reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

Hej!hej!

Tak ładnie wszystko przeczytałam :tak:ale te kulinarne dygresje wytrąciły mnie z równowagi :no: więc wybaczcie :-p ale teraz to myślę tylko o racuchach ,mięsnych rurkach i serniczku ;-)a tu co sałata i spółka :baffled::baffled::baffled::baffled:
Prawie cały dzionek padało, nawet na podwórko nie wyszliśmy,a po południu rozprawialiśmy z m mięsko teraz sobie leży a jutro dalej jazda,oby m nie miał genialnych pomysłów w stylu '' a może by kiełbaski zrobić''

Spokojnej nocki!
 
reklama
ja na szybkiego, maz sie kapie :-p imprezka udana, dziekuje za zyczonka ;-)
Post kupujesz ten gruby makaron rurki -zapomnialam jak sie nazywa; na paczke 250 dag okolo 1kg miesa mielonego- ja dalam lopatkowe, zalezy co kto lubi; do tych rurek przyprawione miesko (ja dodaje przyprawe do mielonego, czosnek,pieprzi sol) wciskamy; jedno i drugie surowe ma byc
ulozyc na zaroodpornym wysmarowanym maslem,czy margaryna; zalac 2 sloiczkami sosu slodko-kwasnego Łowicza; rurki obok siebie ulozyc, nie pietrowo; 180stopni kolo 30 min zapiekac; na koniec przed czasem posypac serem; jest pyszne; myslalam,ze bedzie ciezko nadziewac te rurki,ale reka normalnie sie dalo :tak:
 
Dzień dobry ;-)
dzisiaj spotykamy sie u Roni,nie moge sie doczeakac :-D
ale to nie dlatego tak wczesnie wstalam :sorry2: standard 6.30 ;-)
 
Witam i ja! Dziś juz nie było tak długiego spania (jak na nasze realia oczywiście), ale też nie tragicznie - pobudka o 7

Izabelka a podgotowujesz makaron. Kilka razy nabrałam się na niegotowany makaron i było twarde, dlatego teraz zawsze chwileczkę podgotowuję i nawet nie ma problemu z nadziewaniem (czy to rurek, czy dużych muszli). Ja nadziewam szpinakiem z serkiem pleśniowym i z sosem pomidorowym:tak:

Ale fajnie, że macie dziś spotkanie - prosimy później o relację i fotorelację:tak:

Wczoraj mieliśmy brzydka pogode, ale dzis od rana świeci słoneczko.
Miłego dnia|!
 
surowe daje, kuzynka sprawdzala na 3 sposoby(raz sparzyla makaron, raz podgotowala) i na surowo wychodzi podobno najlepiej :tak:
szpinaku nie lubie :sorry2:
fotorelacja bedzie na pewno :tak:
 
witam i ja!
znów w wawie jestem, z samego rana wyjechaliśmy bo m ma mecz na 10:00 w okolicach wawy. Kompletnie się nie wyspałam bo siostrzeniec strasznie marudził i kręcił sie w nocy, może z 4-5 godz przespałam:baffled:
A tatuś z Lenką spali od 20:00 do 06:00 rano bez pobudki i jaka to sprawiedliwość:no:
nic nie odpisuję, bo młoda koncert daje, potem się odezwę jak zaśnie.
 
Izabelka....a taki makaron:tak::tak::tak:...
Kasia..ja szpinak uwielbiam...hmmmm mniam
może wkleicie to do watku kulinarnego??
pabla..tak to bywa właśnie:baffled::baffled:: no nic to ładnej dźemki młodej życzę:tak::tak::tak::tak:
U nas bez zmian...dzisiaj Łucek ma oficjalnie zielone światło:-):-):-):-):-):-)...porozmawiałam sobie z nim:tak: i umówiliśmy się że do niedzieli luz..a jak się uprze to max do 09.09.09
 
Hej:)

Witam się i ja:cool2::cool2::cool2:
Pogoda piękna, jak dziecinka wstanie po dosypianiu, to zjemy coś dobrego i fiuuuuuuuuuuuuu na spacerek:tak::tak::tak:
Dziękuję ogromnie z wszystkie rocznicowe życzenia. Było bardzo sympatycznie. Dziecko sprzedaliśmy wieczorem rodzicom, a sami wybraliśmy się do przemiłej restauracyjki na coś małego do przekąszenia,potem spacerek i knajpka z winkiem i innymi napitkami. Cisza, spokój i pełen relaks:-D:-D:-D No i zaczęliśmy 6 roczek naszego małzeństwa. Wierzyć się nie chce:szok::szok::szok: Oby kolejne były tak dobre jak te 5 poprzednich;-);-);-)

Wczoraj pojechaliśmy odwiedzić moją babcię, która mieszka na wsi. Było bardzo sympatycznie. Jedynym mankamentem była pogoda, bo tak lało, że nawet wyjść nie było jak. A miałam nadzieje, że Julka łyknie trochę wiejskiego powietrza:sorry2: No cóż: następnym razem:-)

Poza tym spędzamy z Marcinem i Julką ostatnie dni jego urlopu. Oj, oj, oj. Tak mogłoby być zawsze. Od wtorku mężuś idzie do nowej pracy. Oj, będzie się działo. Jest trochę podminowany, ale wcale mu się nie dziwię. Wiem jednak na pewno, że wszystko będzie dobrze i stale mu to powtarzam. Tak więc zostały nam jeszcze dwa dni słodkiego lenistwa. Trzeba je dobrze wykorzystać:tak:

Wieczorkiem mam nadzieję napisać coś więcej. Tymczasem spadam, przesyłając buziaki dla Łucka:-):-):-) Wszytkim mammo i ich pociechom zycze miłego dzionka:cool2:
 
reklama
Post to ja teraz trzymam kciuki żeby ten Twój syn się nie ociągał tylko żeby pokazał się już na świecie. Bo coś o tym wiem że najgorsze jest to czekanie "po terminie". Także Łucuś wychodzić i to już!
Izabelka czekamy na fotorelacje i pozdrów wszystkie dziewczyny i maluchy od ciotek z BB:happy2:

Ja wstałam ok.9 bo mlody juz dokazywal ale ledwo zwloklam sie z lozka bo wczoraj z przyjacielem pilam wodke, M grzecznie sie patrzyl ( takie uroki kierowcy ) , narzeczona kumpla karmiaca wiec tez nie mogla , takze sie zarazem napilismy . Adaś polegl w zamalym wozku ( czy.gondola ) i nawet spal tak 3 h .
JA teoretycznie dobrze sie czuje poza tym ze jestem niewyspana. Teraz pije kawke a za niedlugo lece z mlodym na spacer bo ladnie sie robi. Milego dnia
 
Do góry