiku prosto z sadu, bez cukru itd więc przecierałam je przez sitko i dałam Małemu. Tylko, że w 3 dniu m mówi, żeby lepiej nie dawać już, bo za długo stoją, a ja dałam i to, co było wieczorem-to masakra. Marcelek tak strasznie zwymiotował, że takiej ilości wymiocin to ja nie widziałam:no: obrzygał narożnik, siebie, mi spływało po plecach, spodniach dresowych, nawet bieliźnie:no: w ogóle ostatnio non stop ulewa, ale przez ten weekend to jakaś tragedia, cokolwiek zje-od razu ulewa:no: w środę idziemy na szczepienia, skonsultuję to z lekarzem, nie wiem, jaka może być przyczyna:confused:
 
reklama
młoda mamuśka wspólczuję i zyczę Krzysiowi szybkiego powrotu do zdrowia.
Ewcik Marcelkowi też życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Moja koleżanka o 20.00 pojechała ze swoim 10-miesięcznym synkiem na ostry dyżur, też zwymiotował, do tego ma temperaturę i zemdlał.
 
Do góry