reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

iwusia jesteś 6 dni po terminie, więc najwyższy czas zgłosić się do szpitala:tak: ja wiem, co czujesz, bo też byłam w podobnej sytuacji, nie było mi to na rękę, ale przynajmniej mnie codziennie monitorowali za pomocą ktg i byłam spokojna.. urodziłam w wyniku drugiej prowokacji 9 dni po terminie
 
reklama
Cześć laseczki. Nadinka nie spała od 8ej i dopiero legła a ja śniadanie wcinam:-p

mysza noooooo, taka mała woniejąca rzecz a cieszy:-D jak pediatra kontroluje to nie ma co się bać;-)

ninia79 gratulacje!!!!!!!!!

ewelad ja zabieram M na szczepienie żeby trzymał, mam nadzieję że da radę wziąć wolne bo inaczej też się zryczę:-( My mieliśmy dziś mała rejestrować ale o 7.30 mieliśmy wyjechać by M przed pracą zdążył a tymczasem budzę się o 8ej jak wychodzi a on mówi że tak słodko spałam że mu żal było mnie budzić:eek: coż, to miłe ale Nadik i tak mnie wywabił z łóżka 20 minut później:-D

tweenie no nikt tutaj chyba nie ma takich jazd ze szpitalami jak ty biedna. A może rycynkę wypij? Jak leżałam tem jeden dzień to we 4 dostawałyśmy i wszystkie poszły rodzić:-p ja byłam druga z nich. Fakt że miałam też test oct ale położne powiedziały że to rycynka zadziałała:tak:tylko że żołądek bolał mnie potem:confused2:

maruśka dzięki luknę sobie:tak:

madzik zakupowa dziewczyna rośnie:tak: Moja ma brzeżek jeden wypukły, tak od góry.

mysza ja dziś miałam kryzys, cyc i cyc i cyc, smoczki aż wyparzyłam:-p ale zaparłam się, policzyłam do 10ciu i dałam cyca po raz enty:-D zrobiła kupsztala i spi:-p

tiffi tak, już teraz, przemyślelismy to, właściwie ja byłam za ale myślałam że z M będzie przeprawa bo on taki lekkoduch troszkę a on o dziwo że bez gadania bierzemy skojarzoną żeby mniej ją kłuć i na pneumo bo odpukać:-p właśnie też dlatego serce mi staje kiedy się zachłyśnie bo też się boję tego położenia główką w dół:sorry: a dom szkoda gadać, chyba zacznę M marudzić o mieszkanie bo jak teść się sam tym zajmie to ja po nocach spać nie będę jak przyjdzie do rozbudowy ze strachu że nam na łeb sufit spadnie:dry: boziu, co wy przeszłyście na tym badaniu:szok: biedne wy obie, dobrze że już po i wszystko w porządku ale za 2 miesiące musi być ponowne jak jest oki? a ta lampa to taka chyba odkażająca tak? Dziwne że taką włączona zostawili w czasie przyjęć, jak to ta lampa to jest niebezpieczna i powinien ktoś za to beknąć brzydko mówiąc:dry:

tetina
nie przychodzi u nas, do Emi tez nie przychodził w innym rejonie, ja nie wiedziałam że w niektórych miejscach lekarze do domu przychodzą:-p ale dobre to, nie tak stresujące dla maluszka . Mam właśnie bephanten tylko ona tak cycyje że bym musiała smarować i zmywać co chwila:-D więc choć swoim mlekiem smaruje i wietrze ku wielkiej radości M:-D Gratki kupy, u nas tez był wczoraj niemal taniec radości:tak:

malewa biedna Nadinka, no wstrętne choróbsko, obyście się z malutką nie zaraziły z Nadinka szybko wyzdrowiała!

kasik a co robisz u kosmetyczki fajnego bo nie doczytałam chyba:-p

perla no patrz a tu już 2 miesiące ma lalunia:-)

mysza moja też zaczyna pokazywać i śpi ostatnio po 3 godziny w ciągu dnia tylko:-p

madzik a dawno nie karmisz?może to faktycznie już powrót :tak:

kama
bardzo współczuję tego co przeszłyście, wiem jak musiałaś to przeżywać:-(Dobrze że wszystko w porządku z Mają a to był chyba jakiś atak uczulenia faktycznie. To prawda z tym strachem o kruszynkę, zawsze już będzie tylko z czasem oswojony jak to emih dobrze nazwała a wtedy i nam będzie lżej:sorry: oby się już sytuacja nie powtórzyła. Podejrzewacie co mogło wywołać to uczulenie albo lekarze coś sugerowali?

emih 5 kilo no no nieźle, masz co nosić:tak: ja też dieta rygor ale chyba skazy też nie ma bo ser biały jem i jest oki ale nie cieszę się jeszcze z braku kolek np. bo Emi miała od 3 tygodnia więc czekam na ten czas z przestrachem:eek:

ewelad właśnie, położna ma dziś przyjść do nas, zapomniałam na śmierć:-D

mruczka ja nie mam gości chwała bogu bo nie mam ochoty jeszcze, dobrze mi z Nadi i M, tylko Emilki mi jeszcze brakuje:tak:

ashika ale masz werwe kobieto, widać że jesteś przeradosna że Maksiu już jest obok:-)

oliwia nie wmawiaj sobie żadnych chorób maleństwa, ciężko tak czekać, ja wiem ale nie wolno się zamartwiać tylko siły trzaba trzymać na rychły poród;-)

ewa81 tak to wygląda u nas niestety, nie wiem na co idą nasze składki i jeszcze spoty że mało dzieci się rodzi i nie będzie miał kto na nasze emerytury pracować:dry: a zostajesz rodzicem i wszystko pod górę:confused2: Nadia miała badania w szpitalu te słuchu i bioderek na sprzęcie z Orkiestry, inaczej tez byłaby lipa bo NFZ biedny:dry:

iwusia trzymam kciuki;-)

olyv trampolina nie głupi pomysł ale gorzej jak się maluchowi spodoba to bujanie:-p

Dziś u mnie szaleństwo na obiad, jarzynowa, ble, już mnie muli to jedzenie "karmiącej":-p miałam wszystko jeść zamiar ale po powrocie do domu po byle kwilnięciu tak się wystraszyłam kolki że masakra:-p
 
perla - to TU szkoda gadać...
już ze złości się poryczałam!!!
2 dzień dzwonie do okulisty dziecięcego z częstotliwością co 5 minut i nic cały czas zajęte albo nikt nie odbiera przyjmuje do 12 więc już nie mam co dzwonić poszłabym osobiście ale to ponad 30 km!!
Mam skierowanie do poradni zakaźnej gdzie powinni mnie przyjąć już w zeszłym tyg dzisiaj się dodzwoniłam i co?? oni noworodkami to się nie zajmują!! to gdzie ja mam kur... iść??
Teraz zdobyłam jakiś numer do prywatnego neatologa może uda mi się dzisiaj jechać do niej i mi powie do kogo mam się zgłosić nawet prywatnie!!
no tez niezle... ale! co bys powiedziala jakbys miala wczesniaka i przez 5tyg dziecko widzial tylko raz lekarz 1 kontaktu... a pediatra, okulista, neonatolog... zapomnij! wizyte u pediatry mamy w szpitalu WE WRZESNIU!!! rece opadaja :sorry: i jeszcze z przychodni przyszedl rachunek za szczepionke na WZW b (66£)bo tu nie szczepia na t, a ja chcialam Laure zaszczepic bo Polska nalezy do krajow ryzyka... tylko ze jakbym wiedziela ze mnie za to skasuja 300zl to bym to zrobila w PL :wściekła/y: i jeszcze szczepionke na gruzlice musze tez zalatwic... albo w PL zaszczepie i juz :sorry:
 
Dziewczyny zaraz was nadrobię, poczytam i napiszę, ale potrzebuję pilnej porady na wątku zakupowym.
Z góry dziękuję
 
witam,

wróciłam z ktg. wszystko ok, na poród nadal się nie zanosi...
jeszcze jutro muszę tam jechać, a w piątek (10 dzień po terminie) o 7 rano mam być na IP. Od drugiej w nocy mam nic nie jeść i nie pić. Ciekawe dlaczego, skoro poród dopiero 14go dnia od terminu z OM mają wywoływać? Ręce mi już opadły... Wkurza mnie to jeżdżenie od tygodnia w kółko...
Czy któraś z Was miała test oksytocynowy? Dziś mi powiedzieli, że może mi zrobią... O ile będzie miejsce wolne w piątek, ale póki co się nie zanosi na to...
Zaraz zacznę wyć chyba... Jestem już zmęczona i fizycznie i psychicznie. Kręgosłup boli, że nieraz nogami ruszać nie mogę,wysikać się też coraz trudniej, bo jak siadam na klopie to mam wrażenie, że krocze mi zaraz pęknie.:zawstydzona/y: M stwierdził, że chciałam dziecka, więc mam teraz nie jęczeć... Cieszę się bardzo z tego dziecka, ale to chyba normalne, że po tylu miesiącach zmęczona jestem... Psychicznie to już nawet nie mówię. Przyjechała moja mama i wkurza mnie nieziemsko, chodzi za mną krok w krok, żeby mi się coś nie stało, a ja czuję się przez to jak osoba chora psychicznie i niebezpieczna dla otoczenia. Mój M wraca z pracy z fochami i się nawet nie raczy odezwać, czasem tylko warknie w odpowiedzi. Moja mama gotuje teraz, a ten nawet nie raczy zjeść tego, co mu pod nos podetkną. Jest mi przykro, bo jakby była jego mama, to nawet w środku nocy by jadł, co by przygotowała mu...
Przepraszam, że tak tylko o sobie, ale mama mi tu jęczy, że przy kompie siedzę, itp, itd
 
hejka

pisze bo mam chwilke,ale tylko chwilke, nie odzywałam się przez ostatnie dwa dni,ale co chwila coś,a to mały cyca,to na rączki,to do sklepu,to coś tam załatwić to odwiedzinki rodzinki.....
dziś też zagodniona,piekłam ciasto z jabłkami,przyjezdza przyjaciólka z chłopakiem, mały w dzień nie chce spać,w nocy za to ładnie śpi,zje 2-3 razy i nie ma problemu

ashika,butterfly,kacperek, ninia gratulacje!!!
kama zdróweczka dla małej
 
tweenie na czczo pewnie dlatego, że przy przyjęciu chcą Ci zrobić badania-tzn krew, siku, a co do zmęczenia-wiem, co czujesz, ale pomyśl, że to już naprawdę chwilka dzieli Cię od spotkania z Oleńką-ja sobie powtarzałam jak mantrę i pomagało, chociaż śmiałam się (w szpitalu już przez łzy czasami) że to najdłuższa ciąża nowoczesnej Europy:-D

mama chce dobrze i martwi się, może po prostu szczerze jej powiedz, jak kiepsko się czujesz i żeby troszkę się wyluzowała, to i Ty się wyluzujesz , a M też mógłby trochę empatii wykazać, bo dziecko powstało przy jego wybitnym udziale!!!
 
perla to też niezła opieka nad wcześniakiem:shocked2: dobrze że Laura silna i zdrowa dziewczynka;-)

tweenie kochana to się ciesz bo pewnie zrobią Ci ten test oct jednak stąd dieta;-) ja go miałam w dzień przyjęcia, 40 min na 1 jednostce (bo do wywołania ponoć 5 i więcej dają) no i tą rycynkę dostałam. Miałam kilka godzin skurczyki co 20-15 min ale lajtowe i przeszły a następnego ranka jak wiesz to mnie zebrało w 2 godziny w sumie czego i tobie życzę;-) A M jeszcze trochę wyrozumiałości mógłby wykazać, przeciez widzi jak Ci ciężko:sorry:
 
reklama
witam,

wróciłam z ktg. wszystko ok, na poród nadal się nie zanosi...
jeszcze jutro muszę tam jechać, a w piątek (10 dzień po terminie) o 7 rano mam być na IP. Od drugiej w nocy mam nic nie jeść i nie pić. Ciekawe dlaczego, skoro poród dopiero 14go dnia od terminu z OM mają wywoływać? Ręce mi już opadły... Wkurza mnie to jeżdżenie od tygodnia w kółko...
Czy któraś z Was miała test oksytocynowy? Dziś mi powiedzieli, że może mi zrobią... O ile będzie miejsce wolne w piątek, ale póki co się nie zanosi na to...
Zaraz zacznę wyć chyba... Jestem już zmęczona i fizycznie i psychicznie. Kręgosłup boli, że nieraz nogami ruszać nie mogę,wysikać się też coraz trudniej, bo jak siadam na klopie to mam wrażenie, że krocze mi zaraz pęknie.:zawstydzona/y: M stwierdził, że chciałam dziecka, więc mam teraz nie jęczeć... Cieszę się bardzo z tego dziecka, ale to chyba normalne, że po tylu miesiącach zmęczona jestem... Psychicznie to już nawet nie mówię. Przyjechała moja mama i wkurza mnie nieziemsko, chodzi za mną krok w krok, żeby mi się coś nie stało, a ja czuję się przez to jak osoba chora psychicznie i niebezpieczna dla otoczenia. Mój M wraca z pracy z fochami i się nawet nie raczy odezwać, czasem tylko warknie w odpowiedzi. Moja mama gotuje teraz, a ten nawet nie raczy zjeść tego, co mu pod nos podetkną. Jest mi przykro, bo jakby była jego mama, to nawet w środku nocy by jadł, co by przygotowała mu...
Przepraszam, że tak tylko o sobie, ale mama mi tu jęczy, że przy kompie siedzę, itp, itd








Tweenie wspolczuje Tobie bo sama sie czulam zle fizycznie i psychicznie jak jeszcze mialam brzuch i bylam juz zdecydowana na cc na 24.07 ale ze mala miala wysokie tetno ze zwyklego badania pojechalam prosto do szpitala i 22 zrobili mi cc

jesli nie kazali ci nic jesc ani pic to znaczy ze moga ci zrobic cc bo mnie ciagle pytali o ktorej jadlam i ile pilam bo nie wolno wiec byc moze juz w piatek bedziesz miala swoja niunie to juz niedlugo.

Powodzenia
 
Do góry