reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

hej hej,
madzik co mam ci pisać- Jagoda to mały słodki terrorysta;-) już nie karmię, bo mała ma alergię i jadła nutramigen, a teraz przeszłyśmy na bebilon pepti- służy jej o wiele lepiej niż mój pokarm, po po moim pokarmie to miałyśmy takie jazdy, ze szok :szok: nie wiem ile waży- mam nadzieję, ze niedlugo się dowiem, bo 27 idziemy na szczepienie- ale pampki 2 robią się za małe...a mam jeszcze 3 wielkie paki :szok: nie wiem co z nimi zrobie...ubranka póki co 62, choć nie wiem jak to z tymi rozmiarami, bo jak się urodziła to miała niby 58 a na 56 niektóre były jej duże...dodam fotki- obiecuję;-) a jak Jula? poza tym, ze też dokazuje i nie śpi jak Jagodzianka:-)
kacperek po Jagódce i porodzie jaki miałam nie planuję więcej dzieci- bo co jakby się okazało, ze i drugie takie :szok:
kasik oby małemu rehabilitacja pomogła...ale swoją drogą to nie myślałam ze tyle nas czeka przy dzieciach wszystkiego...
jedyneczka moja też ma taki katar i właśnie nie wiem co z nim zrobić ...i psika dużo...
agatha to obie mamy w domu Gutków płci żeńskiej;-)
louisie hehe kobieto dobrze Cię widzieć;-) Stasiek widzę z jednej brygady z Gutkiem i jeszcze kilkoma innymi lipcowymi malcami- łobuzy nieśpiochy;-)
Ashika hehe wyobraziłam sobie jak się wkurzyłaś z tą wykładziną...ja kiedyś próbowałam domknąć szafkę z butami i co chwilę jakiś wylatywał- wkurzona wywaliłam 6 par butów a potem wyłam że nie mam w czym chodzić :eek: wybierz piękną wykładzinę;-)i niech Ci służy, a dziadek niech się dorzuci, no chyba ze nie zamierza po niej chodzić:-p
ewelad może i ja postraszę Gutka Tobą i zacznie spać :-D
tiffi fajną masz szefową- w dzisiejszych czasach to rzadko się zdarza... fajnie ze przeprowadzka coraz bliżej, o i ciocia Cię ma odwiedzić- może oddychniesz troszkę...

Ja sama na placu boju M w pracy jak zwykle......................ostatnio widujemy się co kilka dni lub tylko w nocy- o ile zjedzie do domu, bo pracę ma 80 km dalej więc masakra.......ciężko tak się zyje...ja przeniosłam się do rodziców ze względu na małą ale tu raju też nie mam i nie mam M.............oj ciężkie to zycie... czy wy też się tak kłócicie ze swoimi eMkami ostatnimi czasy??? ja czasem mam dość...
do tego od 2 dni mnie znowu boli krocze i już się boję, ze znowu coś mi się tam dzieje...kiedy ja się z tym uporam to nie wiem.....
miłego dnia
 
reklama
Hejka.

Nim nadrobie mam pytanko. Nadik ma katarek delikatny od wczoraj, wodnisty i tylko jak wyciągam, oddycha przez nosek bez problemu i sapki i tak się głowię czy iść dziś z tym do pediatry w szpitalu? Szłyście jak coś z takim katarkiem?

Jedyneczka moja Marta ma taki katarek od kilku dni-oddycha dość ciężko-słychać, że ma zapchany, ale nie leci jej-psikam sterimarem i robię inhalacje z soli fizjologicznej. Byłam wprawdzie wczoraj u lekarki, ale stwierdziła, że nic jej nie jest-jak dziecko nie ma temperatury i wygląda OK (tzn. uśmiecha się jak zwykle, nie płacze więcej niż zawsze) to nie przejmować się. Na spacery kazała chodzić i często wietrzyć. I faktycznie jak jesteśmy na świeżym powietrzu to nawet oddycha lepiej i nie słychać, żeby sapała.
 
Atabe- nas też jakoś sytuacja pod napięciem...mój J to ciągle pyta.."a dlaczego Ty na mnie tak warczysz" :shocked2::-p:-)-ale jakoś siętak składa...sytuacje,nerwy...itp.że jedno do drugiego i wychodzi potem kłótnia itp.
Jasia-u nas też taki zapchany nosek zwłaszczxa po nocy ale potem robi się ok.i spacery też pomagają to fakt.
Jedyneczko-oby nic z tego nie wynikło.

a miałam Wam napisac że posiew Natalki wyszedł jałowy-dzwoniła do mnie moja kumpela z sanepidu.czekam teraz na posiew ze szpitala żeby porównać wyniki. a jak coś wyjdzie nie tak to zaniosę dwa wyniki do mojej pediatry i spytam jak to jest że jeden jest ok a drugi nie???bo ona poprzednim razem jak wylądowaliśmy w szpitalu sugerowała się tym wynikiem ze szpitala.
 
Ja tak tylko na chwilkę, więc wybaczcie, że napiszę ogólnie.:-)
Meczyk udany, nie było takiej atmosfery jak zwykle, ale dla mnie taaakie wyjście to teraz coś wielkiego!:-)
Barus był grzeczny przy pierwszym wieczorku sam na sam z babcią, nawet usnął bez problemu. Ja chyba najbardziej przeżywałam i sie denerwowałam.

Teraz spadam, bo jadę oglądać autko dla mnie, bo po sprzedaży mojego smarka zostały mi nogi. Muszę mieć coś do czego wchodzi wózek i ma tył na fotelik. Może pojazd będzie ok. Tak bym chciała..:tak:

Życzę udanego weekendu!
 
jedyneczka nie pomoge z katarkiem :-(
za biust dzieki :-) a co do kopru to nie wiem co z tym fantem zrobic bo ta cholera we wszystkich laktacyjnych herbatkach jest :eek:
wykladzina w sumie na chwile zanim sie remont zrobi kuchni ale to przyszly rok a do tamtej pory na implanty nie uzbieram :-D


atabe no moge sie posmiac z tego dokladania zobaczymy jaki bedzie efekt finalny
Niestety m maja chyba taka wbudowana funkcje DDPP "denerwowac i draznic po porodzie" ale ponoc minie i tego sie trzeba trzymac inaczej zwariujemy osiwiejemy itd


kasik powodzenia z autkiem


Dzwonila do mnie kolezanka tez ma 2 synow tylko ten mlodszy ma rok juz i mowi ze na babinskiego kobiety z 3 facetow w domu przyjmuja bez skierowania i czy sie wybieram, wiec mam zarezerwowany pokoik :-D (dla niewtajemniczonych: babinski to szpital psychiatryczny)
Chwila ciszy bo jedno usnelo drugie poszlo na rower ale zaraz wraca trzeci a ja chce spac :zawstydzona/y:
Zje obiad i jedziemy po wykladzine i tak powydaje na pie*do*y becikowe a mialam cos sensownego sobie kupic :-(
 
hejka:-)

wczoraj wieczór upłynął mi na pielęgnacji obłożnie chorego D:-D poza tym wyprodukowałam rosół, sałatkę jarzynową i 20 galaretek drobiowych:-) dziiaj ajna pogoda więc już jesteśmy po 2 spacerkach, może i trzeci będzie

agatka no to babcia niczym Cerber strzeże świętego spokoju wnusia:-D
tiffi nosidełko na zakupwoym wkleiłam-babybjorn, super szefowa, że tak wyrozumiale podchodzi do Twojego powrotu-pogratulować:tak: dobrze, że Zuza daj trochę dychnąć i wpaniale, że w końcu pożegnanie z fachowcami, oby reszta poszła już szybciutko:tak: a kombinezonik na zimę będzie jak znalazł; mnie też tak czasmi dziwnie brzuch pobolewa i też nie wiem, czy to zwiastun okresu? nie wiem, czy ogarnę temat po tak długiej przerwie:-) fajna ta Twoja bratanica-mądra dziewczynka, mądrze wychowana przez rodziców:tak:
Ashika fatalnie, że humor do d..., może zażycz sobie na poprawę humoru serca z piernika i pierścionka z błyszczącym oczkiem-wszystko do nabycia na odpuście w Mogile, ja zakupię też pistolet-korkowiec-jak mnie D wk..., to go ostrzelam- my uderzamy jutro:-D co do zrzutek na wyposażenie, to trzeba policzyć, kto ile wydeptuje, tzn ile km robi dziennie przebiegu po wykładzinie i rozliczyć koszta:-) a na Babińskiego pokoik nie do pogardzenia-tam napewno jest cicho-ach te wyłożone gąbką ściany;-)
jedyneczka ja bym chyba poszła, ale jak wiadomo, moje drugie imię to panika:-)
atabe ja też się nie spodziewałam, że tyle tego- obleciałąm już prawie wszystie przychodnie w okolicy, a to neurolog, a to rehabilitacja-kołowrotek, ale to nic przypuszczam w porownaniu z Waszymi przejsciami, tym bardziej mam nadzieję i trzymam kciuki, żeby było tylko lepiej; a Jagodziankę postrasz ciotką, polecma się do straszenia za darmoszkę, tylko gwarancji skutecznosci nie daję:-D u nas też bardziej aferalnie z D- w porównaniu do okresu ciąży, który był sielanką, ale po kiepkim tygodniu wyjaśnilismy sobie pewne rzeczy (tzn ja jemu wyjaśniłam:-D) i jest git, takie wstrząsy związkowe to chyba norma na początku z dzieciaczkiem z tego, co czytam u nas :tak: mam nadzieję, że jednak te bóle to nic powznego u Ciebie, ale warto skontrolować
kasik no to fajnie, że meczyk udany, udanego carhoppingu:-)
 
atabe nie poszlismy do lekarza póki co bo nic się nie dzieje, zaliczyłyśmy tez spacerek. My też czasem się zetniemy ale staram się być wyrozumiała bo M naprawdę tyra a będzie jeszcze gorzej. I widzę że twój M też ale i ty przemęczona bo taki ciężki miałyście start i nadal dużo ciężkich chwil, ty potrzebujesz M pomocy a on spokoju i jak tu to pogodzić jak on tyle poza domem musi być:sorry: Będzie lepiej jak Jagódka podrośnie ale z taką pracą ciężko faktycznie dla Ciebie. Mój zacznie znów 2 razy na agnielski chodzić i wracać po 20ej 2 razy w tygodniu a w 1-2 dni wyjazdy na noc, juz się boję:eek:A M nie może pracy zmienić?
Mam nadzieję że tam nic się nie dzieje złego na dole:sorry:

jasia to się uspokoiłam nieco, dzięki;-)

ashika to dobrze mieć świadomość że miejsce czeka:-D
 
hejka

kasiamaj nici z zakupow albo raczej na zakupach


ewelad ty chyba jestes spacerowa maniaczka ;-) zapomnialam o tym odpuscie ale jutro to tam beda dzikie tlumy pewnie a ja mam urodzinowa impreze od 14 w domu i tym bardziej mi sie nie chce



Nie kupilam nic :( no poza zmiotka nad ktora myslalam ale m mi zginal z oczu wiec szur zmiotke pod wozek i popedzilam za nim a jak chowamy wozek do bagaznika zmiotka sie objawila :zawstydzona/y:
Niestety wykladzina ktora mi sie podobala to sie konczyla i braklo 20 cm dlugosci :wściekła/y: jutro musze podjechac do innego sklepu i tam ponoc ma byc bo w tym moga mi zamowic na piatek :szok: litosci w dzisiejszych czasach mam tydzien czasu czekac na wykladzine???
Kupilismy jeszcze farbe do pokoju chlopakow i co??? bedzie pomaranczowo :tak: przy kasie sie z m smialam ze ja place to on wybral najdrozsza farbe i ze sobie odbije na nastepnych zakupach :-)
Mlody caly czas nie spal :-( sprawdzal co robimy i co jakis czas przypominal o sobie dosyc konkretnie tylko w aucie cisza, wrocilismy zjadl wykapany i wlasnie zasnal przed chwilka wiec ja myk do bb a tu pusto :eek: ciekawe jak dlugo pospi. Przed wyjsciem walnal kupe ze sluzem :-( i to taki konkretny kawal sluzu jakby mu kto nasmarkal w pieluche oby bylo dobrze dalej bo to chyba reakcja na ten esputicon
A wymyslilismy prezent dla starszaka nie bedzie klockow lego bo mama gotuje obiady :-D tak na powaznie zamiast tych wszystkich pi*rdol i pier.olek kazalismy kazdemu z kasa przyjsc na komputer niech cos z tego bedzie a nie nastepna porcja puzzli i zabawek do wywalenia po 2 tyg

Milej nocki wszystkim
 
reklama
Ashika no to zakupy całkiem udane-zmiotka za friko, fiu fiu, mówili właśnie w teleexpresie o tym haniebnym czynie:-D kupa ze śluzem-może rzeczywiście po lekarstwie? u Lili za to konsystencji plasteliny, więc też że tak powiem kupa-ach te kupsztale..., pomysł na prezent dobry i praktyczno-edukacyjny, oby goście byli w tej kwestii zdyscyplinowani:-)

dobranocka wszystkim, choć nas niewiela tu:-)
 
Do góry