reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

daaa - witamy :-).

Dziewczyny wszystko będzie dobrze z wszystkimi fasolkami i ich mamami , które znajdują się na tym forum. Inaczej po prostu być nie może :-) i trzeba w to bardzo, bardzo mocno wierzyć :happy2:.
 
reklama
Witam Wszystkie przyszłe lipcowe Mamusie:-)
Ja się zarejestrowałam dopiero dziś, bo po prostu nie chciałam zapeszać.
Dzisiaj zaczynam 11 tydzień ciąży, a termin porodu mam 7 lipca:) Dzidzia rośnie zdrowo! 17 listopada widziałam bijące serducho, co rozczuliło mnie, a mojego męża powalilo na łopatki:-) Jesteśmy tacy szczęśliwi.
W czwartek wybieram się do innego lekarza, bo z poprzedniej Pani doktor nie byłam do końca zadowolona. Mam nadzieję, że ten lekarz bardziej przypadnie mi do gustu;-)Bo ponoć oprócz kompetencji, które są tak ważne, liczy się indywidualne odczucie pacjentki.
Pozdrawiam lipcóweczki:-)
 
daaa Olusia66 - Witamy w gronie szczęśliwych ciąż

Ja w pierwszej ciąży chodziłam do mojego ginekologa(NFZ) którego znałam od lat. Zawsze byłam z niego zachwycona. Niestety gość zmienił się nie do poznania, zaczął być grubiański i jakiś taki bez powołania. Nie zajął się odpowiednio moją ciążą i w dużym % utratę mojego dziecka niestety zawdzięczam jemu. Teraz mam panią ginekolog(PRYWATNIE) która jest kobietą do rany przyłóż. Najbardziej cieszy mnie fakt że pracuje także w naszym szpitalu wojewódzkim. Tak więc po urodzeniu kobiety są na jej oddziale.

Olusia66 ma świętą racje piszą o indywidualnym odczuciu do danego lekarza. Bo dla nas, kobiet to chyba jedna w ważniejszych rzeczy, pozytywne uczucie.....:tak:
 
Witam z rana i witam nowe mamusie. Fajnie, że jest nas coraz więcej.

Cisza tu rzeczywiście straszna:-(.
Ja dziś w pracy odpoczywam, wczoraj mi córcia dała popalić. Jak się nie wybiega na podwórku to ma za dużo energii i łobuzuje. Byle do świąt, a później niech będzie wiosna;-).
 
I ja witam serdecznie wszystkie lipcowe mamusie, i te nowe i te zadomowione na forum :-).

Wczoraj zrobiłam kilka kserówek zdjęcia mojego maleństwa, żeby dziadkowie też mogli w każdej chwili spojrzeć na swojego wnuka/wnusie :-D. Nie wiem, jak Wy, ale ja co najmniej 5 razy dziennie zerkam sobie na mojego maluszka :-).
 
Musze się was zapytać jak tam z "grzeszkami" u Was... Wiem, że ten temat był już poruszany, ale jakoś nie mogę go odnaleźć:dry: Ja wczoraj nie wytrzymałam i zamówiłam sobie pizzę :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:, po czym pochłonęłam połowę z ogromną ilością sosu czosnkowego :zawstydzona/y:. Nie minęła godzinka, jak część tego, co zjadłam wylądowała w kibelku... Ale i tak mam wyrzuty, że pozwalam sobie na takie rzeczy ...:wściekła/y::wściekła/y: Oprócz tego non stop chodzi za mną Cola :baffled: Przedwczoraj mój Mężuś się zlitował i kupił mi butelkę 0,5 l :-) Delektowałam się nią cały dzień :happy: Jej smak wydawał mi się najcudowniejszy na świecie :-D, a moi domownicy patrzyli się na mnie jak na wariatkę :happy2: Też pozwalacie sobie na takie "chwile zapomnienia" ?? :-p:blink:
 
reklama
Ja w zeszłym tygodniu skusiłam się na jedzenie z Mc'Donalda. Uwierzcie mi, że rzadko bywam w tym fast-foodzie (poprzednio to chyba byłam latem i to na lodach, które wg mnie maja na prawdę pyszne). Zjadłam Mc'chicekna, fryteczki i oczywiście popiłam wszystko Colą :-p. Myślę, że od czasu do czasu możemy sobie pozwolić na takie małe grzeszki :-). Chyba jest to lepsze, niż jakbyśmy miały się męczyć i żeby ciągle nam po głowie chodziły te chamburgery czy cola :-). Pizzę też już w czasie ciąży zaliczyłam :-).
 
Do góry