reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

reklama
Cześć dziewczynki;-)

Zapalenie spojówek małej przeszło, to znowu uczulenie na buzi wyszło:baffled: Mała alergiczka mi rośnie.To chyba Atopowe zapalenie skóry, podałam jej to co dostawała w szpitali tzn.Fenistil w kropelkach i maść chłodzącą na buziulkę.Dodatkowo trwa akcja prania naszej pościeli i wszystkich moich ubrań w płatkach mydlanych+ podwójne płukanie.Noi niestety drakońska dieta u mnie.Zero nabiału.Już prawie nic jeść nie mogę, a z napojów to wielki wybór mi pozostał bo woda niegazowana i herbatka koperkowo-rumiankowa:eek: Ale martwi mnie za bardzo ta wysypka na buzi,żeby ją lekceważyć.Jutro idziemy znowu do pediatry-zobaczymy co powie.

kamawspółczuję Ci bardzo takiego stresu i nerwów.Ja może już trochę uodporniona jestem, chociaż nie wiem czy da się na to uodpornić, bo jak Emisia zaczęłą puchnąć od uczulenia to aż biegunki z nerwów dostałam:zawstydzona/y:
 
madzik, ja daję 4 razy dziennie przed jedzeniem 10 kropel

kama, popłakałam się! współczuje Małej i Wam tych przeżyć! oby juz dobrze było...

mój młody pół dnia robi kupę - pręży się, stęka, jęczy, puszcza przeokropne bąki, głośne jak taty... Rafał prosił, żeby zapytać na forum, czy wszystkie dzieci wydają z siebie takie odgłosy - czytam i widzę, że sporo.... u wielu z nich sa problemy z kupkami, bąkami. eh! matka natura nie popisała się - czemu rodzą sie dzieciaczki z niedojrzałym układem pokarmowym!!!!????
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny
u mnie dzień rewelacja!!! Tymuś śpi, budzi sie tylko na jedzenie, kupę sam zrobił i ani jednej kolki- kurcze az czasami podchodze i sprawdzam czy oddycha czy na pewno wszystko w porzadku...
Dzisiaj ostatni dzień jedenia co popadnie:-D i od jutra ostra dieta. Strasznie się ciesze ze wracamy do cyca ale i okropnie boję!!! A co bedzie jak kolki i zaparcia wrócą? Zastrzele sie chyba wtedy!!!

A swoją droga jak mały był w szpitalu popodłaczany pod kilkanaście kabli to słońce świeciło pełną para a jak przyszliśmy wkońcu do domu to leje! I jak tu z synem wyjsc na spacer?! Od urodzenia zaliczylismy tylko 3 przejazdzki w aucie i jeden spacer do apteki- niezle jak na pełne 3 tyg...:dry:

Dziewczyny moja przyjaciółka rodzi w pażdzierniku i zastanawia się nad Xlanderem Xa a XQ 2010- czy ma go któras z was? Jak sie sprawuje? Polecacie? Napisze to tez na wątku wózkowym.
 
Ostatnia edycja:
oliwia mysli normalne i hustawka nastrojow tez :tak: ja bylam od glebokiego dola (nawet rozplanowalam pochowki na cmentarzach :zawstydzona/y:) do panicznego strachu a nic sie nie stalo i jest dobrze, po prostu niektore dzieciaczki juz tak maja ze im sie nie spieszy "lepiej pozno niz wcale"


olyv trampolina to sobie krzywde mozesz zrobic tylko wiec sie nawet nie wyglupiaj, ja podskoczylam kilka razy i nie moglam chodzic na drugi dzien, te wszystkie "swpomagacze" to pic na wode, chodzenie czy kucanie rzeczywiscie pomaga ale jak juz rodzisz zeby dziecko sie lepiej wstawilo w kanal rodny


iwusia kciuki zacisniete :-)


jedyneczka jaka werwe??? :eek: co do Maksia to mam jakies takie dziwne uczucia momentami jakby wyrzut sumienia za to co bylo w ciazy :zawstydzona/y::-(


ewa81 niestety sluzba zdrowia bez komentarza a TY jako matka musisz sie z nimi uzerac, wiesz to przykre co powiem ale hartuj sie dziewczyno na przyszlosc, bo latwiej z nimi nie bedzie


perla :szok: cena konkretna, ale masz racje ze szczepieniem ze trzeba, dziwne ze oni tak bez opieki zostawiaja dzieciaczki jak jakis ciemnogrod


tweenie ja mialam robiony test OCT i w trakcie testu okazalo sie ze to juz nei test a porod dlatego pewnie kazali ci nie jesc bo latwiej zniesiesz, ja nie jadlam z nerwow a i tak mialam wrazenie ze mi wywinie zoladek na lewa strone. Trzymam kciuki zeby efekt testu byl podobny jak u mnnie czyli rozpakowanie :tak: Mamie powiedz ze masz dosyc i ze jej zachowanie cie denerwuje, ona powinna zrozumiec





Mialam napisac juz poprzednio ze poniedzialek to jakby ktos worek otworzyl :-) moze jednak ta pelnia cos dala ;-)
i popisalam glodomor sie budzi :-)
zagladne pozniej powodzenia
 
mammi a gdzie i do jakiego pediatry chodzisz jesli mogę spytać? biedna ta Emisia-trzymam kciuki, zeby Was już opuściły te świństwa wszystkie!!!
Maruśka moja takie rezonujące bąki puszcza, aż mi ręka na jej pleckach drży:-D ale zawsze za nimi podąża bomba w pieluchę:-)
Ashika teraz już nic nie jest ważne, co było minęło-złe myśli też, teraz tylko ciesz się synciem:-)
 
perla to nieźle z tym ściganiem. A mogłabyś mnie poinstrułować jak włożysz pokarm do lodówki to można go 24h trzymać potem wyciągasz i jak podgrzewasz w podgrzewaczy czy w wodzie?? I jak mrozisz to jak długo można przechowywać tak i jak wyjmujesz to jak dalej rozmrażasz??
tetina na karcie wypisu ze szpitala mieliśmy zalecenie podane numery telefonów o trzech szpitali (jak się okazało tylko jeden robi) bo to badanie dna oka. Robione jest dlatego, że mała jest wcześniakiem. Wszystkie wcześniaki muszą to przejść. ja mam ogromną chęć na pepsi. A jakim mlekiem sztucznym karmiłaś?? Co do x-landera XA ja mam. Pisałam na wątku wózkowym, ja jesem bardzo zadowolona, narazie tylko korzystam ze spacerówki ale nie widzę żadnych wad, suer się prowadzi, koła duże te przednie zwrotne, regulowana rączka świetna, składanie rączki przydaje się w domu bo nie zagraca, gondola fajna, jednym słowem jestem bardzo zadowolona, czy twoja kolezanka ma jakieś konkretne pytania jak tak to pisz
maruśka ja chętnie poszłabym prywatnie, le z tego co słyszałam to nie takie proste znaleźć specjalistę (ja mam wykupiony pakiet w medicoverze i tam tego nie robią), z tego co wiem badanie tak wygląda, a jak opisujesz, że u ciebie pani doktor nie rozwierała oka i nic nie wprowadzała to jak sprawdziła dno oka. Mnie się wydaje, że ty miałaś inne badanie
kasik co do wizyty upewnij się, że mają potrzebny sprzęt i robią małym dzieciaczkom, bo np jak dzwoniłam w jedno miejse to małym dzieciaczkom nie robili, a ty masz też dno oka, czy coś innego, bo tak jak pisałam wyżej czy prywatna czy państwowa niestety wygląda tak samo. Ja oprócz skojarzonej szczepionki zastanawiam się nad pneumokokami, za dużo niedobrego słyszala ot ych rota i jakoś mnie nie przekonało
madzik tak wizyta z powodu bycia wcześniakiem
kama współczuję bardzo, rozumiem cię co znaczy bezzilność jak dziecko płacze. Co do uczulenia to ja sobie pomyślałam o takiej chorobie którą ja przechodziłam będąc dzieckiem, jedyna różnica jest taka, że mnie się nie dało dotknąć bo te wybroczyny na skórze bolały, ale to chyba nie to
emih skutki lampy opisane poniżej - porażka. Super że mała ładnie się chowa i waga już konkretna, oby tak dalej
ashika ja te musiałam małą trzymać i ta pięlęgniara mówiła ciągle, trzyma pani mocno bardzo mocno te ręce. Fajnie, że Maksiu taki smok i będzie pięknie rósł
ewa ja byłam przerażona tymi zapisami, szukaniem, dzwonieniem itp
iwusia powodzenia
mysza moja mała dzisiaj sadziła taki bąki że ho ho
jedyneczka niestety dom to ciągłe utrapienie ja się już boję jak to będzie. Co do lampy to ja też myślałam, że to odkażająca i ona jest taka sterylizująa ale powinien ten pokój być zamknięty wtedy. Badanie u okulisty musi być za 2 miesiące by sprawdzić czy nadal siatkówka jest ok. Jarzynowa jest ok, nie stresuj się tylko wcinaj, u mnie dziś leniwe mniam mniam
tweenie najedz się wcześniej bo później to już nie wiadomo co wymyślą, nie wiem co to test oksytocyowy, mi po prostu dali oksy i tyle. Nie dziwię się że jesteś zmęczona, zwłaszcza jak na około gadają i traktują cię jak obcego. Trzymaj się dzielnie, a Olcia już niedługo będzie
mammi moja mała ma wysypkę na buzi, ale już kilka osób w tym pediatra powiedziała nic nie robić, nie ruszać i nie ruszam i rzeczywiście pomału samo znika. Lepiej zapytaj lekarza zanim coś zastosujesz
maruśka w mądrej książce którą zakupiła "pierwszy rok z zzycia dziecka" wyczytałam że głośne robienie kupy jak z armaty i bąki to norma, później się to zmieni. Moja jak nawet nie ma problemów z kupką to jak czasem walnie kupę to jak z armaty, także powiedz M że to norma

U mnie po wczorajszym dniu równie ciekawa noc. Około północy mnie i M zaczęły szczypać oczy, łzawić nie dało się oczu otworzyć, mała jeszcze nie spała, a my zapłakani, ledwo widzący na oczy. To przez te cholerne lampy. W nocy dzowniłam na hotline i rozmawiałam z lekarzem. Powiedział, że do rana przejdzie. No i rzeczywiście rano lepiej, generalnie oczy mam nadal podrażnione, ale najgorsze jest to, że mam spieczony dekolt i pierś czyli miejsca odsłoniete które w tym pokoju miałam. Normalnie nie idzie dotknąć. Tak jakbym usnęła na słońcu i to długo. M ma szyję, ręce i buzię czerwoną. rano M pojechał do tego centrum medycznego i rozmawiał z koordynatorem, to było czyjeś zaniedbanie, poszedł do okulisty, okulista powiedział, że ok tylko sztuczne łzy kazał kupić, no i zakrapiamy oczy. Małą jakoś to ominęło, oby mam nadzieję, bo nie ma niczego spieczonego. W rezultacie mała i my i zasnęliśmy po 2 i obudziliśmy się przed 8 (mała długo spała a my z nią). Ja byłam cała zalana mlekiem, wszystko mokre, no bo mała wcześniej się budziła, ale to chyba zmęczenie.
Poza tym dzwoniła pani doktor i M pojechał do niej po zalecenia; biliribina 9,5 więc wysoka (spada ale wolno),zaczęłam się martwić. Mała dostała czopki jakieś, po pół czopka dwa razy dziennie przez 5 dni, w poniedziałek znów pobieranie krwi i wyniki. Morfologia małej też wyszła poza normą, ale pani doktor powiedziała, że jak na wcześniaka i tak nie jest źle, mam jej dawać pó tabletki wit b6 i pół kwasu foliowego. Oj mała sporo się tego naprzyjmuje. Przy czopku niestety popłakała, eh te łzy naprawdę ściskają za serce. po południu też jakoś płakała, coś jej dokuczało. Nie wiem czy wasze dzieciaczki tak mają, ale moja przez sen bywa kwękająca, marudna, kręci się a czasem zapłacze.
Mam jeszcze pytanie odnośnie Was, bo ja miałam tak, ze już przestałam plamić, albo tak sporadycznie miałam i od wczoraj normalnie żywa krew jak okres (czy to normalne, czy to okres???)
Z innych rzeczy siedzę w domu bo pogoda do bani nawet nie poszłyśmy na spacer, kisimy się w domu. Przyszedł mi projektor dla małej (używany) z delikatną melodyjką mała się wsłuchiwała. A teraz walczę z wyborem huśtawki.
 
Cześć lipcóweczki :-)

Na wstępie dziękuję bardzo za gratulacje i również wszystkim rozpakowanym gratuluję maleństw !

Pech chciał, że padł mi laptop, na którym miałam wszystkie kontakty, ale wiedzę, że wieści o narodzinach Tymonka się rozniosły ;-), dziś mam pierwszy dzień dostęp do "świata" i oczywiście BB ;-), na razie po prostu się przywitam, zresztą, nie łatwo na razie mi znaleźć czas na cokolwiek :sorry:.

O, no i właśnie ssak się odzywa, muszę lecieć.
 
mami biedna Emilcia, no i z czego to może być na tej buźce:eek: ja taka dieta jak ty, wczoraj zjadłam chleb jak masłem cieniutko posmarowany serkiem topionym i kawkę malutką z minimalna ilością mleka i dziś mała była pojękujaca a juz się cieszyłam że nie będzie skazy , jeszcze poobserwuje bo może tylko po mleku i cięższych serach tak ma, po kefirze było spoko, mam nadzieję że lekki nabiał będę mogła bo mi kości pójdą:confused2:
Dobrze że z oczkami już oki!

ashika no jaką werwe. A taką że tak szybko wróciłaś i piszesz:tak:

tiffi to szczęście że Zuzi nic nie jest od tych lamp! Mam nadzieję że z oczami waszymi już dobrze. Ja własnie ostatnio znów mam czerwone wkładki, po karmieniu tak mam a już myslałam że zastopowało:eek: jutro będę u gina z tym szwem nieszczęsnym to zapytam o to dla pewności. Nadinka też przez sen wydaje multum przeróznych dźwięków bądź pięknie się usmiecha:-) My jeszcze nie byłysmy na spacerku bo jak możemy to leje albo wieje:dry:

Dziewczyny a jak wasze maluszki w kapieli? Bo moja robi larmo straszne a ja myję i serce mi się kraje że ona taka przerażona:-(
 
reklama
ashika no jaką werwe. A taką że tak szybko wróciłaś i piszesz:tak:

na razie to ja moja droga nadal w szpitalu, ale uzaleznienie robi swoje ;-) przeciez jakos na swiecie trzeba zyc :-D zakupyy porobic itd itp, a tak na prawde to sama jestem w szoku normalnie chodze i siedze a od porodu przed chwila stuknelo sopiero 48 godz :szok: polozna tez zdziwiona i widze podejrzliwe spojrzenia innych mam jak "mkne" po korytarzu do toalety, odruch wciagania brzucha zeby byl plaski wrocil sam z siebie :-) Jak sie czulam dennie i beznadziejnie przed porodem tak teraz zaskakujaco dobrze


tiffi z tym szpitalem to okropne


Chcemy do domku jutro, ale wszystko zalezy od bilirubiny heh, oby sie udalo, produkcja wyglada ze sie rozpoczela bo Maksiu pojadl i spi pieknie z wyciagnietymi w gore raczkami, ogarne siebie i tez mykne pospac troszke albo sie poprzygladac ;-)

Spokojnej nocki
 
Do góry