witajcie kofane:-)
jestem zaryta:-( ale aby do 23ciego
dzięki za wsparcie, ale w pewnym momencie dobiły mnie....koszty inwestycji (i stąd te załamanie) ale sie chcialo to sie ma, no nie?;-) skrobnę Wam wieczorkiem co nie co na zamknietym, sie wyżalę chociaż
Magdzik poruszylaś świetny temat i chyba wszystkie chorem mozemy powiedzieć, ze mamy to samo:-( i nic tam, ze M nie jest zły, że pomaga (w miarę swoich mozliwości;-)) ale to na nas spoczywa dbanie i pilnowanie o ciągły "ogień' w ognisku domowym, to my - kobiety - jesteśmy odpowiedzialne za cały dom, wychowanie dzieci i ...męża, nakarmienie ich, przewinięcie i oporządzenie i nic to, ze też chcemy się realizować w róznej materii.... my po prostu tak mamy, dlatego poniekąd rozumiem babcie M, która w momencie jakk Kornel sie urodzil, poszła i dala księdzu na mszę z tej radosci, że to nie dziewczynka Rozumiem, kobietki mają ciężej w życiu ale zawsze moim marzeniem bylo mieć dziewczynkę i chlopca:-) Damy radę, w końcu jesteśmy silne:-)
Liwka hmmm... pomyślę i dam znać;-)gdzie znalazlaś miejsce?? a zresztą zaraz do Ciebie zadzwonię, bo z ciekawosci uschnę
Kasik super, ze juz jesteś z nami;-) no i widzę, ze dzieciorki daly Wam popalić a jechaliscie sami, czy ze znajomymi?? Bo ja stwierdzilam, ze juz nigdy nie jedziemy naa wczasy sami, ponieważ po jednym dniu w nowym miejscu, zawsze slyszałam od Kornela- ale mi się nudzi i przez nastepne dni mialam jedną wielka marudę a teraz jak pojechaliśmy tą 30to osobową ekipą z dzieciarami, to on nie mial kiedy sie nudzić i non stop dzieciaki razem sie bawily ( a wiek byl różny) dlatego też jak będziesz chciala, to nastepnym razem mozemy razem się wybrać
Post a wiesz, ze ja tęsknie za taaaakimi balonami
Madziu - opóźnione aczkolwiek szczere;-)- życzonka Wszystkiego o czym marzysz, czego chcesz i jak mocno pragniesz!!!!
Mondzi zdróweczka dla Tymiego
Dorka pisałaś, ze dajecie Sebie kary w postaci zakazu komp. Powiedz mi czy skutkuje???Bo my też takie Kornelowi dajemy, ale powiem Ci szczerze, ze nic nie skutkują
Pabla - rozmowa poskutkowała, widać masz dobre przełożenie na M;-) u mnie z tym ostatnio coś kiepsko muszę do Ciebie na nauki się wybrać;-) no i widzę, że rozbrykalaś sie za kierownicą no i super!!! a daleko teraz jedziecie?
Renia taki brat ro skarb no i ja mam to samo z wiszącą Tośką przy nodze i do tego jeszczee identicko jak Zainab pokazuje, ze albo tam chce iść , albo to wziać (ostatnio chciała abym jej dala żyrandol)
no i wczoraj sie przestraszyłam dziewczyny baaaaardzo:-( zauważylam u małej guka przy pachwinie na moje oko to jakby powiększony węzeł chlonny:-( i już zaczynam mysleć skad to, po co i na co Jutro idę do pani dr, która jest ordynatorem onkologii w dziecięcym- lepiej niech specjalista obejrzy co to za czort...
jestem zaryta:-( ale aby do 23ciego
dzięki za wsparcie, ale w pewnym momencie dobiły mnie....koszty inwestycji (i stąd te załamanie) ale sie chcialo to sie ma, no nie?;-) skrobnę Wam wieczorkiem co nie co na zamknietym, sie wyżalę chociaż
Magdzik poruszylaś świetny temat i chyba wszystkie chorem mozemy powiedzieć, ze mamy to samo:-( i nic tam, ze M nie jest zły, że pomaga (w miarę swoich mozliwości;-)) ale to na nas spoczywa dbanie i pilnowanie o ciągły "ogień' w ognisku domowym, to my - kobiety - jesteśmy odpowiedzialne za cały dom, wychowanie dzieci i ...męża, nakarmienie ich, przewinięcie i oporządzenie i nic to, ze też chcemy się realizować w róznej materii.... my po prostu tak mamy, dlatego poniekąd rozumiem babcie M, która w momencie jakk Kornel sie urodzil, poszła i dala księdzu na mszę z tej radosci, że to nie dziewczynka Rozumiem, kobietki mają ciężej w życiu ale zawsze moim marzeniem bylo mieć dziewczynkę i chlopca:-) Damy radę, w końcu jesteśmy silne:-)
Liwka hmmm... pomyślę i dam znać;-)gdzie znalazlaś miejsce?? a zresztą zaraz do Ciebie zadzwonię, bo z ciekawosci uschnę
Kasik super, ze juz jesteś z nami;-) no i widzę, ze dzieciorki daly Wam popalić a jechaliscie sami, czy ze znajomymi?? Bo ja stwierdzilam, ze juz nigdy nie jedziemy naa wczasy sami, ponieważ po jednym dniu w nowym miejscu, zawsze slyszałam od Kornela- ale mi się nudzi i przez nastepne dni mialam jedną wielka marudę a teraz jak pojechaliśmy tą 30to osobową ekipą z dzieciarami, to on nie mial kiedy sie nudzić i non stop dzieciaki razem sie bawily ( a wiek byl różny) dlatego też jak będziesz chciala, to nastepnym razem mozemy razem się wybrać
Post a wiesz, ze ja tęsknie za taaaakimi balonami
Madziu - opóźnione aczkolwiek szczere;-)- życzonka Wszystkiego o czym marzysz, czego chcesz i jak mocno pragniesz!!!!
Mondzi zdróweczka dla Tymiego
Dorka pisałaś, ze dajecie Sebie kary w postaci zakazu komp. Powiedz mi czy skutkuje???Bo my też takie Kornelowi dajemy, ale powiem Ci szczerze, ze nic nie skutkują
Pabla - rozmowa poskutkowała, widać masz dobre przełożenie na M;-) u mnie z tym ostatnio coś kiepsko muszę do Ciebie na nauki się wybrać;-) no i widzę, że rozbrykalaś sie za kierownicą no i super!!! a daleko teraz jedziecie?
Renia taki brat ro skarb no i ja mam to samo z wiszącą Tośką przy nodze i do tego jeszczee identicko jak Zainab pokazuje, ze albo tam chce iść , albo to wziać (ostatnio chciała abym jej dala żyrandol)
no i wczoraj sie przestraszyłam dziewczyny baaaaardzo:-( zauważylam u małej guka przy pachwinie na moje oko to jakby powiększony węzeł chlonny:-( i już zaczynam mysleć skad to, po co i na co Jutro idę do pani dr, która jest ordynatorem onkologii w dziecięcym- lepiej niech specjalista obejrzy co to za czort...