reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

reklama
Fioletowa zaciskaj nóżki zaciskaj. Dwóch chłopczyków też fajnie ;-)

A Ty Daisy nóżki rozkładaj :-D A zapowiada się coś czy cisza?

Dmuchawczyku a Tobie gratuluje 6 miesiąca. Wiadomo już czy będzie Jasio?
 
ehhh kobitki nie piszę nic, ale Was czytam.
U nas źle niestety, Maja ma obturacyjne zapalnie oskrzeli, od 3 tyg życia była źle leczona, przez to miała zapalenie płuc i nawracające zapalenie oskrzeli. To już 3 raz, 3 antybiotyk, sterydy na rozszerzenie oskrzeli, stwierdzona astma oskrzelowa :-( szczerze jestem załamana taką diagnozą, ale się nie poddam i będę walczyć z całych sił, żeby Maja była zdrowa. Nie jest łatwo takiego malca inhalować i oklepywać, Maja się kilka razy krztusiła i raz prawie udusiła wydzieliną. Jestem wściekła na pediatrę że wcześniej nie wykryła że to silna alergia powoduje taki stan rzeczy, wciąż tylko słyszałam "dziecko osłuchowo czyste". Zmieniłam lekarza i ta od razu postawiła diagnozę, złapała się za głowę. Mamy wystawione skierowanie do szpitala, jeśli w pt na kontroli nie będzie poprawy to będę musiała Majkę zawieźć :-( na szczęście widać maleńką poprawe, dziś już nawet zasneła sama w swoim łóżeczku, bo tak od tygodnia spała w bujaczku w pozycji pół siedząco-leżącej bo inaczej się krztusiła. Alergologa mamy na 23 lutego, muszę wziąć zaświadczenie o tej astmie bo teraz płace 100% za leki wziewne i mleko (nutramigen), a ceny są przerażające.

A Julcia to szalona dziewuszka, bardzo kochane dziecko, co raz grzeczniejsze i jest taka opiekuńcza, widać jak bardzo kocha Majkę, nie da jej krzywdy zrobić. W przedszkolu jest super, ale jej alergia się nasiliła w sezonie grzewczym na tyle, że alergolog kazał ją obligatoryjnie zabrać tj wypisać. Na razie dostaje leki na astme i jest poprawa, a przecież niebawem wiosna, więc mam nadzieję, że jej kaszel i katar miną. Nie chcę jej wypisywać stamtąd, ona uwielbia chodzić między dzieci i kocha swoją panią.

Dziewuszki w ciąży, szczęśliwego rozwiązania dla Was, Daisy Tobie niewiele zostało, Fioleciku tak jak Patra pisze zaciskaj jeszcze nogi, ale szybko Ci zleci. Ania i Daisy wyglądacie bosko z brzuszkami :tak::-)
 
Beata współczuję
u nas też była taka mądra lekarka - osłuchowo czysty, ale antybiotyk
i tak w kółko
zmieniłam lekarza i teraz ganiamy do laryngologa, bo podejrzenie że to trzeci migdał blokuje, albo alergia - jak laryngolog uzna ze jest ok, to lecimy do alergologa
a 27 marca mamy wizytę w szpitalu, będą go diagnozować w kierunku hirschsprunga, ale myślę że to była tylko nietypowa jelitówka, no ale lepiej jak już chcą go zbadać to niech zbadają
 
To i ja sie melduję.
U nas wsio ok. Ja rosnę jak szalona:shocked2::shocked2:
Jasia jednak nei będzie i tym razem. Bedzie Helenka:tak:Czyli babiniec:-D
Nie moge się powstrzymac przed robieniem zakupów dla małej, choć prawie wszytsko mam, wiec siedzę na allegro cześciej niz na fb:-D

Nasze dziewczyny ogólnie zdrowe i wesołe. Hmmm...i to chyba tyle?

Straszne tu pusto:-(
 
a nas pech nie opuszcza :(

w piątek mąż miał w pracy wypadek, ma uszkodzą nogę, 7 szwów, zwolnienie na razie na 2 tyg, ale lekarz mówi że może się przedłużyć do 2 mcy

W sobotę Maja była bardzo marudna, w nocy przeraźliwie płakała, rano w niedzielę patrzę a jej się z ucha coś sączy, więc predko do lekarza. Do tego Julka wstała z oczami spuchniętymi. Diagnoza: Maja zapalenie obu uszu, Julka wirus jakiś i maść do oczu.

W drodze powrotnej od lekrza (mamy 700m) wpadłam w poślizg wypadłam na skrzyżowanie z podporządkowanej, walnął w nas dostawczak. Od strony pasażera więc dzięki Bogu nie w dzieci i nie w męża, bo oberwał błotnik i koło, poszedł wahacz i wiele innych pierdół, naprawa ok 1500zł. Dodam tylko że to nie moje auto a moich rodziców. Jestem załamana, nie mam kasy na naprawę, nawet na życie zbytnio nie mamy, nie wiem czy do świąt nam starczy, a tu takie coś. Auto muszę naprawić do przyjazdu taty zza granicy, bo jak sie dowie to mi urwie łepetyne. Więc jutro muszę kredyt iść załatwiać.

Więc u nas jak nie urok to ... :no:
 
reklama
oj beata faktycznie, jak pech to pech
mój mąż był pod koniec lutego pod toruniem na pogrzebie ciotki i wczoraj mandat przyszedł
niby tylko 100, ale i tak szkoda
bo u nas sytuacja finansowa podobne - ciągniemy od 10 do 10 [bo tak nam głupio pensje wypłacają]
 
Do góry