Claudia zaluje,ze poradzilam Ci pojscie na pogotowie.Przepraszam,po czesci przyczynilam sie do tego,ze teraz jeszcze bardziej jestes zdolowana.Nie przypuszczalam,ze cos takiego moze Cie spotkac
To sie po prostu w glowe nie miesci.Co za babsko wstretne!!!!!
Pi.... jedna!!!Szkoda,ze na mnie nie trafila,suchej nitki bym na niej nie zostawila...Ale rozumiem,ze bylas zdenerwowana i nie chcialas dodatkowo sie klocic.To w ogole byl ginekolog,czy jakis inny lekarz???Nigdy nie spotkalam sie z takim podejsciem ginekologa,a mam za soba trzy ciaze i kilka pobytow w szpitalu z nimi zwiazanych.Dobrze,ze nie zostalas w szpitalu.W domu tez mozesz wypoczywac.U mnie na tym etapie tez bylo widac tylko pecherzyk i balam sie bardzo.Potem okazalo sie,ze do zaplodnienia doszlo pozniej niz myslalam i ciaza jest o tydzien mlodsza.Teraz jest juz widoczne serduszko.Nie martw sie kochana!Bedzie dobrze.