zawinęłam do domku w końcu:-)
załatwiłam zakupy- nakupiłam lakierów do pazurków i będę malować, chociaż znajac moje sczęście, to się zaraz połamią
zaliczyłam ktg, badanie i usg-rozwarcie bez zmian-na palec, ilość wód ok, łożysko spełnia swoje zadania, przepływy oki, z pomiarów gina wychodzi, ze moja królewna będzie 4 kg i to nawet z okładem ważyć
mam nadzieję, że w moim przypadku to ten pomiar jest bardziej minus 0.5 kg niż plus
serduszko oki, skurczy brak, powtórka imprezy w czwartek i prawdopodobnie do szpitala już, chyba że moja położna jakiś pomyśł inny ma na mnie
wpierdzieliłam burdel kinga, teraz popijam pepsi (miała być cherry coke, ale brak w osiedlowych sklepach:-(), co mam zamiar poprawić arbuzem oraz czekoladą
jakby mnie dziś wzięło, to zamówię sobie lewatywkę w wersji xxl
acha, był temat l4 na finiszu, więc ja napisze, że miałam do wczoraj, gin u którego byłam, mówi, że od niego po terminie nie bardzo, bo się może ZUS czepić, więc poszłam do internisty- bez problemu dostałam na tydzień:-)
Butterfly niezbyt fajnie te akcje smsowe, zwłaszcza teraz
my też kilka lat temu przeszliśmy taką fazę, ale ja jestem wariat i od razu się pakować zaczęłam
była krwawa jatka, D się kajał, ja po jakimś czasie zmiękłam-także moim zdaniem tylko szczerość, ale uraz zostaje- główka do góry
Supcio powodzenia na wizycie
kama fajnie, ze Majeczka grzeczna i do tego pomocna mamcia przy Tobie-dojdziesz sobie do siebie spokojnie
a do kiedy mama zostaje?
dzamenka WIELKIE GRATULACJE!!!
anetka widzę, że Wy też życie towarzyskie uprawiacie:-)
olyv dużo prawdy jest w tym , co napisałaś, u nas też podbnie było, przyszedł czas, kiedy D trochę zaczał fikać, ale u mnie sprawdziła się zasada, że im bardziej trzymasz, zabraniasz i sprawdzasz, tym bardziej facet się wyrywa- ja popuściłam, bo też stiwerdziłam, ze nie będę tracić życia na zabawę w detektywa, bo jestem piękna i młoda, a tego kwiatu jest pół światu, jak mawiała babcia, także wóz albo przewóz, a że przy okazji też zaczęłam studia, a tam wybór chyba ze 100 chłopa, imprezy, piwko w trakcie przerw i się moje kochanie zjarzyło, że trzeba się postarać i popracować trochę nad sobą, bo będzie płacz i zgrzytanie
co kwestii postrzegania mnie w ciąży przez D, to zgadzam się z
Mruczką- ja się czuję piękna w oczach mojego D i daje mi to odczuć na każdym kroku, a wręcz chwali się mną i opowiada każdemu, kto chce posłuchać, jak to mało przytyłam, ze taka aktywna itp
nie wiem, moze jakiś poradnik przeczytał, czy co, nieważne- stanął w tej kwestii na wysokosci zadania:-)
kasik fajnie, ze chcociaż na chwilkę wpadasz:-) super, że Bartuś przybiera na wadze-to Twoja zasługa mamusiu
a M zamknij w piwnicy za karę:-)
tweenie ja bym poszła na usg, a jak na ktg chodzisz, to później zapewne masz wizytę, zeby lekarz je ocenił, więc moze wtedy poproś o usg?? a doczytałam, ze z łaską hmm, a nie mozesz isć na ktg do innego szpitala?
Mysza witajcie w domku z Ninką!!!!!!!!! nasza bohaterka sprinterka
tiffi widzę, że już jesteś 'ogranięta' w nowej sytuacji i dzialasz nawet z domkiem-super!!! a i posta jakiego wyskrobałaś-szacun mamuśko:-)