Agatka i Ewcik, u mnie z piersią jest to samo - wszystko inne jest ciekawsze, w zasadzie tak porządnie to zje tylko po kąpieli, od rana najczęściej jedzenie wcale jej nie interesuje, tylko ściana, lampa i wiele, wiele innych rzeczy.
reklama
tiffi1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Listopad 2009
- Postów
- 1 837
mysza, ewcik moja cały dzień i noc bez butli a ten jeden raz się przyzwyczaiła i żebyście widziały jak woła i zerka w kierunku skąd M przynosi butlę
agatka moja na balkonie spała tzn z 2 h które tam była spała trochę ponad 1h, teraz marudzi
M skończył składać te schody jeszcze lakierowanie ale to już nie dzisiaj, robi dalej tynki ale mam nadzieję, że niedługo przyjedzie bo mała marudna a ja nie daję rady już. Teraz leży pod karuzelą, ale generalnie woła już mnie, została mata albo chusta. Zobaczymy
agatka moja na balkonie spała tzn z 2 h które tam była spała trochę ponad 1h, teraz marudzi
M skończył składać te schody jeszcze lakierowanie ale to już nie dzisiaj, robi dalej tynki ale mam nadzieję, że niedługo przyjedzie bo mała marudna a ja nie daję rady już. Teraz leży pod karuzelą, ale generalnie woła już mnie, została mata albo chusta. Zobaczymy
jedyneczka
Fan(ka)
Cześc.
Byłam u fryzjera tzn. u tej przyszłej chrzestnej Nadinki ,rozjaśniłam się i obcięłam, jestem bardzo zadowolona choć M stwierdził że różnicy nie widzi i tym mi udowodnił że jest ślepy
kacperek to ja Ci życzę spokoju bo szkoda mleczka Ale czasem to od nas niezależne żeby nad nerwami zapanować:-( My mamy matę tiny love coś 120zł kosztowała i mała ją lubi.
pati zdrówka dla was! To nic że nie byłaś jak dziewczynki uczą się oki, u mnie to by wyszło przy tych jedynach że zaniedbuję dziecko Wprowadzimy nowe zasady od stycznia, godzinka dziennie będzie góra.
madzik miałam ja kupić kiedyś, fajna jest, były po 70zł ale w końcu kupiłam zieloną.
mysza ja leszka free wczoraj wypiłam bo karmi już mi bokiem wychodzi:-dry:
ewcik moja też rozkojarzona przy cycu i musi być mega głodna żeby zjadła porządnie Za to w nocy nadrabia Może za wczas na słoiczki jeszcze dla was bo różnie dzieci przyjmują stałe pokarmy czy inne picie i stąd ulewanie? Może spróbuj odstawić na kilka dni soczek i zobaczysz co się dzieje?
Idę się wypluskać póki mała drzemie
Byłam u fryzjera tzn. u tej przyszłej chrzestnej Nadinki ,rozjaśniłam się i obcięłam, jestem bardzo zadowolona choć M stwierdził że różnicy nie widzi i tym mi udowodnił że jest ślepy
kacperek to ja Ci życzę spokoju bo szkoda mleczka Ale czasem to od nas niezależne żeby nad nerwami zapanować:-( My mamy matę tiny love coś 120zł kosztowała i mała ją lubi.
pati zdrówka dla was! To nic że nie byłaś jak dziewczynki uczą się oki, u mnie to by wyszło przy tych jedynach że zaniedbuję dziecko Wprowadzimy nowe zasady od stycznia, godzinka dziennie będzie góra.
madzik miałam ja kupić kiedyś, fajna jest, były po 70zł ale w końcu kupiłam zieloną.
mysza ja leszka free wczoraj wypiłam bo karmi już mi bokiem wychodzi:-dry:
ewcik moja też rozkojarzona przy cycu i musi być mega głodna żeby zjadła porządnie Za to w nocy nadrabia Może za wczas na słoiczki jeszcze dla was bo różnie dzieci przyjmują stałe pokarmy czy inne picie i stąd ulewanie? Może spróbuj odstawić na kilka dni soczek i zobaczysz co się dzieje?
Idę się wypluskać póki mała drzemie
kacperek i fasolka
Fanka BB :)
Widze ze nie tylko ja mam problem z piersiami!!! Tyle ze moje to takie miekkie sa ze juz sama nie wiem ile tam jest w nich mleka sciagac sie nie da ostatnio probowalam to nic nie lecialo. I tak mysle czy wogole jest sens jeszcze ja karmic???
Pije te herbatki na laktacje w nocy jeszcze udaje nam sie cyc ale w dzien wsumie tez ale jak zje to je tyle co poleci jak sobie ze tak powiem zruszy i potem chwile jeszcze i koniec i nie wiem czy sie najada czy nie. dylemat jakich malo.
Jak ja odloze do lezaczka to polezy troche i zaczyna marudzic ostatnimi czasy nie moge nic zrobic bo w lezaczku nie chce lezec, tak jak wspominalam polezy troche a potem juz wola a zejsc jej z oczu nie moge bo ryk. Ale nie robi tego swojego koj koj koj a ja ja sie wezmie na rece to grzeczna juz nie placze czy jak na kolanach ja mam. Fakt wypila cyca ale marudzila i dalam jej mm dzisiaj pierwszy raz(dzisiaj) i wypila na poczatku nie chciala ale za 4 razem wziela i nie wiem czy sens jej podawac jej mm czy narazioe nie?? Ona z tego co widze to by sobie pospala ale wredotka nie chce a potem dziwi sie ze placze. Przystawiam czesciej nawet jem bo ostatnio mialam problemy z jedzeniem jadlam na sile a chcialabym odbudowac laktacje jaka mialam jeszcze kilka dni temu ale nie wiem czy sie uda i czy jest sens??jak mam dac jej mm to mi serce sciska. Ale boje sie ze ona jest glodna i sie meczy. Teraz tez zjadla mm i marudzi wiec to chyba nie efekt glodu spac sie chce ale uparciuch nie chce zasnac. a powiedzcie mi jak bym odciagala ale mimo iz nic nie idzie to to jakos pomaga czy nie bardzo???
Wogole to moje dziecie sie marudne zrobilo nie wiem czy to dziasla czy co. Budzi sie o 2 i 5 a tak zawsze budzila sie raz i to o 5 masakra. Jednak przy pierwszym jest lepiej mniej stresow i wogole a jak sie jeszcze mieszka u rodzicow i nic sie nie robi to juz calkiem luz ja nawet nie mam kiedy poprasowac a moja gora prania sie juz przewraca ale co jak m nie ma w domu calymi dniami a mala wiecznie chce albo raczki albo ja zabawiac. A starszy syn to biedak wogole czasu dla niego brak ale najwazniejsze ze wie ze go kocham.
Pije te herbatki na laktacje w nocy jeszcze udaje nam sie cyc ale w dzien wsumie tez ale jak zje to je tyle co poleci jak sobie ze tak powiem zruszy i potem chwile jeszcze i koniec i nie wiem czy sie najada czy nie. dylemat jakich malo.
Jak ja odloze do lezaczka to polezy troche i zaczyna marudzic ostatnimi czasy nie moge nic zrobic bo w lezaczku nie chce lezec, tak jak wspominalam polezy troche a potem juz wola a zejsc jej z oczu nie moge bo ryk. Ale nie robi tego swojego koj koj koj a ja ja sie wezmie na rece to grzeczna juz nie placze czy jak na kolanach ja mam. Fakt wypila cyca ale marudzila i dalam jej mm dzisiaj pierwszy raz(dzisiaj) i wypila na poczatku nie chciala ale za 4 razem wziela i nie wiem czy sens jej podawac jej mm czy narazioe nie?? Ona z tego co widze to by sobie pospala ale wredotka nie chce a potem dziwi sie ze placze. Przystawiam czesciej nawet jem bo ostatnio mialam problemy z jedzeniem jadlam na sile a chcialabym odbudowac laktacje jaka mialam jeszcze kilka dni temu ale nie wiem czy sie uda i czy jest sens??jak mam dac jej mm to mi serce sciska. Ale boje sie ze ona jest glodna i sie meczy. Teraz tez zjadla mm i marudzi wiec to chyba nie efekt glodu spac sie chce ale uparciuch nie chce zasnac. a powiedzcie mi jak bym odciagala ale mimo iz nic nie idzie to to jakos pomaga czy nie bardzo???
Wogole to moje dziecie sie marudne zrobilo nie wiem czy to dziasla czy co. Budzi sie o 2 i 5 a tak zawsze budzila sie raz i to o 5 masakra. Jednak przy pierwszym jest lepiej mniej stresow i wogole a jak sie jeszcze mieszka u rodzicow i nic sie nie robi to juz calkiem luz ja nawet nie mam kiedy poprasowac a moja gora prania sie juz przewraca ale co jak m nie ma w domu calymi dniami a mala wiecznie chce albo raczki albo ja zabawiac. A starszy syn to biedak wogole czasu dla niego brak ale najwazniejsze ze wie ze go kocham.
ewelad
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2010
- Postów
- 1 862
hejka:-)
wczoraj u nas dzień szalony- zjarał mi sie zasilacz do laptopa, następnie zjarało się nam coś przy korkach i prądu nie było, a wieczorem imprezka- mieli być znajomi jedni, ale D imprezowy chłopak, więc jeszcze moją kuzynkę z mężem ściągnął,a jak się party rozkręciło i paliliśmy na klattce, to wyhaczył jeszcze sąsiadów z góry, więc zrobiło się tłoczno i baaardzo wesoło:-) zaszaleliśmy chyba do 3 czy 4-poniosło nas i to mocno:-) koniec z tym-od teraz będę grzeczna
anetka rehabilitacja była w kierunku rączki po złąmaniu obojczyka i to jest ok, za tydzień mamy kontrolę i zobaczymy, co dalej, bo wydaje mi się, ze Liliputka jak robi te swoje wygibasy, to najczęściej w jedną stronę jednak
madzik fajna kurtałka:-)
Mysza ale obiadek-szacun dla M:-)
tweenie u nas wczoraj za to kupa niewielka, ale bardzo aromatyczna, że tak się wyrażę
Ewcik u nas jedzenie trwa dwa razy dłużej teraz, bo Lila odkryłą sprawczą moc swoich łapek i wyciąga i wkłada sobie butlę :-) miłej imprezki!!!
jedyneczka ja też muszę farbę przed chrzcinami zarzucić na te moje marne włosy
wczoraj u nas dzień szalony- zjarał mi sie zasilacz do laptopa, następnie zjarało się nam coś przy korkach i prądu nie było, a wieczorem imprezka- mieli być znajomi jedni, ale D imprezowy chłopak, więc jeszcze moją kuzynkę z mężem ściągnął,a jak się party rozkręciło i paliliśmy na klattce, to wyhaczył jeszcze sąsiadów z góry, więc zrobiło się tłoczno i baaardzo wesoło:-) zaszaleliśmy chyba do 3 czy 4-poniosło nas i to mocno:-) koniec z tym-od teraz będę grzeczna
anetka rehabilitacja była w kierunku rączki po złąmaniu obojczyka i to jest ok, za tydzień mamy kontrolę i zobaczymy, co dalej, bo wydaje mi się, ze Liliputka jak robi te swoje wygibasy, to najczęściej w jedną stronę jednak
madzik fajna kurtałka:-)
Mysza ale obiadek-szacun dla M:-)
tweenie u nas wczoraj za to kupa niewielka, ale bardzo aromatyczna, że tak się wyrażę
Ewcik u nas jedzenie trwa dwa razy dłużej teraz, bo Lila odkryłą sprawczą moc swoich łapek i wyciąga i wkłada sobie butlę :-) miłej imprezki!!!
jedyneczka ja też muszę farbę przed chrzcinami zarzucić na te moje marne włosy
agatka_natalia
Fanka BB :)
kacperek kup sobie herbatkę co poleciła aneta jest naprawdę rewelacyjna. Ja swojego przystawiam do cyca i ile wypije tyle wypije, resztę daję mm lub odciągnięte. Ale przy butelce też są cyrki, już wszystko jest ważniejsze od jedzenia. Żeby odbudować laktację, to trzeba ściągać i przystawiać non-stop. W kwestii mieszkania z rodzicami, ja mieszkam z teściową i ona mi zupełnie nie pomaga. Raz na jakiś czas zajmie się Andrzejem i tyle. Moja mama mi więcej pomaga, jak przyjedzie, to zabierze Andrzeja rzeczy do prania i potem je uprasuje. Dużo tez mi M pomaga, zajmuje się małym i odkurza w domu. Jak ja odkurzę, to potem przez 3 godziny chodzi i gada, że źle jest poodkurzane więc ja się nie tykam odkurzacza.
Wróciłam dopiero z zakupów, a pojechałyśmy z mamą o 4.00. Byłam w arkadii i miałam przygodę, zgubiłam bluzkę co miałam założoną na golf. Całą Zarę na nogi postawiłam, bluzka znalazła się po 4 godzinach, Panie sprzedawczynie wyniosły ją z przymierzalni na sklep. A tak poza tym to zakupy udane. Jędrek dostał najwięcej.
Wróciłam dopiero z zakupów, a pojechałyśmy z mamą o 4.00. Byłam w arkadii i miałam przygodę, zgubiłam bluzkę co miałam założoną na golf. Całą Zarę na nogi postawiłam, bluzka znalazła się po 4 godzinach, Panie sprzedawczynie wyniosły ją z przymierzalni na sklep. A tak poza tym to zakupy udane. Jędrek dostał najwięcej.
jedyneczka
Fan(ka)
hejka.
kacperek kurcze jak mleko jeszcze masz to nic straconego, przystawiaj często i odciągaj mimo że nie leci po prostu pobudzaj jak się da. I pij duuuuuużo, jak mam flaczki a wiem że jeszcze będzie za chwilę jadła przed spaniem, zapodaję dużo mineralnej i się produkuje;-)
ewelad toście poszaleli Jednak żałuję że nie mieszkasz bliżej
agatka mój eks też uważał że lepiej odkurza Mnie nikt nie pomaga obecnie a M ma dwie lewe ręce do prac domowych (z wyboru) ale małą chętnie zabawia tyle że wieczorami a wieczorami to ja już nie mam sił i nic dla domu nie robię Ale Emi mi troszkę małą zabawi a to już coś. Poza tym mała grzeczna, nosze ją w foteliku wszędzie i jakoś dajemy radę choć chyba garba dostanę Natomiast Emi była tak dopalona że moja mama i babcia na zmianę przyjeżdżały i zabierały ją na spacery 2 godzinne bo inaczej nic nie mogłam zrobić a eks był pedantem do przesady
Mój M ma dziś do kościoła podjechać załatwić i juz było pytanie czy nie mogę ja, dobre, ja już raz byłam bo on nie dotarł to teraz jego kolej Potem planujemy zakupy, dla M kurtkę a dla mnie bluzkę jakąś do kościoła pod płaszcz.
kacperek kurcze jak mleko jeszcze masz to nic straconego, przystawiaj często i odciągaj mimo że nie leci po prostu pobudzaj jak się da. I pij duuuuuużo, jak mam flaczki a wiem że jeszcze będzie za chwilę jadła przed spaniem, zapodaję dużo mineralnej i się produkuje;-)
ewelad toście poszaleli Jednak żałuję że nie mieszkasz bliżej
agatka mój eks też uważał że lepiej odkurza Mnie nikt nie pomaga obecnie a M ma dwie lewe ręce do prac domowych (z wyboru) ale małą chętnie zabawia tyle że wieczorami a wieczorami to ja już nie mam sił i nic dla domu nie robię Ale Emi mi troszkę małą zabawi a to już coś. Poza tym mała grzeczna, nosze ją w foteliku wszędzie i jakoś dajemy radę choć chyba garba dostanę Natomiast Emi była tak dopalona że moja mama i babcia na zmianę przyjeżdżały i zabierały ją na spacery 2 godzinne bo inaczej nic nie mogłam zrobić a eks był pedantem do przesady
Mój M ma dziś do kościoła podjechać załatwić i juz było pytanie czy nie mogę ja, dobre, ja już raz byłam bo on nie dotarł to teraz jego kolej Potem planujemy zakupy, dla M kurtkę a dla mnie bluzkę jakąś do kościoła pod płaszcz.
Arlecia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2009
- Postów
- 276
hej
Wczoraj mielismy imprezke domową, Przyszli sąsiedzi i siedzielismy do pozna. A maly mi sie obudzil o 3,30 i potem ok 6.00 ale mi sie rozlegulowal a tak pieknie przesypial nocki cale do 6.00 potem mleko i spal dalej do 8. No coz rosnie i moze mleka malo zjada. Ale na chudego nie wyglada waga ponad 7 kg
Jedyneczka widze, ze przygotowania do chrzcin idą pełną parą. Super!! Ja wiem jak to u nas bylo. Jeju wszystko na mojej glowie i oczywiscie ja jako perfekcjionistka musze miec wszystko perfekt :-) Zaproszenia na zamowienie ze zdjęciem, aniolki recznie robione przy kazdym talerzu z bilecikiem dla gosci, kwiatki na stole, fotograf, kucharz, kelner, animator. OJ chrzciny sie udały super ale przygotowań bylo mase.
Ok zmykam z rodzinką na miasto.
Trzymajcie sie kochane i milej niedzieli życze
Wczoraj mielismy imprezke domową, Przyszli sąsiedzi i siedzielismy do pozna. A maly mi sie obudzil o 3,30 i potem ok 6.00 ale mi sie rozlegulowal a tak pieknie przesypial nocki cale do 6.00 potem mleko i spal dalej do 8. No coz rosnie i moze mleka malo zjada. Ale na chudego nie wyglada waga ponad 7 kg
Jedyneczka widze, ze przygotowania do chrzcin idą pełną parą. Super!! Ja wiem jak to u nas bylo. Jeju wszystko na mojej glowie i oczywiscie ja jako perfekcjionistka musze miec wszystko perfekt :-) Zaproszenia na zamowienie ze zdjęciem, aniolki recznie robione przy kazdym talerzu z bilecikiem dla gosci, kwiatki na stole, fotograf, kucharz, kelner, animator. OJ chrzciny sie udały super ale przygotowań bylo mase.
Ok zmykam z rodzinką na miasto.
Trzymajcie sie kochane i milej niedzieli życze
Mysza1984
lalllalalala ;-)
Łooo jej ale tu pustki dzisiaj
Mam nadzieję, że fajnie spędziłyście weekend...
My z małą same.. a w dodatku ma strasznie marudny okres, wiecznie wcina paluchy... dziąsła - nie wiem, czy to nadal swędzi, czy już boli... ale jak kiedyś potrafiła się do 15 praktycznie bawić sama, i była bardzo pogodna, tak teraz 10 min po przebudzeniu już jej się humor pierniczy... Psychicznie można polec... Nic nie mogę w domu zrobić... Uspokaja się tylko jak widzi, że niosę coś do jedzenia, obojętnie czy dla niej, czy dla mnie...
Byłyśmy rano na dworze, potem jakoś musiałam jej zagospodarować czas, ale o 16 musiałam znowu wyjść, bo przecież szału dostawałam a spać nie chciała... Teraz już na szczęście śpi.
Nocka dzisiaj była fajna, bo zasnęła o 18 wstała o 1 a potem o 6.
Arlecia- wooo u Ciebie widzę chrzciny z prawdziwego zdarzenia. Myśmy potraktowali to jako obowiązek, na który żadne z nas nie miało ochoty. Jedynie rodzice eMka i jego dziadkowie traktowali to poważnie. W kościele oczywiście wyszło jak bardzo jesteśmy przygotowani. Trzeba było mieć jakieś szatki i położyć na kolanach, więc ja pyk Ninie czapkę z głowy i na kolana, żeby nie było obciachu. Tzn. obciach był, ale co tam...
Jedyneczka- ja z moją też wszędzie chodzę, dzisiaj była tak "niesamodzielna", że musialam w chuście nawet siusiu byłyśmy razem. Ja już opanowałam "te czynności" z dodatkowym ładunkiem.
Agatka_natalia- u mnie podobny system - pierw niech pocyca, a potem dopije z butli. Żeby był spokój musiałabym ją zamknąć w pomieszczeniu bez okien, drzwi, ścian, ale tak się nie da, bo wszystko ją interesuje...
Mam nadzieję, że fajnie spędziłyście weekend...
My z małą same.. a w dodatku ma strasznie marudny okres, wiecznie wcina paluchy... dziąsła - nie wiem, czy to nadal swędzi, czy już boli... ale jak kiedyś potrafiła się do 15 praktycznie bawić sama, i była bardzo pogodna, tak teraz 10 min po przebudzeniu już jej się humor pierniczy... Psychicznie można polec... Nic nie mogę w domu zrobić... Uspokaja się tylko jak widzi, że niosę coś do jedzenia, obojętnie czy dla niej, czy dla mnie...
Byłyśmy rano na dworze, potem jakoś musiałam jej zagospodarować czas, ale o 16 musiałam znowu wyjść, bo przecież szału dostawałam a spać nie chciała... Teraz już na szczęście śpi.
Nocka dzisiaj była fajna, bo zasnęła o 18 wstała o 1 a potem o 6.
Arlecia- wooo u Ciebie widzę chrzciny z prawdziwego zdarzenia. Myśmy potraktowali to jako obowiązek, na który żadne z nas nie miało ochoty. Jedynie rodzice eMka i jego dziadkowie traktowali to poważnie. W kościele oczywiście wyszło jak bardzo jesteśmy przygotowani. Trzeba było mieć jakieś szatki i położyć na kolanach, więc ja pyk Ninie czapkę z głowy i na kolana, żeby nie było obciachu. Tzn. obciach był, ale co tam...
Jedyneczka- ja z moją też wszędzie chodzę, dzisiaj była tak "niesamodzielna", że musialam w chuście nawet siusiu byłyśmy razem. Ja już opanowałam "te czynności" z dodatkowym ładunkiem.
Agatka_natalia- u mnie podobny system - pierw niech pocyca, a potem dopije z butli. Żeby był spokój musiałabym ją zamknąć w pomieszczeniu bez okien, drzwi, ścian, ale tak się nie da, bo wszystko ją interesuje...
reklama
ewelad
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2010
- Postów
- 1 862
hejka:-)
ale pustki tutaj, w sumie dobrze, bo z racji spalonego zasilacza mam ograniczony dostęp do neta, jutro mam nadzieję D przytarga jakiś do domu:-) my dzisiaj pospaliśmy do 11, następnie śniadanko, spacerek baaaardzo długi i obiadoprzekąska w kfc, bo na obiad była zupa ognista-dopchaliśmy się i leżymy:-)
jedyneczka my tak właśnie do knajpy dojść nie możemy wybrać menu na chrzciny- jutro już na 100%-zobaczymy:-) i zamówić jutro chcę szatkę właśnie i świecę, co by nie było lipy jazk u Myszki, bo prawdopodobnie nasz chrzest będzie jedyny i nie ma jak wmieszać się w tłum
ale pustki tutaj, w sumie dobrze, bo z racji spalonego zasilacza mam ograniczony dostęp do neta, jutro mam nadzieję D przytarga jakiś do domu:-) my dzisiaj pospaliśmy do 11, następnie śniadanko, spacerek baaaardzo długi i obiadoprzekąska w kfc, bo na obiad była zupa ognista-dopchaliśmy się i leżymy:-)
jedyneczka my tak właśnie do knajpy dojść nie możemy wybrać menu na chrzciny- jutro już na 100%-zobaczymy:-) i zamówić jutro chcę szatkę właśnie i świecę, co by nie było lipy jazk u Myszki, bo prawdopodobnie nasz chrzest będzie jedyny i nie ma jak wmieszać się w tłum
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: