reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

justaa znalazla sie z dnia na zien je coraz wiecej ale schudla potwornie i tylko spi i cos przegryzie ledwo sie wloczy taka slabiutka jest i siersc jej potwornie wylazi
fajna taka grzeczna dziewuszka oby sobie potem jako nastolatka nie odbila


mruczka widze plany kulinarne dalekosiezne :-) ja poczytalam o tym brzuchu i przerazona polecialam tak na wszelki wypadek najesc sie salatki z pomidorow z cebula i zoltym serkiem, babcia sie zdziwila jak mnie z talerzyskiem przylapala w kuchni wsuwajaca :-D


butterfly bedzie dobrze zobaczysz :tak: jak sie mala pojawi to swiat zawojuje


malewa bylby to chyba pierwszy porod w trakcie snu bez wiedzy matki i otoczenia:-D, ale jak urodzilam to co mi sie tam w brzuchu jeszcze pcha w dol :confused:
 
reklama
witajcie foremki kochane!!
melduje ze u nas wszystko w porzadku,mala je regularnie co 3 godz.,spi i robi kupki,czasem troszke poplacze ale tragedii nie ma,oby tak dalej i mimo tego wszystkiego mnie brakuje ciagle czasu az boje sie jak to bedzie jak mama do domu pojedzie.

aaa dzisiaj odpadl pepuszek!!!nareszcie!!
byla polozna i ja zwazyla i ma juz 3800g wiec fajnie przybiera na wadze!

Ashika dziwne zjawisko z tym twoim brzuchem,moze wody ci sie posaczyly a moze maluch jakos inaczej sie ulozyl.najwazniejsze ze dobrze wygladasz;-)
supcio w takim razie trzymamy kciuki za zostawienie na oddziale.
Madzik wspolczuje tych kolek,oby i nas nie dopadly w razie czego sab simplex juz zakupiony,moze sprobuj tych kropelek.
Vanilka oj zarloczek z tego Davidka,moja mala tez duzo je,wypija 90ml i dopajam ja herbatka.
jedyneczko no moglabys juz urodzic no:-p
ewcik trzymam za ciebie kciuki,oby poszlo szybko,sprawnie i malo bolalo;-)

u nas taki upal ze strach nos na dwor wystawic,nawet na spacerek nie bardzo jechac i tak gnijemy w domu,mala wystawiam po 21 na balkon bo inaczej sie nie da.lezy sobie teraz tylko w pampersie i bodziaku a i tak cala spocona.chcemy chlodu!!!
 
o 11 dzisiaj nasza dzamena zostala po raz trzeci szczesliwa mama chlopca o wymiarach 58 cm 4190g. Nie zdazyla skozystac ze znieczulenia. Pozdrawia was i jest szczesliwa.
 
dzamena G R A T U L A C J E
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)​


butterfly alez ci sie zartow zachciewa od poczatku ciazy mi wszyscy z tymi blizniakami wyskakuja :wściekła/y: wg mnie gina i usg jest tylko jedno !!!


kama fajnie ze u was oki, tak sobie tlumacze ze mlody wlazl mamie konkretnie w kanal i moze rzeczywiscie niedlugo juz jestem za :tak::tak::tak: ale powiem ze nawet fajnie bo jak myje rece to juz nie szturcham uwywalki :-)
 
Moja mała od wczoraj siedzi cichutko jak myszka... czasami leniwie nogą ruszy ale to tyle... albo cisza przed burzą albo upały jej doskwierają :D

Czytam, że wiele z was ma z M jakieś przeboje. U mnie też tak było... echh. widziały gały co brały :sorry2: znałam go na długo wcześniej nim coś się zaczęło.. wiedziałam, że babiarz, że nie bardzo się liczy z innymi i dba jedynie o swoją wygodę... cóż wiedziałam do czego jest zdolny i czego mogę się spodziewać.... ale wyszło jakoś tak ... że nim się obejrzałam to coś zaiskrzyło... A potem wiadomo - powiedziała mu że nie wierzę, nie ufam bo znam go od podszewki, nie jedną imprezę jako kumple zaliczyliśmy więc widziała jak traktuje swoje dziewczyny gdy są i gdy ich nie ma...., sprzwdzałam maile, sms-y jak tylko dorwałam się do tel, historię z gadu, znajomych na nk - wsio co się dało.. i zawsze coś znalazłam a to komentarz pod zdjęciem, a to wyczyszczoną historię (po co?) itd itp... A i awanturki były z różnych powodów... a on ocvzywiście swoje że zdjęcie ładne to skomentował (ładne a nie seksowne !), że on nic nie robi, no wogóle ofiara losu... ble ble ble

Ustaliłam od razu - żadnych imprez solo (no poza kawalerskimi - na to nie mam wpływu), jak idziemy to razem albo wcale - bo to zaoszcedzi niezdrowych sytuacji i podejrzeń. Albo się zgadza albo się żegnamy. Zgodził się .... To obowiązuje do dziś... i jest ok. Po kolejnej awanturze stwierdziłąm że mam dość kontrolowania, sprawdzania, padałam psychicznie po prostu... powiedziałam, że ja nie będę się z nim całe życie szarpać... jak coś znajde co mi się nie spodoba to sorry - sama też doskonale dam sobie radę... No i było spokojnie.... prawie :cool2: bo ja złośliwa baba jestem... na nk odezwał się dawno nie widziany kolega, popisłam z nim mailowo jak żyje i takie tam - zostawiłam "nie chcący" na kompie zalogowaną stronę - m poczytał i oczywiście -co to jest? noa a ja że nic przecież - odezwała się to zapytałam jak zyje co robi itd przecież JA NIC NIE ZROBIŁAM :cool2:, poteg gościa zaprosiłam na grila - bylo sporo znajomych a ja powspominałam przy m :cool2: stare dobre czasy ( świętoszkiem nie byłąm ;-)) a co niech posłucha... poszłam na stiudia a tam te jurne 20-latki czasami :-Dcoś m opowiedziałam co młodzi odwalają itd (coż załączyła się zazdrość :-D), dodatkowo też się pochwaliłam, że jeden kolega powiedział, że podobają mu się moje długie nogi...łoooch jak płata na byka ;-). Teraz M siedzi grzecznie i pilnuje swego ....:pPP Znajomi są w szoku że tak się zmienił po ślubie, że nie głupieje i się słucha grzecznie :D Ja oczywiście nie przesadzam z tymi rozkazami bo wiadomo - jak facet się kapnie, że się nim steruje to stanie okoniem ...naturka podobno...

I tak drobnymi kroczkami usidliłam mojego faceta .., no prawie... życie jednak pokazuje (u znajmoych różnie bywa), że nie można być niczego pewnym do końca więc jestm czujna ale nie sprawdzam, telefon leży na wierzchu - nie sprawdzam nic, zdaję się na intuicję - zawsze wyczułam gdy było coś nie tak...

co do dzieci - angażować od początku !!!, nie wyręczać nawet jak potem trzeba będzie po nich poprawić....!!!! to największy błąd moich koleżanek, potem nagle facet nie umie pieluch zminić, wykąpać czy wytrzeć nosa a dzicko niby jego ale bardziej chyba sąsiada albo listonosza - on tylko na nie pracuje... Facet jak sam nie przejmie opieki to nie ma kontaktu, więzi z dzieckiem - a i wtedy nie rozmuje, że to nie takie hop siup wychowanie brzdąca z i znoszenie fochów, płaczy, kolek, karmienia itd. M od pocvzątku kompał młodego, na małego trzymałam on mył wycierał ubierał (a bo mi słabo było, albo brzuch bolał, albo akurat musiałam na kibelek szybciutko bo połóg wiadomo :cool2:) I tak zostało do dziś, kąpiemy młodego na zmianę raz on raz ja :D Często siedzimy i rozmawiamy ja byśmy chcieli wychować nasze dzieci - ja nie chcę być jak moja matka (dobra kobiecina ale nerwowa, niecierpliwa do dzieci) on nie chce być jak jego ojciec bo to i tamto - to wzmacnia i wiąże nas oboje, wspieramy się we wszystkim, myślę, że zdał sobie sprawę co jest najważniejsze, teraz mogę powiedzieć że mu wierzę,m że ufam, że kocham ....


PS. Pamiętajcie też, że baba z brzuchem z punktu widzenia faceta to nie kobieta któa nosi jego upragnione dzicko, rodzicielka, najukochańsza żona - to często gruba ( ja już mam dużo za dużo), marudna baba, która beczy bez powodu, wścieka się bez powodu, stęka, jeczy, narzeka, i co by facet biedny nie zrobił to i tak będzie źle.... Przykre ale tak nas widzą, czesto z opowiści kolegów - "o twoja w ciąży no stary współczuję, ja swoją ledwo zniosłem" itd itp. Także często na relacje pomaga przełknąć gorycz i się uśmiechnąć, zrobić coś miłego, wyjść do kina czy coś... i od razu świat piękniejszy a i facet zadowolony to i dostepniejszy...
 
hejka!

sorki dziewczynki że przez te dwa dni sie nie pokazywałam ale nie miałam czasu, w sobote byliśmy u moich rodziców, wczoraj u teściów, teraz mam chwilke, mały pocycał prawie 1,5 godz,ale dalej nie leci mi mleka tyle ile powinno wiec troszke dokarmiam butelka, dwa razy teraz kupaka mi szczelił, wiec tylko jemy, kupkujemy i spimy

ide dzis sciągać szewki, trzy mi już wypadły, zostały jeszcze chyba dwa i do koleżanki jade,musze dokupić pare ubranek na 56 bo mam ich tylko pare sztuk a reszta 62 w których mały sie topi
w szpitalu zmierzyli go na 57,ale niewiem jak go mierzyli bo ma z 54 i nic wiecej

ashika a moze dzidzia weszla glebiej w kanał rodny i poród tuz tuz

dzamena kciuki zacisniete

supcio za Ciebie też trzymam kciuki

vanilka u mnie tez tak z tymi cyckami, nie duzo leci, mały chce wiecej, ja się tylko denerwuje

musze uciekac, siorka zaraz przyjezdza, mały ma czkawke i mu sie to chyba nie podoba, już trzeci raz dzisiaj, niewiem czy nie za często
 
reklama
witam...

wróciłam i zaraz padnę chyba. Z tej temperatury tak spuchłam, że nie wiem, jak mam siedzieć :szok:
Poczytałam Was pobieżnie i widzę, że nadal czekacie... Mój brzuch jest niżej, za to w obwodzie się zwiększył... Na poród się nie zanosi nadal, ehh...
Byłam u Myszy, jak dobrze pójdzie, wyjdą dziś z Małą do domu.

Dzamena gratulacje!!!!
 
Do góry