Asiu współczuje z powodu śmierci babci, ale myslę ze nagrodą jest to zę bedziesz miała córeczkę.
Ja jak bylam w pierwszej ciązy (a własciwie to jeszcze nie byłam pewna tego) dowiedziałam sie ze zmarła moja ukochana ciocia - która była dla mnie jak babcia i dlatego jak kilka dni po jej smierci potwierdziłam ciązę to postanowiłam ze jesli bedzie córka to otrzyma po Cioci imie - i tak sie stało - Corka ma imię Jagoda Anna (choc do Anny moj mąz miał niezbyt dobre skojarzenia ja się uparłam i tak juz jest). Teraz jak bedzie chłopiec to drugie imie dostanie po Wuju (mężu cioci Ani) i po ojcu mojego męza - którego nie znałam - Jan.
Tak to juz jest na tym świecie ze jedno życie sie rodzi a inne umiera, po to żeby sie opiekować maleństwem
Ja jak bylam w pierwszej ciązy (a własciwie to jeszcze nie byłam pewna tego) dowiedziałam sie ze zmarła moja ukochana ciocia - która była dla mnie jak babcia i dlatego jak kilka dni po jej smierci potwierdziłam ciązę to postanowiłam ze jesli bedzie córka to otrzyma po Cioci imie - i tak sie stało - Corka ma imię Jagoda Anna (choc do Anny moj mąz miał niezbyt dobre skojarzenia ja się uparłam i tak juz jest). Teraz jak bedzie chłopiec to drugie imie dostanie po Wuju (mężu cioci Ani) i po ojcu mojego męza - którego nie znałam - Jan.
Tak to juz jest na tym świecie ze jedno życie sie rodzi a inne umiera, po to żeby sie opiekować maleństwem