reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

witajcie dziewczynki!
Vanilka i Maruska jak fajnie ze juz w domku jestescie ze swoimi maluchami!!! :-)
ja ide jutro wieczorem do szpitala na 2 noce i 2 dni zeby mala (pod kontrola) karmic tylko cycem i jak wszystko pojdzie pomyslnie to we wtorek wyjdzie z nami razem do domku ;-) a tak wogole wazy juz prawie 2100g :happy:
Perła, to nasze maleństwa tej samej wagi :-) wracajcie razem do domu!
 
reklama
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: chole...... zaraz mnie.......... Nie wiem co ja dusze na tej klawiaturze co na pisze to mi znika .......:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Jak uda mi się go skończyc to będzie chyba cud. Najpierw pół posta mi się wykasowało, pisałam drugi raz co jeszcze pamietałam i znów to samo :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Louise chyba Ci nie polece tych kosmetyków. Może tu nie woolno reklamować ;-) Jeszcze raz spróbuje. Ja bardzo jestem zadowolona z Bubschena i Nivei. Juz nic nie dodam bo...


ania_pestka super że synuś już z nocnika kożysta. My zaczynamy dopiero i wiem że nie jeste to proste. U nas Nadia wiecznie mówi mama siusiu kupka siukiu kupka a za chwile ani siusiu ani kupki :-D Śmiać mi się z tego tak chce.

aisim jeżeli chodzi o rozmiary to trudno powiedzieć, każde dziecko rośnie inaczej. My mieliśmy zmiane rozmiaru co 2 tygodnie od 56, później zatrzymała się nam na 74 i tak stała przez 4 mies gdzieć.


Arlecia też bym gdzieś chętnie na wakacje pojechała, ale w tym roku juz sobie odpuszcze. Za to w przyszłym roku już napewno będzie jakaś wyprawa. :-)

No nic i tyle się napisalam. Mała się obudziła musze iść troche do niej, jakies śniadanko przygotować, z M zagłosować i jedziemy dzisiaj nad jeziorko :-)

Miłego dnia Wam życze !!!
 
Witam ze szpitala
Ja juz bym chciała wyjsc no, ale jeszcze 2 dni napewno-cisnienie dzisiaj juz lepsze poki co-moze sie unormuje bo dzisiaj 135 na 90 z tego co mowili.
Mała grzeczna-ja narazie nie mam pokarmu ale podobno ma byc w 4 dobie po cesarce-zobaczymy.Julka jest kochana-tak sie cieszę,ze jest już ze mną.
Teraz czekam na następne dzieciaczki!!Idę was ponadrabiac ,bo mnie o 6 obudzili to mam trochę czasu :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam Lipcóweczki, przepraszam za nieobecność ale najpierw zaczął się remont naszej klatki i był taki syf i śmierdziało farbą nawet w mieszkaniu, że musieliśmy się ewakuować na kilka dni a do tego zdjęli nam skrzynki pocztowe z korytarza i nie doszedł do nas rachunek za internet i odłączyli nam dostęp. Na szczęście M zadzwonił w piątek i od razu wszystko załatwił także od wczoraj mamy neta.
Widzę, że dużo mnie ominęło - vanilka i madzik serdeczne gratulacje zdrowych dzieciaczków!!! jak Wam zazdroszczę, że tulicie już swoje Skarby, ja tu nadal nic nie wiem, Mała się przekręciła główką w dół więc nie wiem kiedy wyjdzie.
Nie miałam co robić przez te kilka dni i kupiłam sobie samoopalacz a piance, wczoraj jak spotkałam się z M po kilku jego dniach w pracy, to kupił mi z wrażenia bransoletkę i dwie sukienki - bez żadnego gadania!!! A potem prosił pół dnia o sexik :tak:, teraz to już nie da mi spokoju bo w jakiejś gazecie przeczytał, że w ten sposób może pomóc swojej córci wyjść na świat - szczerze to niech próbuje - tylko, że przez ten Fenoterol to ja nie mam żadnych skurczy!!! Nawet tych Braxtona!! Nie wiem co to będzie, 28 mam teraz wizytę u gina z wynikami wymazu na paciorkowca a 1 mam termin więc powiem mu chyba wprost, że 1 jak do wieczora nic się nie rozkręci to zamelduję się w szpitalu. Niech mnie pobadają z 2 dni i wywołają. Tylko nie wiem czy tak można...
Zaraz spróbuje Was nadrobić ale nie obiecuję bo mnie dobrych kilka dni nie było..

Perla super, że za moment wychodzicie i córcia będzie z Wami w domku, i że Mała regularnie przybiera na wadze
Malewa mój M nie chrapie ale mlaszcze jak małe dziecko :tak:
Maruska fajnie, że partner Ci pomaga i widzę, że już dużo umie robic przy syneczku
Oliwia no niestety choróbsko trzeba wyleczyć, dobrze, że Sarunia daje znaki, że wszystko u niej ok
Mysza mój też stwierdził, że jak będę karmić to zaoszczędzi na mleku do kawy ale nie wiem czy on zdaje sobie sprawę jak to smakuje (bo ja nie wiem)
Ewcik co do sexiku to jak pisałam wyżej to ja muszę się od M odpędzać ale nie wiem czy nie spróbuje też tej herbaty z liści malin, masz jakąś konkretną nazwę tej herbaty?
louise jeśli to prawda z tymi tabletkami to ja przez ten Fenoterol nigdy się porodu nie doczekam...

No, trochę nadrobiłam :tak:, przynajmniej najświeższe Wasze posty






 
Ostatnia edycja:
Witam :tak:

Davidek wlasnie zakonczyl ponad godzinne cycanie:tak:lezy spi:-D
jadl w nocy 12-3 i 6 wiec wychodzi co 3h....pierwsza noc bez butli bo w szpitalu w nocy dawalam butle bo darl sie !!!a ja pucy w cycach mialam:wściekła/y:w dzien jakos dawalam rade ale w nocy nie:no:

madzik gratki kochana!!!!!!!!!!!!!!
wiec ja tez mialam w pl masakre na cc a tutaj bajka normalnie:tak:
wycodzcie szybko do domku z tego szpitala :tak:

wogle to maly ssie ladnie ale jak ma zassac to tak boli cyc :eek::eek:no i nerwusek wkurza sie jak powoli leci :tak:mam nadzieje ze cyce dojda do siebie szybko bo boli strasznie!!

polozna dzis nas odwiedza :tak:

no i czekam na kolejne rozpakowane:-):tak::tak:
 
witojcie:-)

vanilka to jakoś minęła ta pierwsza noc, punktualny Dawidek jak w zegarku-co 3 godz ;)
perla cóż za wspaniała wiadomość- już we wtorek Laurka będzie prawdopodobnie domciu-juuuupi:-D
madzik a jak rana-boli???

magdzia no w końcu się babo odezwalaś, martwiłam się o Ciebie:tak: kochana, ja kupiłam tą herbatkę w Herbapolu, ja mam taką do zaparzania, nie w torebkach, tylko sypaną;-)
 
witojcie:-)
magdzia no w końcu się babo odezwalaś, martwiłam się o Ciebie:tak: kochana, ja kupiłam tą herbatkę w Herbapolu, ja mam taką do zaparzania, nie w torebkach, tylko sypaną;-)

Postaram sie jutro ogarnac ta herbatke, dzis jestem pierwszy dzien na swoim i nic tylko bede lezec i jesc :tak:, M w pracy, wróci jutro więc trochę odpocznę

Ja nie wiem chyba wszystkie lipcówki jeszcze śpią no ;p idę coś sobie zorganizować na śniadanie
 
Ostatnia edycja:
hej hej
ale mi się dziś nerw z rana włączył :wściekła/y: opiszę wam co się stało- na przeciwko mojego mieszkania stoi taka wielka stara opuszczona kamienica, i dziś na dachu <5 piętro> zobaczyłam tam małego kota, który miałczał i nie mógł zejść, no nic pomyślałam, że zadzwonimy po straż bo tak mialczal biedny i nie mógł zejść- niestety w trakcie rozmowy ze strażą kot spadł :no: na beton i chyba się połamał bo nie uciekał- zadzwoniliśmy do schroniska, by po niego przyjechali i tak czekałam na nich chyba 1,5 h, no ale nie stałam cały czas przy tym kocie, bo M musiałam do pracy wyprawić, a sama jeszcze byłam w piżamie to poszłam się ubrać- jak M był zobaczyć to kot żył ale nie uciekał tylko leżał i piszczał...no nic żal mi go strasznie ale nie chciałam go dotykać......jak przyjechali Ci ze schroniska to się okazało ze kota nie ma :szok: facet do mnie z ryjem gdzie ten połamany kot- ale się wkur.....a tam gdzie on leżał jest wybite okno do piwnicy, więc najprawdopodobniej tam spadł...no ale facet powiedział ze tam nie wejdzie- no ja tym bardziej, bo okno nie na moje ówczesne gabaryty....ale to nic- siedze w pokoju i tak patrze na ten dach <jest skośny i się sypie> a tam jest tych kotów więcej :szok: i nie wiem już co mysleć- jak mi znowu jakiś zleci to się zarycze chyba i na zawał umrę- zadzwoniłam więc po straż miejska przyjechali i powiedzieli, że nic nie mogą zrobić, bo nie mogą tam wejść <to ciekawe kto może> i teraz już nie wiem co mam zrobić, te koty tam łażą wchodzą oknem do środka, ale boję się, że znowu któryś spadnie...tamten biedak pewnie gdzieś zdechł bo nie mógł uciekać :-( a do tego sąsiad z góry się ze mna kłócił, że zaden kot nie spadł- tylko że na moich oczach zapieprzył tak w chodnik z 5 piętra, ze masakra :no: ludzie są głupi, nie widzą a wiedzą lepiej............. wiem ze zamęczyłam was tym opowiadaniem, ale musiała się komuś wygadać, szkoda mi tego kota i tamtej reszty...chciałąm im pomóc a wszyscy mnie olali..................
 
Dzień dobry !!!
Ja już zjadłam śniadanie. O dziwo M wylazł z łóżka, a siedział wczoraj do 3 i oglądał seriale. No więc zaraz trzeba będzie coś porobić.
Vanilka, Madzik - normalnie cieszę się jak głupia i też nie mogę doczekać się kolejnych dzieciaczków.
Perla- super, że lada chwila będziecie w domku. Pewno już jesteś zmęczona tym bieganiem. Podziwiam Cię :happy:
Atabe- to się nazywa ogólnoludzka znieczulica. Ludzie niestety nie widzą krzywdy. Mnie najbardziej boli, jak cierpi zwierzę, człowieka to jeszcze przeboleję. Ale w przypadku futrzaków, to aż mi się serce kraja...
Magdzia - to życzę udanego relaksu "na swoim" :-)
A co Wy się tak herbatkujecie ? Czyżby liście malin, oleje rycynowe, olejki do krocza, prostaglandyny poszły w ruch ? :-D


A w ogóle wczoraj gadałam z mamą i mówię jej, że położna proponowała smarować krocze. No i mama mówi, że pomysł dobry, byleby nie popękać. Ale na necie oczywiście co człowiek to opinia. Moja ginka mnie wyśmiała. I zauważyłam tendencję - ginekolog jest na nie, położna jest na tak :-D Więc od dziś oliwa z oliwek i jadę z podwoziem :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
gregorka mam plan jakoś koło 14-ej podjechać, ale wcześniej musimy podjechać do lekarza bo M nadal w bólu, chyba to jednak będzie ucho
dzamena dobrze że M się przejął, niech działa
kasiamaj no metoda na prywatną ściągarkę niezła
jedyneczka co do fachmanów to nie moge powiedzieć bo są dokładni i naparwdę ładnie robią, nie mam zastrzeżeń, ale im schodzi bardzo długo a wiadomo jak porobią tydzień to chcieli by coś do domu zawieźć kasy, ale szkoda moich nerwów. Fajnie, że zasłony już masz :-) Kaftaników mam moc. Komoda była ok dla moich potrzeb a tera hmmmm no ale trzeba sobie jakoś radzić.
vanilka fajnie że dajesz rade i mały ładnie cyca. trzymaj się



Zrobiłam rano twarożek ze śmietaną rzodkiewą i szczypiorem i zasiadamy do śniadania a ten twarożek jakiś dziwny, kurde skwaśniał i wywaliłam cały. M obalały kłucie nie ustało, więc musimy podjechać do lekarza, a ja potem chcę zajrzeć na te targi. Dobra ide się trochę ogarnąć, ale pogoda brrrrrr i ma taka być do czwartku deszcze i w ogóle szaro buro
 
Do góry